ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

28 marca 2013

Przed drzwiami, za którymi pustka


Z rękopisu znalezionego w komodzie.

„Miałem taki sen, że czekałem w izbie, przedsionku, na korytarzu. Czekałem na swoją kolej. Nie nadeszła. Ktoś powiedział, że moja kolejka przeszła, a dodatkowo, to już miałem swoje pięć minut, byłem na audiencji. Cóż z tego, kiedy pozostaję w punkcie wyjścia/wejścia, a nawet cofnąłem się o krok, i więcej. W końcu dochodzę do wniosku, że nie tyle kolejka minęła mnie, lecz nie ma właściwie na kogo czekać. Za tymi drzwiami, przed którymi stoję nie ma przecież nikogo. Nie słyszę nic, prócz własnego oddechu. Tak oto ten mój sen zamienia się na rzeczywistość, a czas przeszły staje się teraźniejszym. Stoję więc przed drzwiami, za którymi jest pustka. Bądźmy jednak dosłowni. Siedzę przed drzwiami, gdyż z racji wieku należy mi się krzesło. I znów błąd. Nie tyle należy mi się, co pozostało po pacjentach, którzy już odeszli.
Nie będę ukrywał, że oczekiwanie na pustkę sprawia mi przykrość i jest zarazem idiotyczne. Ta sytuacja ma również druga stronę. Siedząc w pustym pomieszczeniu uwalniam się od idiotyzmu, jaki zawładnął światem poza mną. Czułbym się jeszcze gorzej, gdybym opuścił tę poczekalnię i dołączył do tłumu. Bardzo niewiele mnie z nim łączy. Dzieli mnie przepaść.
Przyznaję, że w mojej epoce uczono inaczej i inaczej wychowywano. Byli ci, co uczą i wychowują i ci, których się uczy i wychowuje. Dzisiaj to tresura, a ja jestem zbyt stary, aby nauczyć się aportować. Jestem takim niezłomnym księciem, Don Kichotem i Szwejkiem w jednym. Powoli obumieram. Jestem kimś, kogo już nie ma.
Siedząc przed drzwiami pustego gabinetu przymykam oczy i zasypiam szybko. Odchodzę we śnie, nie mówiąc nawet dobranoc."

Plik:Honoré Daumier 017 (Don Quixote).jpg

Honoré Daumier - "Don Kichot"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz