18 kwietnia 2025

POEZJA (76) JAN ANDRZEJ MORSZTYN - DO ZOSIE, DO TEJŻE.

 

DO ZOSIE

Żeś w swéj twardości niezmienna,

Nie dziw, boś wszystka odmienna.

I usta masz rubinowe

I rzędy zębów perłowe

I ciało alabastrowe

I serce dyamentowe.

Co za dziw, że bożek mały

Nie przestrzelił twardéj skały!

Bo i kołczanik złocisty

I łuk niezaderewisty

I bożek nazbyt łaskawy.

Jednak jeśli do téj sprawy

I ja się pilnie przyłożę,

Na zakład i gardło łożę.



DO TEJŻE

Oczy twe nie są oczy, ale słońca jaśnie

Świecące, w których blasku każdy rozum gaśnie;

Usta twe nie są usta, lecz koral rumiany,

Których farbą każdy zmysł zostaje związany;

Piersi twe nie są piersi, lecz nieba surowy

Kształt, który wolą naszę zabiera w okowy.

Tak oczy, usta, piersi, rozum, zmysł i wolą

Blaskiem, farbą i kształtem ćmią, wiążą, niewolą



[18.04.2025, Toruń]

1 komentarz:

  1. Zosia ideałem była, ale cóż z tego, skoro serce twarde jak diament...

    OdpowiedzUsuń