CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

07 października 2018

KAWIARENKA (115) NOWE OSIEDLE


Dyrektor cukrowni Gaworzewski doczekał się tego, że pierwsze składy wagoników kolejki wąskotorowej dojechały bezpiecznie z surowcem do zakładu. Nie było fanfar, orkiestry i przecinania wstęgi - była natomiast satysfakcja z tego, że udało się doprowadzić przedsięwzięcie do pomyślnego końca. Zaletą tej niemal trzydziestokilometrowej trasy było to, że prowadziła ona wprost przez pola obsiewane burakami i znacznie skracała drogę od gospodarzy, od przykolejowych składów (było takich pięć) do cukrowni. Koszty transportu zmniejszyły się też znacznie, a to głównie z powodu krótszej drogi oraz faktu, że transport drogowy, biorąc pod uwagę wzrost cen paliwa stawał się coraz droższy.
Ale nie była to jedyna korzyść płynąca ze wskrzeszenia dawnej linii wąskotorowej. Pan burmistrz z wydatną pomocą pana starosty dopięli swego. Udało im się wydzierżawić od kolei dwuwagonowy zestaw osobowy na wzór podmiejskiej kolejki, który już z końcem października połączy powiatowe miasto z Różanowem i dalej z cukrownią. Nie było to zadanie logistycznie łatwe, trzeba było uruchomić cztery przejazdy z automatyczną sygnalizacją, zaś w dwu pozostałych przypadkach, gdzie kolej przecinała obrzeża lasu, należało uzbroić przejazdy w zapory obsługiwane tymczasowo przez dróżników. Linia kolejowa liczyła sobie 34 kilometry, miała 6 przystanków, a czas jazdy pomiędzy punktami docelowymi wynosił 55 minut, co wprawdzie nie stanowiło o szybkości podróży, ale podobnie jak w przypadku transportu towarowego, kolejka docierała do miejscowości, z których łatwiej będzie się dostać tak do powiatu jak i do Różanowa koleją, zwłaszcza młodzieży szkolnej oraz całkiem sporej liczbie osób dojeżdżających do pracy w obu miastach.
Na stacjach przelotowych odnowionych już przez poszczególne gminy i sołectwa, tudzież przez pracowników leśnych, bo jeden z przystanków znajdował się w bliskim sąsiedztwie leśniczówki, umocowano na tablicach rozkład jazdy i tak od dnia 29 października na trasie: powiat - cukrownia kursować będą cztery pociągi, przy czym ten najwcześniejszy do Różnanowa i dalej do cukrowni startować będzie już o 6.15 z Woli Dąbrowskiej (stąd do cukrowni jest 25 minut jazdy). A Wolę Dąbrowską wybrano głównie z tego powodu, że w tym właśnie miejscu zachowało się doskonale torowisko wraz z bocznicami.
A co z tą starą lokomotywą i wagonami wyremontowanymi przez pracowników cukrowni? Na chwilę obecną kursować nie będzie, choć ponoć szykowana jest na Sylwestra, dwa razy w karnawale i na pierwszy dzień wiosny, a od maja wznawia okolicznościowe kursy turystyczne.
W gabinecie pana burmistrza Wojciecha Pilarskiego trwa tymczasem rozmowa, w której bierze udział odchodzący już na emeryturę przewodniczący rady miejskiej pan Klimowski oraz panowie: radca Krach, inżynier Bek, redaktor Pokorski, stary pisarz i mecenas Szydełko oraz wójt sąsiadującej z Różanowem gminy.
Rzecz dotyczy przegłosowanych onegdaj planów rozwoju przestrzennego miasta i przyległej gminy. Obraz z rzutnika pokazuje na tablicy mapę Różanowa i okolic: jest więc samo miasto, przecinająca je Mętnica, po prawej stronie zalew z budującym się ośrodkiem wypoczynkowym, niżej w górę rzeki Ciżemki z gospodarstwami Kosmowskich i Majewskich, z ośrodkiem uzdrowiskowym Wołodii; po drugiej stronie rzeki las, przed nim kolejka wąskotorowa i ścieżka biegnąca do woli Dąbrowskiej i dalej do powiatowego miasta. Ale szczególną uwagę zacni panowie przywiązują teraz do terenów położonych po lewej stronie drogi, licząc, od Różanowa, ciągnących się naprzeciwko wspomnianych gospodarstw i uzdrowiska. Tam w planach przewiduje się rozpocząć indywidualną zabudowę - ma powstać osiedle domków jednorodzinnych. Nie tylko plany są gotowe, ale i wybrany już został inwestor strategiczny, który wkroczy tu wiosną, kiedy to miasto i gmina uzbroją teren w kanalizację i sieć elektryczną. Docelowo powstanie w tym rejonie sześćdziesiąt domków bazujących na trzech projektach, o czym już kiedyś była mowa. Domy te o różnych powierzchniach mają posiadać wspólne architektoniczne oblicze. Początkowo rajcy miejscy mieli niejakie obawy, co do faktu wyboru przez władze takich a nie innych projektów - wszak to zabudowa typowo indywidualna i niektórym przyszłym lokatorom osiedla może się nie spodobać to, że o wyglądzie ich domów decydować się będzie odgórnie, ale pan burmistrz przekonał w końcu radnych, że chodzi mu także o estetykę całego osiedla i ukrócenie samowoli budowlanej. Nowe osiedle ma być również wizytówką miasta, z czym w końcu się zgodzono, ogłoszono przetarg, w którym zastrzeżono, że minimum 30% prac wykonane zostanie przez lokalne firmy.
Tak i dyskutowano na ten temat, sprzeczano o to, skąd miasto i gmina ma wziąć środki na zabezpieczenie infrastruktury, przewodniczący rady miasta przedstawił wyliczenia odnośnie prognozowanych kosztów z wyodrębnieniem tych, które muszą ponieść przyszli lokatorzy. Wójt gminy zwrócił uwagę na to, że cennym elementem projektu jest to, że z uwagi na trzy wersje domów, jakie planuje się zbudować, znajdą się chętni także wśród ludzi o mniej zasobnych portfelach. Pan radca Krach zakomunikował z kolei, że na podstawie informacji jaką uzyskał od państwa Majewskich, jest wielce prawdopodobne, że na nowym, różanowskim osiedlu zjawią się całkiem zamożni ich znajomi z branży artystycznej, którzy porzucą wielkie miasto, aby osiąść tu na stałe. Pan inżynier Bek zapewnił, że jego córka z mężem skuszą się zapewne tą ofertą i zamiast gnieżdżenia się w trzech niewielkich pokojach w starym budownictwie, zgłoszą swój akces na nowe miejsce. Jednym słowem przedyskutowano całą sprawę dokumentnie i tylko pan burmistrz wyraził niejakie zakłopotanie z tego powodu, aby tylko projekt, który firmuje swoim nazwiskiem nie został odebrany jako li tylko obietnica wyborcza.
Pan redaktor Pokorski uspokoił jednak burmistrza, że w „Naszym Głosie” przedstawi wkrótce obszerny materiał na temat przyszłego osiedla, no i oczywiście czeka tylko na stosowne polecenie odnośnie rekrutacji na nowych lokatorów.

[07.10.2018, Portes-les-Valence we Francji]

1 komentarz:

  1. Osiedle budują? To ja w nim chcę mieszkać.
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń