CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

10 sierpnia 2023

KLASYKA - OWIDIUSZ - METAMORFOZY

 


Owidiusz [Publius Ovidius Naso], (ur. 20 marca 43 p.n.e. w Sulmonie, zm. 17 lub 18 n.e. w Tomi) – poeta rzymski znany z pisania elegii. Uważany jest za jednego z najważniejszych twórców poeznji łacińskiej. „Metamorfozy” [Metamorphoses] są najsłynniejszym obok „Sztuki kochania” [Ars amandi].


Fragment


POWSTANIE ŚWIATA

Jeszcze nie było morza, ziemi, a u góry

Niebios, lecz jedno było oblicze natury.

Zowią je Chaos: ogrom bezkształtny, nieskładny.

Nic tylko ciężar gnuśny, martwy i bezwładny,

Zbiór sprzecznych elementów,wszech rzeczy zarodków.

Jeszcze Tytan swym blaskiem nie rozjaśniał mroków,

Jeszcze Feby nie rosło ni nikło poroże;

Ziemia się nie ważyła w powietrznym przestworze

Własnym ciężka brzemieniem, ni ramiony swemi

Amfitryta rozległej nie objęła ziemi.

Morze, ziemia, powietrze jedno tworzą ciało.

Ziemia stałości, morze płynności nie miało,

Powietrze światła. I tak w ciągłym z sobą sporze

Swej postaci nie miały, w jednym bowiem zbiorze

Zimno z gorącem, suchość z wilgocią walczyła,

Miękkość z twardością, lekkość z ciężkością się biła.

Boska siła natury ten spór rozstrzygnęła,

Niebo od ziemi, ziemię od morza odcięła;

Ponad gęste powietrze wzniósł się eter płynny.

Z bezładnego chaosu gdy bóg dobroczynny

Wydzielone żywioły zgodą spoił ścisłą,

Niebios sklepienie blaskiem słonecznym rozbłysło

I obrało w przestworzach siedlisko najwyższe.

Lotne powietrze miejsce ma niebu najbliższe,

A gęstsza ziemia, własnym ciężarem tłoczona,

Tęższe ściągnęła części do głębin swych łona.

Ziemię oblał Ocean, zająwszy swe łoże.

Gdy tak Twórca, ktokolwiek z bogów nim być może,

Urządził, gdy na części rozdzielił to brzemię,

Natychmiast w postać koła zaokrąglił ziemię.

Kazał rozlać się morzom, wiatrom wzdymać wały

I okręgu ziemskiego opasać brzeg cały.

Dał bagna niezbrodzone, stawy, zdroje żywe,

Rzeki z gór spadające wziął w koryta krzywe;

Jedne z nich gubi w ziemi, inne w morze ciska,

Gdzie szeroko rozlane, płyną bez łożyska.

Kazał się dołom zniżyć, polom rozprzestrzenić,

Skalistym wznieść się górom, lasom zazielenić.

Jak niebo krają pasy, dwa po prawej stronie,

Dwa po lewej, a piąty żywszym ogniem płonie,

Tak też rozdziela bóstwo i padołu brzemię

I pod tyleż odmiennych stref poddaje ziemię.

Średnią z nich skwar wyludnił, dwie w śniegu spoczęły,

A dwie zimna i ciepła równy podział wzięły.

Nad ziemię wzniósł powietrze, tak od ognia cięższe,

Jak są od cząstek wody cząstki ziemi tęższe.

Tam obłoki, tam dżdżyste chmury naprowadził,

Tam i grzmoty na postrach śmiertelnych osadził,

Tam grom włada, tam wichry górne mrożą kraje.

Choć nie całe powietrze Twórca im poddaje,

Trudno im stawić opór, i choć tylko mogą

W wyznaczonych dziedzinach własną lecieć drogą,

Ledwie jednak na poły nie rozszarpią świata.

Tak niezgodni są bracia. Eur w państwie Nabata,

W krajach Zorzy i w Persji swe rządy rozszerza;

Zefir zachodnim słońcem rozgrzane wybrzeża

Wziął pod swe panowanie, a Boreasz groźny

Otrzymał zimną Północ i kraj Scytów mroźny;

Dalekie zaś wybrzeża południowej ziemi

Dzierży Auster i skrapia deszczami ciągłemi.

W górze nad nimi niebo rozciągnął wiszące

Lekkie, płynne, ziemnego mułu nie mające.

A gdy Bóg ład wprowadził w chaotyczną bryłę,

Gwiazdy, które dotychczas w nawale się kryły,

Roziskrzać się zaczęły na pogodnym niebie.

Twórca chcąc, aby wszystko wzięło życie w siebie,

Chcąc mieszkańcem zaludnić tych światów przestrzenie,

Sieje obrazy bogów na niebios sklepienie,

Skrzelistymi rybami wód przestwór zaplemia.

Ptastwem powietrze, zwierzem zaludnia się ziemia.

Ale świętszej istoty brakło jeszcze ziemi,

Zdolnej myśl wzniosłą pojąć i władać innemi.

Powstał człowiek. Czy boskim dał mu życie tchnieniem

Twórca lepszego świata, pan nad przyrodzeniem,

Czy ziemia, od powietrza świeżo oddzielona,

Pokrewnych sobie niebios ukryła nasiona:

Te syn Japeta wody rzecznymi roztwarza,

Człowieka lepi, bogów kształtem go obdarza.

A gdy każde ze zwierząt wzrok w ziemię spuszczało,

Postawę człowiekowi nadaje wspaniałą

I w niebo patrzeć każe, i do gwiazd sklepienia

Pozwala my wyniosłe obracać wejrzenia.

Tak ziemia, dawniej gruba i bezkształtna bryła,

Przemieniwszy swą postać, ludźmi się pokryła.



[10.08.2023, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz