ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

16 maja 2017

WIERSZ PIJANY

I co na to powiesz,
ujrzałem ją w pachnącej sukience,
dzwoneczki nasturcji
krzesały na bawełnianym suknie
iskierki popołudniowej pomarańczy
kłaniającego się ku zachodowi dnia,
a bzu świecidełka w jej oczach
wypełnione całą połacią nieba
odbierały mi śmiałość
przejścia na drugą stronę 
kasztanowej alei,
w tym przymrużeniu powiek,
pomarańcza wyciskała wszak
coraz niższy rozblask słońca
skierowany prosto w jej oczy,
spostrzegłem uśmiech,
subtelnie rozchylone kąciki warg
kusiły rozkoszą młodzieńczych pocałunków,
obiecywały wiarę
w dozgonną miłość.

Wiem co chcesz powiedzieć,
przetarłem wilgotną dłonią spojrzenie,
jeszcze tylko uniosłem prawe ramię
ponad łożysko tętniącej gwarem ulicy,
ponad sunące auta i sylwetki przechodniów,
aby moje palce mogły przypomnieć sobie
alabastrową powłokę jej skóry,
aby niczym wiosła spacerowej łodzi
mogły skąpać się 
w falującej powodzi włosów,
aby poczuły dreszcz
przyprawiający o konwulsje 
całe moje ciało
w którym zagotowała się krew.

Powiadasz że wypiłem
o jeden kieliszek za dużo?

Zamówię całą skrzynkę.

[14.05.2017, Tadworth, Surrey, w Anglii] 

4 komentarze:

  1. Mistrzu, kłaniam się nisko...gdyby ktoś o mnie tak napisał, chodziłabym dumna jak paw do końca życia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a kto powiedział, że nie o Tobie? Dziękuje i pozdrawiam

      Usuń
  2. Erotyk jak marzenie. Aż przetarłam wilgotną dłonią spojrzenie. Niesamowite wrażenie, dzięki.
    Zasyłam serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dh... wypada pieknie podziękować i pozdrowić..

      Usuń