ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

09 lipca 2016

KAMYCZKI - OPISANIE ŚWIATA (1) WODA

Patrzy się. Widzę przecie. Strudzony. Dam wiadro. Niech zatknie za ten haczyk i opuszcza powoli, bez hałasu. Tak opuszczaj, synku, aby kubełeczka nie zakrzywić. I nie chlastaj nim z całych sił, abyś nie zmącił. Umiesz nabrać? Jest. Teraz wolno, wolno, abyś nie rozkołysał i nie zawadził o kręgi. Nie ulewaj.
Tu ci przyniosłam kubek. Blaszany. Sobie też przyniosłam. Popijemy a potem przysiądziemy, chłopcze, na ławeczce wedle tych malw, co pachną pod oknami i pszczoły na nich brzęczą.
Powiem ci jedno. Woda jest ważna. Może i od samego słońca ważniejsza, choć ono przepędza ciemność, w której człowiek prędzej pobłądzi, aniżeli coś znajdzie. Z niej tu jesteśmy, i ty, i ja, i mój pies, co pewnie sobie posłanie w koniczynie zrobił, ale jakżeś tej wody nabrał, to zaraz zaskomli za nią i trzeba będzie mu do miski wlać. I chłop mój, panie oświeć jego duszę, też z tej wody pochodzi, i te malwy, każdego wieczora podlewane.
I nigdy nie skąp drugiemu wody, a kiedy podasz szklankę, takiej czystej, źródlanej, to jakbyś życie komuś darował. Będziesz pamiętał?

[06.07.2016, La Janquera w Katalonii, na granicy hiszpańsko-francuskiej]

1 komentarz:

  1. Nie wiem, w czym tkwi magia wody źródlanej, ponieważ moja babcia przed śmiercią pijała tylko taką. Przywoziliśmy specjalnie jeżdżąc kilkanaście km, taką kranówę gotowaną i wystudzoną od razu poznała i nie dała się oszukać. Tak sobie pomyślałam, może i my tą wodą darowaliśmy jej parę dni życia.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń