ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

19 kwietnia 2014

Prymitywny byt kulturalnego Filipa

W bardzo kulturalnym programie pana Mellera w efekcie rozmów chodzilo o wykazanie, że potrzeba wolności jest istotniejsza, niż poczucie bezpieczeństwa. W tym kontekście starano się wykazać wyższość obecnego ustroju nad minionym. Pomimo drobnych uwag pisarki i dziennikarki Pauliny Wilk, że w ostatecznym rozrachunku z życiem czynnik bezpieczeństwa i braku obawy przed utratą pracy też jest istotny, słuszny ustrój, zgodnie z planem pozostawił PRL w daleko w tyle.
Pan Filip Łobodziński, dziś redaktor bardzo kulkturalny; wcześniej aktor - Duduś z "Podróży za jeden uśmiech" utrzymywał, że gotów był poświęcić swoj dobrobyt za przemiany wolnościowe, bo pan Łobodziński bardzo ale to bardzo nie lubi ustroju, w którym grywał jako aktor młodzieżowy.
Pan Łobodziński - człowiek renesansu, bo i na instrumantach gra, i spiewa, i tekstu pisuje, to jeszcze iberystykę studiował, co musiało go skłonić do poczytywania sobie literatury hiszpańskiej i południowoamerykańskiej. Jako że właśnie zszedł był z tego świata jeden z najznakomitszych pisarzy przełomu wieków - Gabriel Garcia Marquez, zapytano kulturalnego dziennikarza o jego zdanie, co do autora "Szarańczy". A i owszem, Marqueza czytał, po łebkach, ale go szanuje, natomiast ma mu za złe, że z niejakim Castro się zna, że sympatykiem rewolucjonistów był, co skomentował "pfff".



2 komentarze:

  1. Tekst oczywiście przeczytałam....
    Ale ja z życzeniami Zdrowych,Spokojnych i Wesołych Świąt Wielkanocnych przyszłam...:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo wymowne to ,,pff''. A co tam,Święta ante portas, więc optymizmu życzę!

    OdpowiedzUsuń