CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

01 kwietnia 2019

SCENKA Z MĘŻCZYZNĄ I CHŁOPCEM

Taka scena. Parking, na którym w piątek zacumowałem swoje auto. Zorientowany gdzie indziej, to znaczy zajęty czymś, co w samochodzie, powracam wzrokiem do prozaicznych obserwacji tego, co dzieje się obok i przede mną. Odnajduję po prawej stronie parkingu autobus wycieczkowy, pusty, z którego dzieciaki w wieku 12-14 lat wybiegły na trawnik.
Na wprost mnie, nieco po lewej, dobrze utrzymana toaleta. Pomiędzy nią a grupą rozradowanych dzieciaków dostrzegam mężczyznę po trzydziestce i chłopca. Mężczyzna (nauczyciel, pomyślałem) otacza ramieniem tego młodszego, trzymając go jednocześnie za przegub prawej dłoni, która drży, mocno drży, konwulsyjnie miota się w nieskoordynowanych ruchach. Atak epilepsji? Inna przypadłość? Mężczyzna cierpliwie podtrzymuje chłopca, daje mu oparcie ze swego ciała, jest spokojny, ani śladu nerwowości czy paniki. Obserwuję, jak powoli wycisza się drżenie rąk dziecka. Jeszcze chwila, a mężczyzna zwolni ucisk swego ramienia, pozostawiając chłopcu swobodę ruchów. Tak też się dzieje. Po niedługiej chwili obaj przechodzą w stronę dzieciaków grasujących na trawniku. Już jest dobrze. Chłopiec bez śladów niedawnej niedyspozycji porusza się lekkim krokiem i niknie w tłumie rówieśników, stając się jednym z nich... choć przecież był nim i wtedy, gdy dostał ataku.

[01.04.2019, Yffiniac, Còtes d' Armor w Bretanii, Francja]

1 komentarz:

  1. Czasami dzieciaki, chłopcy zwłaszcza dostają ataku histerii, agresji i trzeba sporo cierpliwości i empatii, by te emocje wyciszyć...

    OdpowiedzUsuń