ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

02 kwietnia 2020

SŁOWO O MAFII


"Niech mnie nikt nie rusza, mówię. Ty, i ty, i ty, i pan, i pani, i pan: czy można prosić was? Nie ruszajcie mnie. Nie mówcie o mnie. Ni źle, ni dobrze, ni w ogóle, ni mimochodem. Bo cokolwiek powiecie, to i tak nie będzie to. Pomińcie, proszę, mnie milczeniem. A najlepiej zapomnijcie. Szczęście z wami, cicho ze mną."*
Potem temu smutkowi, który potrafi gryźć najtwardsze metale, temu smutkowi Stachury wychodzą naprzeciw posiłki - cała ożywiona materia, natura wraz z niebem, ziemią, gwiazdami i słońcem, podają mu ręce ci, których kocha i ci, którzy jego kochają. I wtedy Sted podnosi wreszcie łeb, bo po raz pierwszy widzi tak sromotnie zwyciężony smutek jego.
Jako znikomo znaczący spadkobierca myśli rozproszonych Steda, pytam się, czy i mnie tu i teraz opuści sromotnie pokonany smutek. I pytanie to zmienia się w figurę retoryczną, bo wiem, że mnie nie opuści w skali zarówno tej mniejszej, okołorodzinno-blokowej, jak i tej skali większej, przeogromnej.
W telewizji obejrzałem i wysłuchałem, co miał do powiedzenia jeden z pisarzy młodego, tak mi się wydaje, pokolenia. Nie pamiętam jego nazwiska, prawdopodobnie nie czytałem żadnej z jego książek, ale wysłuchałem jego wypowiedzi. Powiedział, że mamy obecnie do czynienia z najgorszym rządem w historii Polski, tej ponad tysiącletniej.
Słusznie powiedziane, albowiem w czasach, w których żaden wróg fizyczny, żadna armia ościennego państwa nam nie zagraża, w tych czasach cyniczne drwiny ze zdrowia i śmierci obywateli, nie mieszczą się w zdroworozsądkowej głowie. Kiedy odwoływane są wielkie imprezy sportowe: olimpiada i mistrzostwa Europy w piłce nożnej, wiodące gałęzie gospodarki przeżywają potworny kryzys, kiedy na całym świecie, a także w naszym kraju wprowadzane są drakońskie (przy okazji niezgodne z prawem) przepisy ograniczające swobody obywatelski, kiedy w wielu krajach, w tym w tak niekochanej przez rządzących Rosji przekładane są referenda, głosowania i wybory, kiedy dziesiątki tysięcy ludzi walczy z pandemią ryzykując własnym życiem, kiedy tysiące ludzi szyje maseczki, konstruuje przyłbice dla tych, którzy poświęcają się dla nas, przekaz od psychopaty z Żoliborza jest taki, że ludzie powinni iść do wyborów, w domyśle wybrać na kolejną kadencję bezwolną plastykową pacynkę zabawiającą się w czasie epidemii uciesznymi gierkami z małolatami.
Od momentu, gdy Andrzej Duda uratował przed wyrokiem polskiego sądu trzech przestępców w chwilę po objęciu urzędu, nie miałem wątpliwości, że Polska znalazła się w objęciach mafii, mafii działającej przeciwko społeczeństwu obywatelskiemu. Rządy zuchwałego cynizmu, hipokryzji i kłamstwa doprowadziły nasz kraj nad skraj przepaści. Kłamie się na temat zasobności publicznych środków, na temat gospodarki, liczby zakażonych koronawirusem i zmarłych w wyniku covid-19.
Jedno co można przyznać prezesowi Śmierć, to fakt, że zdołał on do swoich przestępczych, niezgodnych z prawem zachować, zebrać ludzi o najgorszym zestawie cech osobowościowych - ludzi kompletnie pozbawionych własnego zdania, nieuków i ignorantów, łasych na kasę cyników, wiernych wykonawców woli niskiego wzrostu szaleńca, który w swoim życiu nie przepracował ani godziny, bo zajęty był knuciem i szczuciem na ludzi myślących inaczej niż on, by nie powiedzieć - w ogóle myślących,
