ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

15 marca 2013

Surrealizm

"Dzięki sukcesowi przygotowań i przeprowadzenia Euro 2012 - czytamy w oświadczeniu Zarządu PL. 2012 - polskie PKB wzbogaci się w ciągu najbliższych lat o ponad 20 miliardów PLN. Kolejny efekt to wzmocnienie wizerunku Polski, które przyniesie ponad 4 miliardy PLN na poziomie turystyki."
Gęba zachodzi w głowę, jakim to sposobem dzięki Euro 2012 i wybudowanym w tym celu stadionom, w tym jednego wodnego, aż taka kupa kasy wpłynie do budżetu państwa.
Gęba opowiada się za tym, aby panów prezesów H. i B. trzymać za słowo, aby udowodnili, że to właśnie wskutek ich pracy Polska wzbogaci się o 20 miliardów plus niebagatelne 4 miliardy z turystyki.
Słowa niewiele kosztują. Daleko mniej niż zarobki i premie panów prezesów. Skoro kosztują niewiele, to "bez Kozery" można by przyjąć, że nie o dwadzieścia, a sto, a może i o dwieście miliardów się wzbogacimy.
Gęba proponuje, aby w każdym zapalnym punkcie naszej gospodarki utworzyć spółki, których celem będzie pomnożenie i spotęgowanie kapitału. Gęba upatruje pilną konieczność powstania takich spółek w takich dziedzinach jak: służba zdrowia, ubezpieczenia społeczne, gospodarka, oświata, czy ministerstwo bezrobocia.
Peany i dytyramby na własną cześć wygłaszane przez spółkowiczów i panią ministrę Muchę (a jakże, Gęba obejrzała sobie), gdyby puszczono je w tak zwanych oddziałach zamkniętych dla osób upośledzonych umysłowo, jako żywo, podniosłyby skuteczność terapii, lecz nic więcej. 
Gęba, choć paskudna, ordynarna i wredna, na chorobę umysłową jeszcze, dzięki Bogu, nie cierpi, uprzejmie prosi, aby publicznie i za publiczne pieniądze, nie wygłaszano dyrdymałów na poziomie dziecka, którego wiek nie pozwala jeszcze zapisać je do przedszkola.
Gęba uważa, że jeśli rząd polski, ten czy owy, podjął się współorganizacji imprezy rangi mistrzostw Europy, to winien w ramach swoich zadań wyznaczyć koordynatorów z pensją w wysokości co najwyżej dyrektora departamentu i nic więcej. 
Gęba w swojej naiwności nie jest jednak na tyle naiwna, aby nie zauważyć, że spółka PL. 2012 jest jedyną celową spółką skarbu państwa, która istnieje po to, aby w stosunkowo łatwy sposób przełożyć pokaźne sumy pieniędzy podatników do porteli wybranych.
Gęba, która swego czasu przestała chodzić do urn, aby swym widokiem nie czynić zgorszenia w lokalach wyborczych, posuwa się dalej: otóż cała ta demokratyczna machina wyborcza skonstruowana jest właśnie w taki sposób, aby móc do woli korzystać z dobrodziejstw wygranej. Dla jednych nagrodą będzie sama obecność w parlamencie, co skutkuje  obsadą podlejszych stanowisk przez ciotków i pociotków, kumpli z boiska i dalszych krewniaków; inni, "lepiej wygrani" zasiądą w rządzie (pociotki i inni też na tym skorzystają); jeszcze inni, pod płaszczykiem demokracji zajmą się spółkowaniem.
Gęba wie, że choćby do ostatniego zęba w paszczęce gryzła w słusznej sprawie, nie jest w stanie niczego w Polszcze zmienić. Ale Gęba przynajmniej nie da się mamić i molestować przez tych, którzy na pyskach swoich Ojczyznę malują, a z pianą wypluwają Ją do klozetu.

Plik:Marcel Duchamp.jpg

Marcel Duchamp - "Fontanna, Ready-made, pisuar"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz