ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

27 lutego 2024

O, TÉMPORA. O MORES! (33) (2042 - 2100) TOLLE PECÚNIAM, BELLA SUSTÚLERIS

 

2042. TIBI ME VIRTUS TUA FECIT AMICUMCnota twoja uczyniła mnie twoim przyjacielem

2043. TÍMEO DANAOS ET DONA FERENTES Boję się Danajów (Greków), nawet gdy przynoszą dary (Vergílius Aeneis II, 49)

2044. TÍMEO HÓMINEM ÚNIUS LIBRIBoję się człowieka czerpiącego wiedzę z jednej książki, ograniczonego (Św. Tomasz z Akwinu)

2045. TIMOR ÓFFICIT Strach stoi na przeszkodzie

2046. TIMOR PRIMUS IN URBE DEOS FECITStrach w stolicy najpierw powołał do Ŝycia boeów(Statius Thebaides III, 661)

2047. TOGA VIRILISToga męska

2048. TOLLATUR ABUSUS, MANEAT USUS!Po usunięciu nadużycia niechaj pozostanie używanie!

2049. TOLLE, LEGE! — Weź i czytaj! (Św. Augustyn Confessiones 8, 12)

2050. TOLLE PECÚNIAM, BELLA SUSTÚLERISUsuń pieniądze, zlikwidujesz wojnę (Quintilianus)

2051. TOLLE, POLONE, CAPUT!Głowa do góry, Polaku! (K. Janicki Variarum elegiarum liber VI, 101)

2052. TOTA HUIUS MUNDI CONCÓRDIA EX DISCÓRDIIS CONSTATCała harmonia tego świata składa się z elementów sprzecznych (Séneca)

2053. TOTA PHILOSOPHORUM VITA COMMENTATIO MORTIS ESTCałe życie filozofa to rozmyślania o śmierci (Cícero Tusc. disp. I, 74)

2054. TÓTIDEMTyleż

2055. TÓTIDEM VERBIS W tyluż słowach, w tych samych słowach

2056. TÓTIES QUOTIES Tyleż razy

2057. TOTIUS POLÓNIAE URBS CELEBERRIMANajsławniejsze miasto całej Polski

2058. TOTO COELONa całym niebie

2059. TOTUM IN EO EST, UT TIBI ÍMPERESW tym rzecz cała, abyś sobie rozkazywał, sobą rządził (Cícero Tusc. disp. II, 22)

2060. T. T. = TOTO TÍTULOZ pełnym tytułem

2061. TOTUS IN ILLIS Cały w tym zatopiony, pogrążony (Horátius Satirae I, 9, 2)

2062. TOTUS MUNDUS AGIT HISTRIONEMCały świat gra jakąś rolę (napis na teatrze Szekspira w Stratfordzie)

2063. TOTUS, TERES ATQUE ROTUNDUS Cały, gładki i okrągły

2064. TRACTABUNT HASTAS IÚVENES, NON PÓCULA, DISCENT CASSIDE, NON MOLLI CÍNGERE FLORE COMAMBędą młodzieńcy chwytać za oszczepy, a nie za szklanice, będą się uczyli przywdziewać na głowy szyszaki, a nie miękkie wieńce (K. Janicki Epithalamion II, 153)

2065. TRAHIMUR OMNES STÚDIO LÁUDISWszystkich nas pociąga pragnienie chwały

2066. TRAHIT SUA QUEMQUE VOLUPTASKażdym kierują jego namiętności — Każdego pociągają inne przyjemności — Każdy ma swoje zamiłowania (Vergílius Eclogae II, 65)

2067. TRAHUNT PROMISSA PUELLASObietnice pociągają dziewczęta (Ovídius Ars am. I,

2068. TRAIECTIO VERBORUMPrzestawienie słów — Zły układ słów

2069. TRES FÁCIUNT COLLÉGIUMTrzej tworzą zespół (zdolny do decyzji)

2070. TRÉUGA DEIPokój boży

2071. TRIA IUNCTA IN UNO Trzy w jedności

2072. TRIBUNUS FACTUS, SERVA ÓRDINEM!Zostałeś trybunem (wojskowym), to pilnuj szyku!

2073. TRISTE LUPUS STABULISWilk to rzecz zgubna dla stajni — Wilk postrachem stajni

2074. TRIUMHI DE PÓPULIS REGNISQUE INTEGRIS ACQUIRUNTUR Triumfy osiąga się tylko nad narodami i królestwami niezaleŜnymi (Tácitus Annales XII, 20)

2075. RUDITUR DIES DIEDzień goni za dniem (Horátius Cármina II, 18, 15)

2076. TU AUTEM? A ty (co na to)?

2077. TU AUTEM…Ale ty…

2078. TUAM IPSE TERRAM CALCA! Depcz po swojej ziemi! Nie wtrącaj się do cudzych spraw!

2079. TUA RES ÁGITUR O twoją sprawę chodzi (Horatius Epistulae I, 18, 84)

2080. TU ES ILLE VIR! Ty jesteś owym człowiekiem!(Ewangelia Księga królów II,12, 7)

2081. TUIS TE PINGAM COLÓRIBUS Podmaluję ciebie twoimi barwami (takimi, jakimi sobie życzysz)

2082. TULIT ALTER HONORES Innemu przypadły zaszczyty (Vergílius Eclogae)

2083. TU MIHI SOLA PLACESTy jedynie mi się podobasz (Ovídius Ars am. I, 42)

2084. TUM BENE FORTIS EQUUS RESERATO CÁRCERE CURRIT, CUM QUOS PRAETÉREAT QUOSQUE SEQUATUR, HABETDzielny koń wtedy po otwarciu stajni biegnie dobrze, kiedy ma kogo mijać i za kim dążyć (Ovídius Ars am. III, 367)

2085. TU NE CEDE MALIS, SED CONTRA AUDŚNTIOR ITO!Nie ulegaj złu, ale przeciwnie — staw mu odważniej czoło!

2086. TUNICA PRÓPIOR PÁLLIOTunika bliższa płaszcza — Bliższa koszula ciału (Plautus Trinummus 1159)

2087. TU PULMENTARIA QUAERE SUDANDONabieraj apetytu przez pracę w pocie czoła (Horátius)

2088. TU QUOQUE! I ty także! Takiś dobry, jak i ja (Ovídius Tristia II, 39)

2089. TU QUOQUE, MI FILI, BRUTE?Ty także, mój synu, Brutusie? (rzekome słowa Cezara)

2090. TURBATOR CHORI Śpiewak mącący zgodność chóru

2091. TU RÉGERE IMPÉRIO PÓPULOS, ROMANE, MEMENTO, HAE TTBI ERUNT ARTES: PACISQUE IMPÓNERE MORES, PÁRCERE SUBIECTIS ET DEBELLARE SUPERBOSPamiętaj, Rzymianinie, że twoja sztuka to władne kierowanie narodami, narzucanie pokojowych obyczajów i podbijanie pysznych (Vergílius Aeneis VI, 851)

2092. TURGOR VITALIS Jędrność ciała

2093. TURPE EST ÁLIUD LOQUI, ALIUD SEKTIREHańbą jest co innego mówić, a co innego czuć (Séneca)

2094. TU SÁPIENS FINIRE MEMENTO TRISTÍTIAM VITAEQUE LABORES MOLLI MEROPamiętaj mądrze topić smutki i trudy życia w łagodnym winie (Horátius Cármina I, 7)

2095. TU, SI HIC SIS, ÁLITER SENTIAS Gdybyś tu był, myślałbyś inaczej (Térentius Andria II, 1, 10)

2096. TUTA ET PÁRVULA LÁUDO, CUM RES DEFÍCIUNTGdy brak środków, chwalę bezpieczne drobnostki (Horátius)

2097. TUTA TIMENSBoi się nawet tego, co bezpieczne (Vergílius Aeneis IV, 298)

2098. TUTO, CÉLERITER, IUCUNDE (CURARE)Lecz bezpiecznie, szybko, przyjemnie (Asklepiades)

2099. TUUMTwoje

2100. TUUM FAC NEC RESPICIAS FINEM! Rób swoje i nie patrz końca! (J. Żuławski)


[27.02.2024, Toruń]

KARTKA Z KALENDARZA - 27.02.2024

 

Kartka z kalendarza na dzień 27 lutego 2024 roku

Wtorek


Imieniny dzisiaj obchodzą: Auksencja, Gabriel oraz Achacy, Achacjusz, Aleksander, Anna, Auksencjusz, Auksenty, Baldomer, Baldomera, Bazyli, Honoryna, Julian, Leander, Leandra, Orfeusz, Prokop, Sierosława, Sirosława, Wiktor


Przysłowia na dziś:

W lutym, gdy zagrzmi od wschodniego boku, burze i wiatry częste są w tym roku”

Czasem luty ostro kuty, czasem w luty same pluty”

Gdy muszki w lutym latają, to w marcu w ręce dmuchają”

Słońce

Świt: 05:51

Wsch. Sł.: 06:25

Zenit: 11:48

Zach. Sł.: 17:12

Zmierzch: 17:46

Dzień jest dłuższy od najkrótszego o 3 godziny 41 sekund

Cytat dnia:

Da­no ci życie, które jest tyl­ko opo­wieścią. Ale to już two­ja spra­wa, jak ty ją opo­wiesz i czy um­rzesz pełen dni” - Marek Hłasko


27 lutego 1822 roku w Warszawie urodził się Teofil Lenartowicz - etnograf, rzeźbiarz, konspirator i poeta romantyczny. [zm. 3 lutego 1893 roku we Florencji]



Poniżej wiersz poety „Moje strony

MOJE STRONY

Pola, gdzie żniwa w plony obfite

Stajami świecą, jak dojrzy okiem,

I łąki, wonnym kwieciem pokryte,

Wody, szumiące jasnym potokiem,

Słońce, co złotem gaje powleka,

Pełne uroku jak przyjaźń człeka:

Tam zeszedł błogo życia początek,

Tam jest mój luby rodzinny kątek.


Pod skrzydłem dębu, topoli piórem

Gromada ptasząt zaśpiewa chórem,

A w którą stronę wiater powiewa,

Słodka melodia w ucho się wlewa.

Pod drzewem domek dziada, pradziadka,

Tam mnie na ręku nosiła matka;

Wszystko się sercu tak mile śmiało,

Wszystko, com kochał, tam się zostało.


Cieniste wierzby rosną nad strugiem,

Dźwięczny skowronek buja nad smugiem

I nad mogiły krzyżackie lata

Śpiewać mieszkańcom dawnego świata;

A krzyż przy drodze, ten stróż poległych,

Znak przyszłej w życiu zmiany szczęśliwej,

Słucha skowronka pieśni rzewliwej

O czasach dawnych, szybko ubiegłych.


Pomnę, wieczorem, z czeladzią razem,

Śląc w niebo modły za szczęście dzieci,

Ojciec przed świętym klękał obrazem.

Dziś przy kościółku leży pod głazem,

Cichy jak miesiąc, co mu tam świeci,

Zimny jak wicher, gdy na grób leci.


Co chwila nowy obraz się sunie,

Co chwila nowe wspomnienie bieży;

Wnet deszcz rzęsisty z oka wylunie,

Piorun przez usta słowem uderzy.


Lecz po co skargi, wspomnienia moje,

Przy was myśl smutna niech ma pogodę,

Płyńcie mi, dawnych pamiątek zdroje,

Z wami, wesołe, taniec zawiodę.


Jeszcze mazura usłyszę w dali,

Kiedy go szczera dziatwa wywija,

Ujrzę, jak para parę omija,

Jak się w ich licach krew żywo pali.


Hej mi, dziewczyno hoża, urodna,

Z twarzą rumianą, kwiatkiem we włosach,

Gdy masz sierp jutro rzucić po kłosach,

Dzisiaj na tany pospiesz, swobodna!


Ale dziewczyna z dala ucieka

I czegoś płacze - na coś narzeka.

Jutro ją znajdziesz, jak blask poranny,

U stóp ołtarza Najświętszej Panny,

A za kochanka, co gdzieś tam żyje,

Wianek ofiarny Bogu uwije.


Dalej, wspomnienia moje rodzinne,

Dalej, piosenki ciche, niewinne,

Grajcie mi jeszcze przeszłość kochaną,

W kwiatki rozkoszy świetnie przybraną.


[27.02.2024, Toruń]

WERSETY (19) GNOM

 

GNOM

Panie Tadeuszu

może to nawet lepiej

że odjechałeś

tam wysoko

w norweskiej przystani

czytasz gazetę

z ubiegłych lat

jak dobrze


Zabroniłem

dostarczania ci nowych wiadomości

nie chcę napełniać zgrozą

twego wypoczynku

dobrze że nic nie wiesz o gnomie

chwała bogu

nie wiesz co się wyprawia na świecie

chaos to nic

nie wyszedłbyś z tego

podpaliłbyś gazetę

mogłoby to się skończyć śmiercią

a tego bym nie przeżył


Wiesz że piszę kartotekę

obsadziłem siebie w roli głównej

leżę na łóżku

cały świat przechadza się

po moim zaśmieconym pokoju

i składa mi kondolencje.



[27.02.2024, Toruń]

26 lutego 2024

WSTECZ [5]

[...]

Po krótkim i serdecznym powitaniu kierowca taksówki myśląc pewnie, że w tym oto momencie z tej trójki najważniejszym jest, poinformował właścicielkę hotelu takimi słowy:

- Kochana pani Krysiu, przywiozłem pani tego oto pana, który z bardzo daleka przyjechał i pewnie pojechałby dalej, gdyby jego pociąg nie zakosztował koniecznego postoju, albowiem tuż przed Dzikowszczyzną z szyn wypadł towarowy i szlak kolejowy uległ zablokowaniu.

- Wejdźcie do środka, bo lada chwila ponownie lunie, przelotne opady zapowiadali - Jaworczakowa pociągnęła mężczyzn za sobą do środka i dopiero wtedy, gdy znaleźli się w niewielkim holu, gdzie przyjmowano gości, nawiązała do tematu napoczętego przez taksówkarza.

- O mój Boże, toż był wypadek, nie wiedziałam? A przynajmniej nie ma rannych czy zabitych?

- Nic mi o tym nie wiadomo, szanowny pan też pewnie był poinformowany, że torowisko zniszczone, szyny wymienić trzeba i postawić na nie wagony, jeśli nie uszkodzone, i wymaga to czasu, a ofiar nie ma bo to ostatnie sześć czy siedem wagonów potoczyło się inaczej niż trzeba. Myślę, że po tych ostatnich ulewach mogło podmyć tory, a tu taki pociąg z towarem ciężkim… jakieś żelastwo wiózł.

- To i chwała Bogu, że ludzie cali i zdrowi, Wojtusiu… Zosia nam kawę zrobi, na mimo wszystko, dobry początek dnia.

Przywołała córkę, powiedziała co i jak, a ta zabrała się migiem do parzenia kawy.

- Te torowisko to poprawić powinni, bo sezon turystyczny właśnie się zaczyna i choć Rustowa może nie da się porównać do innych ośrodków, to jednak ci, którzy wolą cichsze miejsca… a jezioro przecież jedno, to… z powodzeniem możemy i my liczyć na takich turystów, co preferują ciszę i bliskość nieskażonej ludźmi natury.

- A pan na jak długo zamierza u nas gościć?

Zapytany Adam długo nie odpowiadał, bo też i nie był zdecydowany na to, ile dni spędzić w tym miejscu. Początkowo zależało mu na jednej tylko nocy, bo faktycznie utrudziła go ta przerywana przystankami podróż pociągiem. Z drugiej strony przypomniał sobie, że jego przyjaciel powtarzał, aby nie odwiedzać pani Drozdowej jeszcze w czerwcu – dopiero skończył się rok szkolny, a za dzień, dwa wyjedzie do tej Grecji na całe dwa tygodnie, więc czy naprawdę nie lepiej zaczekać na nią, aż przyjedzie? Czyli jest możliwe, że zostanie nawet na trzy tygodnie, może dłużej, czego wcześniej nie przewidział. To długi czas. Przez chwilę pożałował, że zgodził się osobiście odbierać emeryturę na poczcie. Mógł przecież założyć konto, które wprawdzie miał, lecz nie podał go ZUS-owi. Całe szczęście, że jego przyjaciel – Olek Skupski miał jego upoważnienie potwierdzone przez pocztę i teoretycznie… pewnie tak zrobi… gotówka przyjdzie na pocztę, a przyjaciel odbierze ją na to upoważnienie, prześle na własne konto, a potem wyśle na konto Adama. Ileż to kombinacji! - aż zdumiał się, bo w rzeczy samej przecież miał na koncie trochę złotówek, więc nie powinien się martwić na zapas.

Pani Krysia rozmawiała o czymś z panem Wojtkiem, córka właścicielki przyniosła kawę i dopiero teraz Adam odpowiedział:

- Na jakieś trzy tygodnie mnie pani zapisze.

Właścicielka ucieszyła się, co było widać po jej uśmiechniętych oczach, które pojaśniały szczerością, a pan Wojciech – taksówkarz zaraz wtrącił:

- Widzisz, Krysiu, jaką mam szczęśliwą rękę? Zawsze kiedy kogoś przywożę, zostaje na dłużej.

- Tak, Wojtusiu, szczególnie jeden raz przywiozłeś szczęście parze kochanków, których potem nakryła u mnie żona tego młodego człowieka – pani Krystyna roześmiała się szeroko.

Rzeczywiście tak było. Taksówkarz przywiózł był parę zakochanych w sobie młodych ludzi, a już dnia następnego trafił mu się kurs ze stacji do tegoż pensjonatu „Wiktoria”, kurs, którego zleceniodawczynią była młoda osóbka – małżonka tego mężczyzny od pary i wywiązała się kłótnia łącznie z bijatyką dwóch skądinąd sympatycznych i nie pozbawionych wdzięku i urody pań. Ostatecznie przyjezdna później odzyskała męża, a tę drugą musiał pocieszyć pewien mieszkaniec biwakowego miasteczka położonego na polanie w głębi sosnowego lasu.

- Proponowałabym piątkę. Pokój mieści się na pierwszym piętrze, jest w miarę obszerny, a największa jego atrakcją jest to, że posiada dwa okna: jedno z widokiem na drogę prowadząca ku jezioru, drugie skierowana jest na nasz las sosnowy, na niewysokim wzgórzu położony. Kiedy otworzy pan to okno, nabierze pan w płuca takiego powietrza, że polubi pan to nasze miejsce i nie zechce stąd odjeżdżać. Pokazać panu? - zaoferowała właścicielka.

- Skoro pani tak mówi, wierzę, a z drugiej strony chciałbym mimo wszystko przyjemnie był zaskoczonym.

- Dobrze, w takim razie dokończmy kawę, do której za chwilkę Zosia poda trochę drożdżowca z kruszonką… a ty Wojtusiu, swoim zwyczajem, nie poczęstujesz się, bo słodkości wyeliminowałeś ze swojej diety.

Taksówkarz rozłożył bezradnie ręce i począł delikatnymi łykami opróżniać sporą filiżankę gorącej jeszcze kawy.

Adamowi zdawało się, że panią Krysię i szofera łączyła bliższa znajomość, nawet przyjaźń, gdyż co i rusz wymieniali pomiędzy sobą grzeczności, operowali językiem tak serdecznym jak kochający się brat z siostrą po długiej rozłące. Pierwszym jego skojarzeniem było to, że w istocie są rodzeństwem, lecz w pewnym momencie rozmowy, jaką pomiędzy sobą prowadzili pojawiło się stwierdzenie pani Krystyny wypowiedziane z aksamitną czułością względem taksówkarza, stwierdzenie skierowane wprost do Adama:

- Musi pan wiedzieć, że pan Wojtek jest szczególnym rodzajem człowieka, który w tych naszych dzisiejszych, pełnych niepokoju czasach, gdzie pieniądz stanowi o randze człowieka, pan Wojciech zadowala się mniejszym, nie ugania się za klientami, a w warsztacie samochodowym, który prowadzi z synem zadowala się niskimi cenami za usługę… w tym miejscu pragnę panu powiedzieć, że remontują miesiącami stare graty i to nie na sprzedaż, choć mogliby na tym sporo zarobić, a dla własnej satysfakcji, otóż pan Wojciech jest przykładem człowieka tak pogodnego, że nie straszne mu są pogodowe zawirowania; on rozgania chmury, które nierzadko pojawiają się nad Rustowem, jeziorami i puszczą.

- Miło słyszeć – odparł Adam. - Imponują mi tacy ludzie – to zerknął na Wojciecha przymilnie, lecz szczerze, gdyż naprawdę podziwiał takich ludzi, którzy potrafią się cieszyć z każdego przeżytego dnia.

Taksówkarz poczuł, że nadeszła na niego pora; zabawił dłużej niż planował i mimo swego specyficznego stosunku na wykonywanej pracy, postanowił jednak opuścić gościnny dom pani Jaworczakowej.

- I jak tu nie cieszyć się zasłużonym szczęściem – powiedziała pani Krystyna w rozmowie z Adamem.

Kiedy pan Wojtek opuszczał nas, już czekał na niego klient, prosząc o kurs do Grzybowa, a to jest ponad piętnaście kilometrów od nas, więc i ten „niechcący” zarobek będzie niezły.

[...]