Kaczyński potrafił przekupstwem i kłamstwem przyciągnąć do swoich chorych planów rzesze wyborców, niesamodzielnych, odpornych na argumenty, niewykształconych, łatwo poddających się manipulacji, wreszcie nie posiadających rozumu. To dzięki tym ludziom możliwa jest władza w rękach mafii pisowskiej, to dzięki tej grupie wyborców Kaczyński i jego mafijne sługi mogą  łamać konstytucję, premier może kłamać, prezydent zachowywać się jak wiejski głupek w piaskownicy, parlamentarzyści mogą przegłosowywać najgłupsze z najgłupszych ustawy, także te godzące w polskich przedsiębiorców i pracobiorców.
Mógłbym kontynuować ten główny wątek przeciwko faszyzującym rządom bezprawia, ale tak podczas wypowiedzi, częstokroć załamuje się głos, tak w trakcie pisania klawiatura może odmówić posłuszeństwa.
Na koniec półnuta nadziei. Obserwującym obecną sytuację w naszym kraju nie uszła pewnie wiadomość, że samorządowcy gromadnie występują przeciwko organizacji wyborów 10 maja, mając na uwadze troskę o zdrowie i życie obywateli oraz wskazując na techniczne trudności. W odpowiedzi na te akty desperacji samorządowców, przyboczny prezesa Śmierć, człowiek po narkotykowych przejściach zaszantażował prezydentów i burmistrzów miast, wójtów i starostów, że ich protest skończyć się może wprowadzeniem na ich miejsce komisarzy, co będzie się wiązało z utratą przez samorządowców ich stanowisk. 
I okazuje się, że tam, gdzie macki pisowskiej mafii nie sięgają, tam możliwy jest taki, wielce uszanowany przeze mnie głos burmistrza Kęt, pana Krzysztofa Klęczara  
Szanowny Panie, może Pan tego nie rozumie, ale są w życiu sprawy ważniejsze niż "stanowiska". Burmistrzem się bywa, człowiekiem się jest. Nie Pan dał mi "stanowisko" i nie Pan mi je odbierze. W ostatnich wyborach zaufało mi ponad 78 % głosujących Mieszkańców Gminy Kęty, to Im ślubowałem służyć, nie "stanowisku" czy Panu Marszałkowi. Mam mnóstwo wad, ale jestem uczciwy. Nie narażę zdrowia i życia moich Pracowników i Mieszkańców. Ludziom, którzy mnie wybrali pozostanę wierny.
W temacie komisarza odpowiem krótko, cytatem, który od lat jest dla mnie drogowskazem: "Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie można pokonać". Urzędnik może wstawić Komisarza. Burmistrza wybrać i odwołać mogą tylko Obywatele. Dodam też, że nie martwię się o siebie. Poza magisterką i doktoratem mam jeszcze 3 hektary ziemi i dwie silne ręce. Nie boję się pracy, Dziadek i Ojciec mnie jej nauczyli. Na chleb dla rodziny zarobię. Stając w obronie zdrowia Obywateli nie łamię prawa. Do takiej postawy obliguje mnie nie tylko elementarna ludzka przyzwoitość, ale też kluczowe zapisy Konstytucji RP".

* - E. Stachura, "Cała jaskrawość", s.73

[02.04.2020.T.]



3 komentarze:

  1. Najgorsze jest to, że sprzedają się także ludzie wysoko wykształceni /np.marszałek Terlecki/. Ale czy oni zasługują na takie wykształcenie.? Przecież nie mają wcale twarzy...
    A o tym ,że żyjemy w państwie mafijnym to już dawno pisałam między wierszami

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo dla burmistrza Kęt, takich włodarzy nam potrzeba!

    OdpowiedzUsuń
  3. Klik dobry:)
    Gdyby wszyscy byli tacy, jak burmistrz Kęt, to bylibyśmy najszczęśliwszym narodem na świecie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń