Teodor Axentowicz - "Czytająca kobieta"

Teodor  Axentowicz  -  "Czytająca kobieta"

CHMURKA I WICHEREK

DZISIAJ JEST

DZISIAJ JEST
101
2025
Kwietnia
11
Piątek
23:02
04:46
18:27
Leon, Marek, Filip
Kartka z kalendarza na stronę

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

07 kwietnia 2025

ZAPISKI (1373 – 1375) KWIECIEŃ PLECIEŃ. NIE PRZEPUŚCILI SYRENCE. REEDYCJA.

 

1373.

Przyplątała się zima, jak to w kwietniu bywa, i proszę, żadnej informacji o tym, że klimat się ociepla, choćby na chwilę… zastanawiające. Także to, skąd my (naukowcy również) wiemy, jaki powinien być klimat na kuli ziemskiej? Nie w kontekście ostatnich stu, no może trochę więcej lat, od kiedy prowadzi się np. badania temperatury. Chodzi mi o klimat na Ziemi na przestrzeni tysiąca lat, jak się zmieniał i jaka jest średnia temperatury na globie w tym czasokresie. Może gdybyśmy się tego dowiedzieli, nasze spojrzenie na zmiany klimatu byłoby inne. Ale pewnie się nie dowiemy się, jaka była średnia temperatura w XIV czy XVII wieku, więc nie można twierdzić z całą mocą, że temperatura jest większa od średniej, bo tej średniej tysiącletniej po prostu nie znamy, a obserwujemy zaledwie jedną dziesiątą zmian.


1374.

Z trudem, bo z trudem, ale przedostała się przez te kluczowe newsy (Ukraina, wybory, Trump) informacja o tym, że jakieś dwie członkinie śmiesznej grupy o nazwie Ostatnie pokolenie, które swego czasu pomalowały toksyczną farbą warszawską Syrenkę, znaczy się pomnik Syrenki i teraz sąd wydał lub na dniach wyda skazujący wyrok dla tych komediantek. Ostatnie pokolenie walczy o lepsze powietrze przyklejając swoje dupska toksycznym klejem do jezdni, przez co samochody zwalniają i na jałowym biegu trują środowisko bardziej, niż gdyby poruszały się na wysokim biegu. Członkowie i członkinie tego satyrycznego towarzystwa chcą za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę, i żałuję, że nie pomalowały na zielono Zygmunta III Wazę, który grzecznie stoi sobie na placu przed Zamkiem Królewskim w stolicy – wszak istnieje prawdopodobieństwo, że „zielony król” dostrzeżony byłby z kosmosu. Czekam też na to, kiedy aktywiści i aktywistki Ostatniego pokolenia zaczną palić książki w proteście przeciwko wycinaniu drzew z przeznaczeniem na papier.


1375.

Piszę teraz może mniej świeżych własnych tekstów, które umieszczam w kawiarence, ale mają one dalszy cię w tak zwanej szufladzie. Otóż weźmy na ten przykład to, co publikuję tutaj ostatnio, to znaczy „Strumień” i jego kolejne epizody. Te wątki zostają następnie przeze mnie „przerabiane” na jeden spójny tekst, a taka przeróbka oznacza też to, że owe wątki są poszerzane i uzupełniane o dodatkowy tekst. Dlatego też poszczególne krótkie teksty (w chwili obecnej umieściłem na blogu 11 epizodów) stanowią i stanowić będą w przyszłości jedną zwartą całość, co już nie znajdzie się w kawiarence, gdyż przeniesione będzie do „szuflady”. Nie pierwszy raz tak postępuję – zamieszczam najpierw kilka, (nazwijmy to) odcinków danej tematyki, a później dokonuję zmian i wychodzi wtedy gotowy skończony tekst. Lubię ten zabieg przede wszystkim dlatego, że w ten sposób mogę niemal w nieskończoność poprawiać stylistykę, w ogóle dokonuję różnego typu poprawki, co sprawia mi wielką satysfakcję. To prawda, zabiera mi to sporo czasu, którego czasami brakuje, ale przyjemność reedycji stawiam na pierwszym miejscu.



[07.04.2025, Toruń]

2 komentarze:

  1. Radość z tworzenia i doskonalenia jest najważniejsza, a Twoje teksty, opublikowane już, czyta się z przyjemnością. Szkoda, że wydawcy nie polują na takie perełki, wydając czasami teksty mierne, ale nazwiskiem głośne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, to jest radość, ale dotyczy ona każdego z nas, który tworzy cokolwiek: serwetkę, obraz, rzeźbę, kształtuje ogród, czy pochyla się nad roślinką doniczkową, którą hoduje od malutkiej sadzonki. Moje teksty nie są, niestety doskonałe, powiedziałbym średnie, ale faktycznie nie podążają z prądem współczesności, więc na wydruk szanse niewielkie.

      Usuń