Georges de La Tour - "Maria Magdalena"

Georges de La Tour  -  "Maria Magdalena"

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

16 lipca 2025

ZAPISKI (1313) PSYCHOLOGICZNE MECHANIZMY OBRONNE

 

Mechanizmy obronne, zdefiniowane przez psychoanalityków, to zestaw strategii i zachowań, których celem jest zmniejszenie napięcia emocjonalnego lub obrona przed nieprzyjemnymi myślami i uczuciami. Wśród tych mechanizmów znajdują się takie procesy jak zaprzeczanie, projekcja, tłumienie, przemieszczenie, identyfikacja czy sublimacja. Każdy z tych mechanizmów ma swoje specyficzne działanie i może być wykorzystywany w różnych sytuacjach życiowych.

Wyróżniamy zatem następujące mechanizmy:

  • Zaprzeczenie i wyparcie

  • Sublimacja

  • Formowanie reakcji

  • Racjonalizacja

  • Izolacja

  • Identyfikacja

  • Fiksacja i regresja

  • Przemieszczenie i projekcja

Nie jest moim celem przypomnienie wszystkich wymienionych wyżej mechanizmów, być może kiedy czas pozwoli zajmę się całościowo powyższym zagadnieniem; póki co przedstawię dwa, chyba najczęściej spotykane mechanizmy: zaprzeczenia i wyparcia.

Zaprzeczenie jest więc procesem, w którym jednostka odmawia uznania istnienia trudnych lub niepożądanych faktów, zdarzeń lub uczuć, innym słowem zaprzecza niekorzystnej dla sieb ie rzeczywistości. Na przykład osoba uzależniona od alkoholu czy narkotyków będzie bagatelizować swoje uzależnienie, nie będzie się przyznawać do tego, że jest owym narkomanem czy alkoholikiem.

Zaprzeczanie często wynika z potrzeby utrzymania poczucia kontroli i bezpieczeństwa emocjonalnego. Osoba stosująca ten mechanizm rozumuje w taki sposób, że skoro nie uznaje problemu, to nie musi z nim walczyć. to nie musi się z nim zmierzyć. Jednak w rzeczywistości zaprzeczanie może prowadzić do zanegowania rzeczywistych wyzwań i utrudniać proces radzenia sobie z nimi.


Natomiast wyparcie polega na usuwaniu z pamięci świadomej bolesnych lub niepożądanych wspomnień, myśli lub uczuć. Osoba stosująca wyparcie nie jest świadoma, że odrzuca pewne aspekty rzeczywistości, co odróżnia to działanie od zaprzeczania, gdzie człowiek jest świadomy, ale nie akceptuje istnienia problemu.

Wyparcie może wynika zatem z chęci ochrony psychiki przed nieznośnymi wspomnieniami lub traumatycznymi doświadczeniami, co jest procesem logicznym, gdyż stanowi próbę odizolowania się od „złej” i „natrętnej” przeszłości. Wyklucza więc z pamięci i świadomości nieprzyjemne treści, jednakowoż w dłuższej perspektywie, to wyparcie może prowadzić do nieumiejętności rozwiązywania konfliktów emocjonalnych i innych problemów psychologicznych, które prędzej czy później staną na drodze jednostki.

[…]



[16.07.2025, Toruń]

15 lipca 2025

MUZYCZNE POCZTÓWKI - ERIK SATIE - GNOSSIENNE NR 1

 

Erik Satie | Gnossienne n°1 w wykonaniu Sébastiena Llinaresa i 50 gitarzystów - Fête de la Musique 2018

Ta muzyka uzależnia, jest narkotykiem, niepodobna jej nie lubić.


[15.07.2025, Toruń]



JULIUSZ SŁOWACKI - BENIOWSKI - PIEŚŃ IV (19)

 

Nie da się nigdy odedrzeć bez znaku —

Zwłaszcza, jeżeli Moskal na granicy

Nie czyha na twój sekret, o! Polaku,

Z pomocą drugiej ożenionej świécy,

I chmur z tajemnic twoich nie uchyla

Zdradziecką ręką nocy (styl Delilla).


Już więc ksiądz Marek (tu mnie nie dościgną

Ixy⁴⁰² warszawskie) kochanków zaślubił,

I nim oboje w małżeństwie ostygną,

Przypieczętować chciał — już tak naczubił,

Już… już — Wtem szable mu po oczach migną!

Ksiądz wstał — szczęk wielki był — pieczątkę zgubił,

Ujrzał na ścianach boju stereotyp⁴⁰³,

Bowiem dąb w środku był jak dagerrotyp⁴⁰⁴.