[26.02.2024, Toruń]

KARTKA Z KALENDARZA - 26.02.2024

 

Kartka z kalendarza na dzień 26 lutego 2024 roku

Poniedziałek


Imieniny dzisiaj obchodzą: Aleksander, Mirosław oraz Bogumił, Dionizy, Faustynian, Gerlinda, Klaudian, Lutmiar, Lutosława, Mirosława, Nikolina, Nestor, Otokar, Porfiriusz, Porfiry


Przysłowia na dziś:

Jak dym w górę szybuje, zawsze to mróz zwiastuje”

By nie dokuczał luty, pal w kominie i miej kożuch suty”

Kiedy w lutym tajanie, szykuj chłopie sanie”

W lutym mróz i śnieg stały czynią w lecie upał trwały”


Słońce

Świt: 05:52

Wsch. Sł.: 06:26

Zenit: 11:48

Zach. Sł.: 17:11

Zmierzch: 17:45

Dzień jest dłuższy od najkrótszego o 2 godziny 56 minut i 41 sekund


Cytat dnia:

Kto kocha, przyjmuje to, co dostaje, i daje, nie żądając wdzięczności.

Miłość nie rachuje” - Jan Twardowski


26 lutego 1892 roku w Warszawie urodził się Julian Ejsmond – poeta, bajkopisarz i tłumacz. [zm. 29 czerwca 1930 roku w Zakopanem]


Poniżej wiersz poety „Ptaki i drzewa”.


PTAKI I DRZEWA


Teraz ja będę słuchał, a las niech zaśpiewa...

Śpiewaj, wilgo, złocista pieśniarko gęstwiny! —

Teraz ja będę słuchał, a las niech zaśpiewa.

Kuj, dzięciole, spróchniałe drzewa! —


Gwiżdż, droździe, w koralowym raju jarzębiny! —

Będę słuchał: niech knieja zaśpiewa natchniona.

Krzycz, krasko, leśna bajko błękitno-zielona! —

Szczebioczcie, małe ptaszyny! —


Teraz ja będę słuchał, a las niech zaśpiewa...

Szum, dębie! Graj mi, lipo, pszczołami brzęcząca! —

Teraz ja będę słuchał, a las niech zaśpiewa...

Przemówcie, zielone drzewa!


A gdy przyjdzie południe w złotym ogniu słońca,

zmilkniecie, gdy las cały od żaru omdlewa...

Wówczas ja wam zaśpiewam tak, jak człowiek śpiewa,

co ma w sercu ptaki i drzewa...


[26.02.2024, Toruń]

25 lutego 2024

FILMY (44) WALDEMAR PODGÓRSKI - POŁUDNIK ZERO

 

Ryszard Filipski 

WALDEMAR PODGÓRSKI - POŁUDNIK ZERO

Rok produkcji: 1970

Premiera: 1971. 01. 08

Lokacje: Pasym.

Wiosna 1945 roku. Zdemobilizowany porucznik Bartkowiak wraz z dwoma zetwuemowcami, Andrzejem i Filipem, stara się zaprowadzić spokój i zorganizować normalne życie w małej mazurskiej miejscowości. Stoczyć musi walkę z dowodzoną przez Szczygła bandą rabusiów. Miejscowi Mazurzy, zastraszeni i sterroryzowani przez bandytów, odnoszą się początkowo nieufnie do przybyszów. W decydującym starciu ginie Andrzej oraz Szczygieł i większość jego ludzi. Świetna rola jednego z najciekawszych aktorów „mocnego” kina Ryszarda Filipskiego, który w innych produkcjach wcielał się m. in w role Piłsudskiego czy Hubala.

Janusz Kłosiński 

Reżyseria - Waldemar Podgórski

Scenariusz - Aleksander Ścibor-Rylski

Zdjęcia - Marek Nowicki

Scenografia - Bolesław Kamykowski

Muzyka - Katarzyna Gärtner

Obsada aktorska:

Ryszard Filipski - porucznik Bartkowiak

Wanda Neumann - Jadwiga Majka

Janusz Kłosiński - Szczygieł

Andrzej Kozak - Andrzej Danielak

Tadeusz Kwinta - Filip

Jerzy Bińczycki - Byk

Wirgiliusz Gryń - "Witek" Witkiewicz

Henryk Hunko - Antoś

Eugeniusz Kamiński - Flamand

Mieczysław Stoor - Michalski

Edward Wnuk - Adalbert Majka, wnuk działacza Wojciecha Majki, brat Jadwigi


[25.02.2024, Toruń]