Eduard Manet - PORTRET BERTHE MORISOT

Eduard  Manet  -  PORTRET  BERTHE  MORISOT

MIŁYCH ŚWIĄT

Przy okazji Świąt Bożego Narodzenia i Nowego 2025 Roku - spełniania się marzeń!!!

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

02 stycznia 2025

FILOZOFOWIE I ICH POGLĄDY - SOKRATES (3)

 

Sokrates


    W podeszłym już wieku Sokrates nauczył się grać na lirze, mówiąc, że nie widzi nic złego w uczeniu się rzeczy, której się dotychczas nie umiało. A wedle wiadomości, przekazanej przez Ksenofonta w Uczcie, chętnie i często tańczył, uważając, że jest to ćwiczenie sprzyjające zachowaniu dobrej kondycji fizycznej.

    Sokrates utrzymywał, że jego daimonion [duch opiekuńczy] przepowiada mu przyszłość; że dobry początek jest już niemałym osiągnięciem, a zaczynać należy od małego; że on sam nie wie nic poza tym, że wie, iż nic nie wie.

    Powiadał też, że ludzie, którzy płacą wysoką cenę za wczesne owoce, sami pozbawiają się owoców naprawdę dojrzałych.

    Na pytanie, co jest największą cnotą u człowieka młodego, odpowiedział: „Umiar1".

    Wyszedł w środku przedstawienia Auge Eurypidesa, usłyszawszy ze sceny następujące słowa na temat cnoty: „Najlepiej zostawić ją jej własnemu losowi” 2.

Absurdem jest — powiedział, tłumacząc ten swój postępek — robić wielką sprawę z poszukiwania niewolnika, którego nie można odnaleźć, a równocześnie pozwalać, by zginęła cnota.

Kiedy ktoś go prosił o radę, czy ma się żenić, czy nie, odpowiedział:

Którąkolwiek z tych dwóch rzeczy wybierzesz, będziesz żałował swego wyboru".

    Mówiąc o rzeźbiarzach, dziwił się, że zadają sobie tyle trudu, aby kamień uczynić jak najbardziej podobnym do człowieka, a nie dbają ani trochę o to, aby sami nie byli bardziej podobni do głazów niż do ludzi.

    Młodzieńcom zalecał, by jak najczęściej przeglądali się w zwierciadle; pięknym będzie to przypominać — mówił — aby się zachowywali odpowiednio do swego wyglądu, brzydkim zaś, że zdobywając wiedzę, będą mogli zakryć swoją szpetotę.

1 Dosłownie: Nic ponad miarę, nic zanadto — słynna sentencja, której autorstwo przypisywano Solonowi.

1 Dramat Auge nie zachował się; cytowany tu wiersz znajduje się w zachowanej Elektrze

    Razu pewnego zaprosił do domu ludzi bogatych; kiedy Ksantypa wstydziła się, że przyjęcie będzie zbyt skromne, uspokoił ją tymi słowy: „Nie martw się. Albowiem jeżeli są to ludzie rozsądni, będą zadowoleni z tego, co otrzymają; jeżeli zaś są to pospolici głupcy, to nie warto się nimi przejmować".

    Zwykł był też mówić, że podczas gdy inni żyją po to, żeby jeść, on je po to, żeby żyć.

    Powiadał też, że ten, kto się liczy z opinią tłumu, postępuje jak człowiek, który odmówiłby przyjęcia jednej tetradrachmy, rozpoznawszy, że jest fałszywa, a za dobry pieniądz uznałby stos złożony z samych takich fałszywych monet.

    Kiedy Aischines powiedział mu: „Jestem biedny i nie mogę ci nic ofiarować, tylko siebie samego ci daję" — odparł: „Czy nie widzisz, jak wielki jest twój dar?"

    Człowiekowi, który skarżył się przed nim, że nie odgrywa żadnej roli, odkąd nastało panowanie Trzydziestu, odpowiedział: „I ty się tym martwisz?"

    Kiedy mu przyniesiono wiadomość, że Ateńczycy skazali go na śmierć, powiedział: „A na nich ten sam wyrok wydała przyroda".

    Żonę, kiedy żaliła się, że został skazany niesprawiedliwie, zapytał: „Wolałabyś, żebym umierał z wyroku sprawiedliwego?"

