CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

30 grudnia 2015

ANTIDOTUM

Naprawdę nie jest konieczne oglądanie farsy pod tytułem "Dobra zmiana".
Na pocieszenie dwa muzyczno-taneczne kawałeczki:
"La Follia - Antonio Vivaldiego" 


i fragment baletu Siergieja Prokofiewa "Romeo i Julia".


Jakkolwiek w tym drugim przypadku do słuchania wybrałbym Londyńską Orkiestrę Symfoniczna pod dyrekcją jednego z najwspanialszych współcześnie żyjących dyrygentów - Walerija Giergijewa.


5 komentarzy:

  1. Drogi Smooth... Radości w Nowym Roku! Bez względu na dobre czy złe zmiany na górze. Miejmy to głęboko...

    OdpowiedzUsuń
  2. ... toż ja dopiero teraz zidentyfikowałem, kim jest Grażyna Grabinianka... "Wielkie Nieba, Balbino, jakby onegdaj wyrzekł Ptyś do Balbinki - jakiż to kamuflaż... zawracam radość i wszelką pomyślność do Nadawczyni życzeń na ten Nowy Rok... ja mam to głęboko, jednakowoż mnie to uwiera bardzo, a może najbardziej to, że wszystko to, co na górze się dzieje, przewidziałem, jakbym sam scenariusz pisał o tym... aż strach się mnie bać :-) z nowowrocznymi jeszcze raz pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybór drugiego wykonawcy faktycznie lepszy, bardziej do mnie przemawia, poprzedniemu brak jakby iskry...
    Całorocznych cudnych emocji życzę, prostych dróg bez szalonych kierowców i twórczego zapału....
    Dobrego roku!

    OdpowiedzUsuń
  4. Klik dobry:)
    Farsa trwa i chyba szybko nic się na to nie poradzi.

    Życzę przede wszystkim zdrowia i dużo chwil dobrych, radosnych...
    DO SIEGO ROKU!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne dźwięki muzyki. Też często leczę się muzyką, ale Dobra Zmiana wciąż doskwiera. Chociaż może trochę mniej, bo przecież już niedługo Londyńska Orkiestra Symfoniczna przyjeżdża do mojego miasta i... mam na to bilety, więc będzie pięknie :)

    OdpowiedzUsuń