ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

31 maja 2014

Szacunek dla przeciwnika

"Swych przeciwników w walce Niemcy uhonorowali napisem na obelisku (w języku niemieckim), który w tłumaczeniu brzmi: „Ku czci bohaterom, oni odpoczywają od walk.
Również na łąkach, w miejscu pierwotnego pochówku poległych Rosjan Niemcy postawili obelisk (także stojący tam do dziś), na którym widnieje inskrypcja, którą tłumaczy się „Bohaterskim Rosjanom”.*

Ten fragment pamiętnika, odnaleziony w sieci, tym cenniejszy, że opowieści w nim zawarte dzieją się w moich rodzinnych stronach, niech będzie odpowiedzią na wczorajsze gorszące wydarzenia na powązkowskim cmentarzu i przed warszawską katedrą. 
Prawdopodobnie spora część moich rodaków nie dorosła do bycia chrześcijanami. Dla tych ludzi religijne i etyczne wartości są jedynie grą pozorów. Paradoksalnie ci dzisiejsi "chrześcijanie" przypominają widownię patrzącą na walki pierwszych chrześcijan w starożytnym Rzymie. Chęć dobrego widowiska, żądza zemsty, robienie zadymy w uświęconym miejscu reakcją na prawdziwe i wydumane krzywdy? Pozwolić tym ludziom na bezczeszczenie zwłok, na stawianie szafotu, całopalnego stosu? to wszystko? A może jeszcze skopać, sponiewierać, rozstrzelać tych wszystkich idących w orszaku za urną zmarłego? To nie wszystko. Trzeba im dać tę hołotę sierpem i młotem na kawałeczki, po chrześcijańsku, pokrajać. To dziwne. Ludzie zbierają się, aby nakrzyczeć na człowiek spalonego na popiół, który w tym stanie skupienia nie słyszy tych krzyków i obelg. Jego obrócone w pył ciało nie jest podatne na obrazę.
Czasami moja wyobraźnia nie jest w stanie pojąć świata, w jakim żyję. I teraz dać takim ludziom władzę, wetknąć im w chętną dłoń topory, miecze, Bóg wie, co jeszcze, niech niszczą, niech wyżynają tych wszystkich, którzy inną drogę wybrali. A są chętni, bo do rozliczeń im prędko, bo ludzie tak szybko odchodzą. A jak już zlikwidują wszystkich, czy nasycą się zemstą.
A tam, na polach Kaczkowizny i Luszyna, starły się w pierwszą światową wojnę dwie armie: rosyjska i niemiecka. Zwycięscy Niemcy przegranym bohaterskim, Rosjanom, stawiają obeliski, ku wiecznej pamięci. Można więc walczyć, można umierać, można szanować.
Może dlatego tak trudno jest nam, Polakom, wymagać szacunku od innych?
*http://zychlin-historia.com.pl/?p=2886

3 komentarze:

  1. Mnie staje zawsze w pamięci cmentarz w Gorlicach, autorstwa Hansa Mayera. Obok siebie bezkolizyjnie stoją krzyże łacińskie i prawosławne, gwiazdy Dawida i półksiężyce. Żołnierz po śmierci nie walczy.

    Mnie osobiście bliższe są cmentarze z I wojny światowej projektowane przez Dusana Jurkovca, ale te z racji budowania głównie z drewna są bardzo zniszczone.

    Dla mnie Jaruzelski nie jest osobą godną jakichkolwiek honorów. Nawet po śmierci, bo fakt bycia martwym nikogo nie rehabilituje. Ale ocen historycznych nie robi się na cmentarzu - co do tego zgoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisałem na raty, więc dlatego każdy akapit jest "ja". :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. smoothoperator1.06.2014, 12:58

    A ja Mironqu to się nawet cieszę, że mój czas się kończy, że moja śmierć jest zdecydowanie bliżej niż dalej i nie będę już musiał płynąć pod prąd jedynej słusznie płynącej rzeki

    OdpowiedzUsuń