ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

26 grudnia 2016

BARSZCZYK

Wpadła na barszczyk z uszkami,
turkusowe rozbłyski kolczyków
pasowały do jej modrych oczu
niewinnie i niedostatecznie skrywanych
za szybkami okularów.
Na każdym oku czerwonej zupki
unosił się skwarek przysmażonej słoninki,
koniuszkiem języczka
nabierała kawałek po kawałeczku
mocząc karminowe usta
w słodko-słonej czerwieni
dzięki czemu
starannie położona na wargach pomadka
zalśniła dodatkowo iskierkami tłuszczu.

Pocałunek w tych okolicznościach
musiał być długi i smaczny.

Uszka zostawiliśmy sobie na deser.

[04.12.2016, w Paryżu]

6 komentarzy:

  1. Dostrzegam zmianę nastroju i podoba mi się to, dziękuję. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie wypiłam taki barszczyk w kubeczku :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... pewnie taki mocny, treściwy i koniecznie ciepły, by nie powiedzieć gorący...

      Usuń
  3. Jakbym czytała Leśmiana. To niesamowite nasycenie barwami, zmysłowością, erotyką urzeka i czyni barszczyk świadkiem niezwykłych emocji.
    Zasyłam serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... dziękuję... właściwie to zależało mi na wprowadzeniu żartobliwej konwencji, a że lubię puentować to wyszło jak wyszło...

      Usuń