Luis Alberto Sangroniz - Portret kobiety (1932)

Luis Alberto Sangroniz  -  Portret kobiety (1932)

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

01 października 2025

ZAPISKI EMIGRANTA (1354) O PICIU „NA ZIMNE” I O POGODZIE.

 

1354.

Podobno kiedy ma się na mróz, chce się pić. Może dzisiejszego poranka mrozu nie będzie, ale zimno to na pewno nas przytuli, więc z tego (być może) powodu wypiłem jednym haustem półtora litra gazowanej wody.

Przy okazji przypomniałem sobie pewne wydarzenie sprzed wielu lat. Byłem przed dworcem w Kutnie. Nie przypomnę sobie, co za licho rzuciło mnie w to miejsce odległe od moje domu o jakieś 20 kilometrów, dość powiedzieć, że było bardzo zimno i aby zgodnie z wyrażoną na początku tekstu teorią zakosztować gazowanego płynu, kupiłem w kiosku spożywczym jakąś półtoralitrową kolę, wlewając ją w siebie właśnie jednym haustem. Następnie, co ciekawe, kupiłem bilet do mojej miejscowości i udałem się do stojącego na pierwszym peronie elektrycznego składu. Wewnątrz było ciepło, sączyło ostre jarzeniowe światło,wyciągnąłem więc z plecaka jakąś książkę (nie było wtedy telefonów komórkowych) i zacząłem czytać. Kiedy nadeszła godzina odjazdu, pociąg ruszył, tyle że w przeciwną stronę do pożądanej – po prostu pomyliłem składy, bo ten mój odjechał o tej samej godzinie, lecz z peronu trzeciego. Wysiadłem więc na pierwszej stacji i czekałem jaką godzinę na kolejny pociąg, który zawiezie mnie do Kutna, a potem do mnie, do Żychlina. Dzisiaj musiałbym czekać chyba do rana, gdyż pociągów ubyło i dopiero o jakiej czwartej lub piątej rano skorzystałbym z tego środka transportu.

Ale wtedy dojechałem i bardzo mi się chciało pić, bo było zimno i zdaje się chwycił przymrozek. A w domu było ciepło, kaloryfery grzały.

Generalnie wrzesień, który właśnie minął, nie należał do ciepłych, a pod koniec był wręcz zimny. Jakoś nie przypominam sobie, aby domorośli meteorolodzy w mediach przestrzegali nas przed zimnym wrześniem, że np. temperatura w danym dniu była niższa od średniej wielorocznej – takich mamy speców od pogody.

Początek października też jest chłodny, a a nocami wręcz zimny. Ciekawe, jak będzie piątego października, kiedy to przypadają moje urodziny i czterdziesta (jak ten czas leci) rocznica ślubu. A piszę o tym nie dlatego, aby się pognębiać wiekiem, ale aby powiedzieć, że piąty października był chyba w 90% zawsze pogodny. Podczas ślubu temperatura wynosiła około 20 stopni, było słonecznie, noc zimną nie była, a w ogóle parę dni przed piątym i aż do tygodnia po weselu, było ciepło. Jak będzie w tym roku? Prognozy mówią, że będzie 13 stopni, więc sporo mniej. Wypada będzie napisać, że temperatura tego dnia będzie znacznie niższa w historii czterdziestoletnich pomiarów.

Ale jak będzie naprawdę, czas pokaże.


[01.10.2025, Toruń]

2 komentarze:

  1. 1,5 litra na raz? i to gazowanej?
    Niemożliwe! nieprawdopodobne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, jak najbardziej.... i nie był to wyjątek

      Usuń