ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

27 listopada 2011

Pętla


Dopiekło. W gruncie rzeczy słowa, które wypowiadane są a'propos rzeczywistości, znaczą mniej, niż można było przypuszczać, doszukując się w nich sensu. Jak można sądzić, że słowa potrafią leczyć, skoro wypływają z chorego umysłu?
Dewaluacja pojęć. Im celniej trafiasz, tym celniej pudłujesz.
Zbyt długo żyję na tym świecie, abym miał ufać w jakąś magiczną rolę wypowiadanych przez siebie słów. Są one bez znaczenia, tak jak skrawki papieru, na których rysuje się główki, labirynty, ciągi liczb lub bezsensowych znaków, jakieś cienie, półcienie, łamigłówki, szarady, dodawania i odejmowania pod kreską.
Właściwie, to powinienem się pozbyć tego wszystkiego, co napisałem, bo warunkiem bycia wolnym jest porzucenie tego, z czym się jest niesłusznie zaprzyjaźnionym.
Dyskomfort powstaje wtedy, gdy nie ma się wpływu, choćby się miało zatrząść światem od słów.
Pętla.
Trochę żal. Ale tylko trochę.
Wypadam czytać Cortazara i prędzej czy później wrócę do Kafki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz