CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

04 lutego 2013

Gęba druga diablicy


"Gęba druga"


Do dytyrambu się przymierzał i jambem pisać chciał. Znużony srodze zerknął w okno i przez nie wypatrzył jakowyś okulały chód, człapanie jakieś. Klap, klap, klap. Poznawał. Rozpoznał po tym bioder kołysaniu. Toż to czart, lecz zamiast biesich różków na łbie przebiegłym a chytrym, obaczył tę twarz tyleż uśmiechniętą, co tępą.
Dalejże za pugilares chwycił prędkimi palcami; wydobył zeń maleńki kajecik z kopiowym ołówkiem wetkniętym między karteluszki. Rysik poślinił i takąż ze sobą podzielił się twórczą weną.

Przywiódł ją wiatr,
Niepełnoumysłowa skroń
I wzrok obłędny,
A w pysku słów jej było brak,
I nic tylko śmiech parszywy.
Śliniła się do każdego psa
To ty moja,  красавица одна.

W oczach czarci fałsz,
Jęzor białym nalotem nabrzmiały,
A w nozdrzach jad 
I wszędzie swąd
Zbrukanych mierzwą brudnych rąk.
Wciąż i wciąż ten odór trwa
To ty moja,  красавица одна.

Powiedziałem.
A teraz spojrzę i wygonię.

Plik:GiottoArezzo.jpg

Giotto - "Wypędzanie diabła"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz