ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

16 października 2019

NA NITCE BABIEGO LATA

Czy mój przypadek jest charakterystyczny? Z pewnością cechuje go powtarzalność, zbyt wielka powtarzalność. W końcu przecież można nie wytrzymać. Trzyma mnie przy życiu parę rzeczy, parę spraw, mikroskopijne grono ludzi, ale spostrzegam, że sznur parszywieje, przypomina już nić babiego lata. Jak to się może skończyć? Trochę byłoby szkoda urwać się z tak cienkiej nici, ale nieznane są wyroki.
Póki co jem na potęgę. Sześć do ośmiu posiłków dziennie. Jem praktycznie cały czas. Posiłków na dzień więcej niż papierosów. Oczywiście, że to nie pomaga; podobnie zresztą nie pomagają papierosy, ani też bezsensowne gapienie się na "Ojca Mateusza", na te dziesięciokrotnie widziane już odcinki. Polityka pomimo ostatniego wpisu na kawiarence zeszła na plan dalszy. Mam ją gdzieś. Światełkiem w tunelu jak dotąd były książki. A teraz czytanie mnie męczy, pisanie zresztą też, nie mówiąc już o wstawaniu z łóżka. Przesypiałbym teraz noce i dnie, tydzień, miesiąc, może do końca.
Sen to mój jedyny przyjaciel. Dzięki temu, że chodzę jak obłąkany na jakichś uspokajających prochach, nie mam sił na wyrzucenie z siebie tego, co mnie boli.
Miałem wysączyć opowieść o naszych suczkach, które dają odrobinę wytchnienia, ale nie mam siły pisać. Zaraz zresztą po napisaniu tych kilkudziesięciu zdań, walnę się na łóżko.
Boję się, że tym razem nie zdołam się wyrwać z tych stalowych ramion rezygnacji i zobojętnienia i stanę się takim samochodowym gadżetem - pieskiem kiwającym pociesznie główką.
Po prostu wyjścia nie ma.

[16.10.2019, Dobrzelin]

5 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że to tylko reakcja Twojego organizmu na zmęczenie , niedosypianie i jedzenie byle czego.
    Sugerowałabym zrobienie (jeśli to możliwe) dłuższej przerwy w podróżach, każdy organizm ma swoją wytrzymałość, myślę, że Twój tak właśnie krzyczy o uważność...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby to chodziło tylko o przemęczenie, byłbym najszczęśliwszym z ludzi. Sęk w tym, że nie mogę się już doczekać podróży, a dwa, że tu chodzi o coś poważniejszego.

      Usuń
  2. To jest przemęczenie pracą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam Cię, że przemęczony nie jestem. Dedykuję Ci wiersz "Dziewczyna" Leśmiana... chyba znasz... jestem jednym z tych młotów...

      Usuń
  3. A, co jest przyczyną Twojego złego stanu?
    Zmęczenie, samotność, choroba?
    Nie możesz się poddawać, wyjdź do ludzi, to pomaga.
    Jedzenie tak częste, to nie jest dobry pomysł.
    Powodzenia w wyjściu na prostą🤗

    OdpowiedzUsuń