ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

07 lipca 2020

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (21)

PSI TEKST

Balkon bywa moim domem w czas pogody. Przesiaduję tam, czasami czytam, piszę, piję kawę, herbatę, wodę z cytryną. Jeśli noce są ciepłe, balkon jest otwarty, aczkolwiek ostatnio wolę otwierać trzy okna, a zamykać balkon, bo Masza reaguje na każdy odgłos dochodzący z dołu, wbiega właśnie na balkon i obszczekuje Bogu ducha winnych mieszkańców osiedla, biorąc ich za złodziei.
Przedwieczorną porą w drzwiach balkonowych ukazuje się Adelka.
- Co chciałaś?
- Uoooł, uoooł - odpowiada.
- Mam iść? - pytam.
- Uoooł, uiii, uiiii, hmmmm, hmmmm,
- No dobra, idę, tylko nie szczekaj, bądź cicho.
Obserwuję, jak z trudem przychodzi Duśce wykonać moje polecenie.
- Uiii, hmmm, uiiii - powiada nieco ciszej.
Wstaję i przechodzimy oboje do kuchni. No to teraz mam do wyboru (chodzi mi o przyczynę wywołania mnie z balkonu):
- Duśka pragnie, abym zajrzał do lodówki,
- mam podejść z nią do przedpokoju, gdzie na półeczce znajduje się psie żarcie w postaci twardych chrupek,
- zauważyła na szafkach naczynia lub wiklinowy koszyk z ogórkami, kapustą, rzodkiewką lub marchewką, czyli przysmakami Adelki.
Trudno się na początku zorientować, do czego suczka pije, bo za każdym razem nuci swoje:
- Uiii, uoooł, hmmm, uiii,
ale ułatwieniem jest to, że Duśka podprowadza mnie w miejsca, o jakie jej chodzi i wspina się na tylnych nogach pokazując dokładnie, gdzie mam zajrzeć.
Język jakim operuje Adelka w potocznym rozumieniu nazywa się skomleniem, aczkolwiek skomlenie a skomlenie to nie to samo. Najbardziej podoba mi się ten trudny do powtórzenia dźwięk przypominający jodłowanie, dźwięk pomiędzy szczekaniem a skomleniem oddany w momencie, gdy suczka odwraca głowę, wskazując mi miejsce, gdzie mam się udać.
Oczywiście na tego typu wymianie zdań nie kończy się nasza rozmowa.
- Naprawdę lubisz ogóreczki?
Uoooł, uiii, uiiii.
- Ale wiesz, że nie mogę ci dużo dać, bo cię będzie bolał brzuszek.
- Hmmm, hmmm, hmmm.
- No dobra, ale najpierw zrobimy, "co pieski lubią" i "ti tit".
Podaje do przodu głowę, głaszczę ją po niej ("co pieski lubią"), i dotykam jej noska ("ti tit"). Duśka z kolei zaczyna lizać moją dłoń. W końcu daję jej dwa plasterki ogórka; powolutku zjada, ale kiedy wymusi na mnie podanie jej kawałka kiełbasy, chowa go przed Maszą nakrywając nosem kiełbaskę powietrzem.
Czasami takie odwoływania mnie z balkonu przez Adelkę mogą mieć inne powody:
- Duśka chce mnie poinformować, że nie wcelowała dokładnie do kuwety i wymagana jest ekstraordynaryjna pomoc w  moim wykonaniu przy pomocy mopa,
- Duśka zwraca mi uwagę, że przed chwilą została okradziona przez Maszę, która "zakosiła" jej "smaczka". Adelka jak przystało na pacyfistycznie usposobioną do życia suczkę, odmawia walki, wybierając skarżenie na młodszą "siostrzyczkę",
- Duśka domaga się zabawy w rzucanie Hipkiem, Żółwikiem lub Krówką.
Tak czy owak w końcu po paciorku obie suczki idą spać - Masza natychmiast; Adelka z kolei jako że wrodziła się we mnie zanim zaśnie, musi jeszcze to i owo zrobić. Ja przesiaduję przy książce, piszę lub oglądam coś, najczęściej w You Tube lub Cda, Adelka z kolei spaceruje sobie po pokojach w poszukiwaniu straconego czasu Prousta. Nareszcie i ją zabiera w posiadanie sen.
Jest noc, a ja na paluszkach, po wielkiemu cichu otwieram lodówkę, ciiiicho szaaaa, ciacham nożem kawałek śląskiej lub "dobrodzieja" od prosiaczka, z szafki bezgłośnie wyjmuję talerzyk i dwie kromki chleba, i już, już zamierzam o jednej kuli pokuśtykać do stołu, odwracam się i... dwa uśmiechnięte psie pyski czekają na mnie, abym w nie co rzucił... a przecież minutę temu obie rozrabiary spały snem kamieniarza.
Ja tego nie rozumiem.

[08.07.2020, Toruń]

6 komentarzy:

  1. Ja też nie, ale z opowieści znajomych i własnej pamięci wyszukuję podobne obrazy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a ciekawe, czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się paść pieska po "chrupku" jak ja Adelkę?

      Usuń
  2. Takie psinki to pociecha, przynajmniej masz z kim porozmawiać. Nawet nieco nauczyłeś się psiego języka.
    Szkoda, ze Twoje pieski nie mogą głosować, bo są rozsądniejsze od wielu dwunożnych.
    Pozdrawiam Ciebie i Twoje mądre psinki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałbym chyba położyć "smaczka" przy Trzaskowskim :-)
      W imieniu psinek dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  3. Cudowne są te Twoje opowieści o Maszy i Adelce. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... jak to się mówi... wszędzie ich pełno, więc nie dziwota, że chce się o nich pisać... pozdrawiam

      Usuń