Co się więc działo zewnątrz, to się w łonie

Suchego dębu odbiło tęczowie⁴⁰⁵.

Był bój, naprzeciw siebie szły dwa konie,

A na koniach szli dwaj bohaterowie,

Nad głową niosąc podniesione bronie,

Szablice; każda jako sierp na głowie.

Teraz ksiądz poznał, że ci wojownicy

Byli to: z panem Sawą⁴⁰⁶ pan Maurycy.


Poznawszy, w duchu rzekł: nie pójdę godzić,

Niechajże sobie trochę krwi utoczą,

To może nadto gorących ochłodzić,

Potem z rozwagą większą w ogień skoczą…

Tak mówiąc, patrzał: jak chcąc sobie szkodzić,

Na ścianach tęczę tworzyli uroczą.

Światłość ich obu owionęła krwawa;

W ogniu, na białym koniu migał Sawa.


Spotkali się raz, złożyli nad głową,

I znów ich konie rozniosły szalone;

Za drugim razem, tnąc sztuką krzyżową,

Beniowski, zgrabnie skoczywszy na stronę,

Dał szacht⁴⁰⁷tak płytki koniowi nad głową,

Że mu z przyciętych uszu, dwie czerwone

Trysły fontanny; — jak rubin się żarzą —

W biegu, nadjechał na nie Sawa twarzą.


Więc się na białym wydawał rumaku,

Mając zalane oczy krwi wytryskiem,

Jakby delfina miał w złotym czapraku⁴⁰⁸

Pod siodłem, który krew wyrzucał pyskiem.

Nie dając jednak najmnieszego znaku,

--------------------------------------------------------------------------------

⁴⁰²ixy warszawskie — warszawskie towarzystwo literackie, hołdujące klasycystycznym gustom, jego członkowie gromadzili się w latach 1815 – 1819 w salonie Tadeusza Mostowskiego i swoje publikacje podpisywali wspólnym pseudonimem X.

⁴⁰³stereotyp — w poligrafii druk czcionek stałych; tu: gra cieni, odbicie, fotografia.

⁴⁰⁴dagerotyp — obraz fotograficzny utrwalony na płycie srebrnej; technika wynaleziona w 1839 r. przez Louisa Daguerre’a.

⁴⁰⁵tęczowie — dziś: tęczowo.

⁴⁰⁶Sawa — Józef Sawa Caliński (17361771), syn pułkownika kozackiego, Sawy Czałego, jeden z najwybitniejszych dowódców konfederacji barskiej, ranny pod Szreńskiem, zmarł w rosyjskim więzieniu.

⁴⁰⁷szacht — cięcie.

⁴⁰⁸czaprak (z tur.) — tkanina, niekiedy ozdobna, wkładana na konia pod siodło.

--------------------------------------------------------------------------------

Że był zmieszany tym ostrym dogryzkiem,

Obróciwszy się koniowi do grzbietu,

Strząsł krew i z olster⁴⁰⁹ dobył pistoletu.


Straszny był wtenczas. — We krwi, co go broczy,

Spokojną miał twarz i spokojnie mierzył

Do bohatera pieśni, między oczy: —

I gdyby krzemień był spadł i uderzył

W dekę… co skrami pryskając odskoczy⁴¹⁰ —

Pewnie by więcejj bohater nie żył.

Bo sam wyznawał, że w szturmaku⁴¹¹ onym

Widział przybitą kulę czemś czerwoném.


Więc pewnie by ją był duszy oczyma,

Jak mówi Hamlet, w czaszce swej zobaczył:

Gdyby nie dziwne, a dla piso-ryma⁴¹²

Miłe zdarzenie. — Bóg zachować raczył

Człowieka, a ja zeń zrobię olbrzyma;

Byle mi tylko czytelnik przebaczył,

Że empirycznie⁴¹³, minąwszy przyczynę,

Wdałem się w skutek rzeczy, w rąbaninę.


Lecz wpadłszy, muszę kończyć. Więc pan Sawa

Lewe przymrużył oko i wycelił⁴¹⁴,

A zaś powszechnie o nim niosła sława,

Że nawet pannom, gdy sobie podchmielił,

Wystrzelał korki⁴¹⁵. — Była to zabawa,

Której bym wcale z innymi nie dzielił,

Gdybym był panną, gdzieś w szlacheckich dworkach

Pod owe czasy i chodził na korkach.


Wycelił już więc prosto, w same⁴¹⁶ czoło,

I palec już giął — gdy nagle… o! dziwy!