    Miał w więzieniu sen, że ktoś mówi do niego: Na trzeci dzień przybędziesz do urodzajnej Ftyi1. 1 Wiersz z Iliady (IX 363), cytowany przez Platona w Kritonie 44 B. Obudziwszy się, powiedział do Aischinesa: „Za dwa dni umrę".

    Kiedy miał już wypić cykutę, Apollodor ofiarował mu piękny płaszcz, żeby go włożył przed śmiercią. „Jakże — powiedział Sokrates — to mój płaszcz był dosyć dobry, żeby w nim żyć, a nie jest wystarczająco dobry, żeby w nim umrzeć?"

    Kiedy mu powtarzano, że ktoś źle o nim mówi, odpowiadał: „Widać nie umie dobrze mówić".

    Kiedy Antystenes tak odwrócił swój płaszcz, by widać było, że jest dziurawy, Sokrates zauważył: „Przez dziury w twoim płaszczu prześwieca twoja próżność".

    Ten a ten cię obraził, czy nie czujesz się dotknięty?" — zapytał go jeden z przyjaciół. „Ani trochę, bo nie widzę, jaki związek ze mną mają jego obelgi."

    Uważał, że nie należy się obawiać komediopisarzy, ale przeciwnie, z całym spokojem wystawiać się na ich krytykę; jeżeli wyszydzają cię za coś, co jest w tobie rzeczywiście, to będziesz się starał poprawić; a jeżeli za coś, czego w tobie wcale nie ma, to cóż cię to może obchodzić.

    Kiedy razu pewnego Ksantypa naprzód mu nawymyślała, a potem wylała mu na głowę kubeł wody, oświadczył: „czy nie mówiłem, że kiedy Ksantypa grzmi, to potem lunie deszcz?"

    Gdy Alkibiades zauważył, że wymysły Ksantypy są nie do zniesienia, odpowiedział: „Ja się przyzwyczaiłem, tak jak się można przyzwyczaić do ciągłego warkotu kołowrotka. A ty na przykład, czy dobrze znosisz gęganie gęsi?" — „Tak — odparł Alkibiades — ale one dają mi jaja i pisklęta". A na to Sokrates: „A mnie Ksantypa urodziła synów".

    Przyjaciele, widząc jak razu pewnego na rynku Ksantypa w złości zdarła zeń płaszcz, wzywali go, żeby ją uderzył. „Nie, na Zeusa! Piękna to byłaby scena: my walczymy ze sobą na pięści, a z was jedni mówią: «Dobrze, Sokratesie!», drudzy zaś: «Lepiej, Ksantypo!»".

    Mówił, że pojął za żonę jędzę, tak jak jeźdźcy wybierają sobie narowiste konie. „I tak jak oni — dodawał — jeżeli potrafią ujeździć takiego konia, dadzą sobie radę ze wszystkimi, tak i ja, dzięki temu, że mogę wytrzymać z Ksantypą, potrafię współżyć ze wszystkimi ludźmi".

    Takie to lub im podobne były słowa i czyny filozofa; potwierdzeniem jego pięknych wypowiedzi i pięknego postępowania była sławna odpowiedź Pytii, udzielona Chajrefontowi:

Ze wszystkich ludzi Sokrates najmędrszy.


[02.01.2025, Toruń]

4 komentarze:

  1. Poglądy dość radykalne, dziś nie spodobałyby się wielu Narcyzom!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mnie urzekła ta wypowiedź: " Kiedy Aischines powiedział mu: „Jestem biedny i nie mogę ci nic ofiarować, tylko siebie samego ci daję" — odparł: „Czy nie widzisz, jak wielki jest twój dar?"

      Usuń
  2. Ksantypa nie była jedzą. Miała za męża filozofa który tylko prowadził dysputy filozoficzne. Nie interesował się nią wcale. I nie interesowała go proza i problemy zwykłego życia.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam - jak naprawdę było się nie dowiemy, a w każdej plotce czy opowieści (po Sokratesie nie pozostały jego dzieła, a tylko opowieści o nim) jest ziarno prawdy. A tak w ogóle to SOKRATES WIELKIM FILOZOFEM BYŁ.

      Usuń