CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

25 lutego 2020

MIĘDZY INNYMI NOGA

Nogi to skarb drogi, nawet jedna. Kiedy ból był nie do zniesienia, mówiłem sobie, kurczę, po co tak cierpieć; lepiej by było, żeby mi tę nogę ucięli. Na takie dictum, kiedym powiedział o swoim pomyśle znajomej - Polce z Oslo, która zatroszczyła się o mnie, gdy moim miejscem zamieszkania był szpital w Ulevall, moja znajoma powiedziała, że rozmawiając z norweskimi lekarzami, usłyszała od nich, że postarali się wykonać 2 operacje mojej nogi w taki sposób, abym mógł chodzić.
"I co? To jacyś obcy ludzie starają się, abyś chodził, a ty...? Ty mówisz takie głupoty!!!"
Ma rację?
Zaczęło się wietrzenie szaf. Dotąd zwykle oddawaliśmy niepotrzebne ubrania do PCK - nie do pojemników na odzież, ale bezpośrednio do lokalu. Niestety te kradzieże, jakich dopuściły się pisiaki spowodowały, że tym razem przekazujemy schodzone, ale nie bardzo zniszczone ubrania komu innemu.
A teraz po tabletki.

25.02.2020

4 komentarze:

  1. Pewnie , że znajoma ma rację! dwie operacje mają pójść na marne? jeszcze zatańczysz:-)
    My wrzucamy do pojemników, a jeśli ktoś zostawia torbę obok pojemnika, to później jest bałagan na pół osiedla...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tańcem to bym nie przesadzał, ale żeby dane mi było pokuśtykać bez bólu.

      Usuń
  2. Miałam złamaną jedną nogę, w drugiej kończynie rzepkę i dodatkowo złamaną prawą rękę, a wszystko po utracie przytomności, to wiem coś o czasie, po którym dochodzi się do sprawności, ale dochodzi się, tylko trzeba ćwiczeń i sporo cierpliwości.
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to prawda, a na domiar złego cierpliwość nie jest moją zaletą. Zawsze starałem się unikać konieczności długiego oczekiwania... pozdrawiam serdecznie

      Usuń