Jakoby Irys⁴¹⁷, co rzuciwszy koło

Z tęczy, zlatuje na zamglone niwy:

Lekko jak anioł, jak ptaszek wesoło,

Dzieweczka z dębu dała skok straszliwy,

Skok na dwa łokcie od ziemi wysoki,

W poez􀰗i mówiąc, skok aż pod obłoki.


Z obłoków spadła, na ów koń⁴¹⁸ ze śniegu,

Na którym siedział pan Sawa złowrogi;

Nim się obejrzał, już na siodła brzegu

Stojąca za nim, jak Olimpu bogi,

Prosta, i naprzód podana do biegu,

Chwyciła za lejc — i na tylne nogi

Podniósłszy konia z rycerzem do góry,

Tak pomieszała go — że strzelił w chmury.

-------------------------------------------------------------------------------

⁴⁰⁹olstro (z niem.) — skórzany futerał na pistolet, przytroczony do siodła.

¹⁰I gdyby krzemień był spadł i uderzył /W dekę… co skrami pryskając odskoczy — opis działania XVIII-wiecznej broni palnej.

¹¹szturmak — strzelba z rozszerzającą się lufą.

¹²piso-rym — rymopis, poeta.

¹³empirycznie — doświadczalnie, praktycznie.

¹⁴wycelić — dziś popr. wycelować.

¹⁵korki — tu: obcasy.

¹⁶same — dziś popr. forma B. lp r.n.: samo.

¹⁷Irys (mit. gr.) — Iris a. Iryda, bogini jutrzenki, wysłanniczka bogów, tęcza.

¹⁸na ów koń — dziś popr. forma B. lp: na owego konia.

-------------------------------------------------------------------------------------

I nie czekając, aż poprawi strzału,

Lejcem i głosem zagrzawszy rumaka,

Rzuciła w galop taki pełny szału,

Że galop konia był jako lot ptaka.

A ta dzieweczka, by duch ideału,

Stojąc nóżkami na końcu czapraka,

Resztą się ciała — strach przechodzi mrowi!

Oddała całkiem unieść błękitowi.


I błękit ją wziął tak zrównoważoną,

Z rozciągniętemi jako ptak rączęty⁴¹⁹.

Z włosów, co były na głowie koroną,

Naprzód się złoty zrobił wąż zwinięty

W kłęby i leciał wraz za tą szaloną,

W połyskujące ją chcąc winąć skręty;

I różne kwiaty wyrzucał ze skrętów,

Które goniły ją mgłą dyjamentów.


Za włosem i za kwiatami i za nią

Pędziły równym dwa gołębie lotem. —

Nie widzę więcej, jary się tumanią

Dymnej kurzawy przesłonięte złotem;

W kurzawie rycerz znika z moją panią…

Jeszcze raz galop konia runął grzmotem,

Jeszcze raz jeździec, na wierzchołku góry,

Jak z ametystu, z płomienia i z chmury


Błysnął i zniknął. — Teraz kto wypowie

Uczucia wnętrzne w moim bohatyrze?

Zamiast kul srogich pana Sawy w głowie.

Ujrzał… a tu mu wcale nie ubliżę,

Bo wiem, że wiedział, co są Centaurowie⁴²⁰,

Przypomnieć musiał więc o Dejanirze⁴²¹:

I miał na twarzy taki wyraz boski,

Jak ten, co wiersze pisząc, liczy zgłoski.


Oczy utopił w kurzu obłok złoty,

Gdzie znikał rycerz, koń, panna, jej włosy,

I za włosami, jak dwa papiloty,

Białe gołąbki na dwóch końcach kosy⁴²².

I stał i patrzał — gdy z dębowej groty

Wyszedł ku niemu Karmelita bosy,

I przeżegnawszy się Chrystusa znakiem,

Spytał: „dlaczego waść się bił z Kozakiem?


O! krwi gorąca! że też ja nie mogę

Utrzymać nigdy między wami zgody!

Oto pan Sawa znowu ruszył w drogę,

Bóg wie, czy wróci, a rześki i młody.

O! młodzi! młodzi! pod waszą ostrogę

Trzeba dać woły najleniwsze z trzody;

Dopóki każdy z was na koniu jeździ,

Nigdy się w jednym miejscu nie zagnieździ.

---------------------------------------------------------------------------------

¹⁹rączęty — dziś popr. forma N. lm: rączętami.

²⁰centaur (mit. gr.) — dzika istota o końskim ciele z ludzkim torsem i głową.

²¹Dejanira (mit. gr.) — ukochana Heraklesa, porwana przez centaura Nessosa.

²²kosa (daw.) — warkocz.




[15.07.2025, Toruń]