CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

06 sierpnia 2022

SOWIŹRZAŁ KROTOCHWILNY I ŚMIESZNY (3 )

 

Ilustracja edycji strasburskiej z 1539 r. do 3. historii

3.

Historyja, jako Sowiźrzałów ociec z Knetlingu

się precz brał ku Sole, wodzie tak rzekącej,

a tamże umarł, a jako się syn jego

na powrozie chodzić uczył.


    A jako pospolicie mówią: „Gdy kota niemasz, myszy świebody używają”. Tak się stało Sowiźrzałowi po śmierci ojcowskiej, że się matki swej nie tak jako ojca bał – udał się na łotrowskie kusy. Matka jego mieszkała w jednym domu, już stara a chora niewiasta, prawie przy wodzie, a za wodą tuż był dwór. Sowiźrzał młody począł się na powrozie uczyć chodzić, a to więc na strychu w domu, bo się wżdy matki swej trochę bał,a ona też takowego błazeństwa po nim nierada widziała, i owszem, jemu tego broniła.

    Przydało się jeden raz, że go matka na powrozie chodzącego zajźrzała, natychmiast, wziąwszy kij, chciała go z powroza zbić. On, ujźrzawszy ją, oknem uciekł i bieżał aż na dach. Tamże się przed nią skrył, bo się kija bał. Tak-że już też z dziecińskich lat wyrastał, a matki swej namniej się nie bał, bo była już stara, począł sobie błaznować i wyciągnął powróz tyłem z domu swej matki przez rzekę prawie ku drugiemu domu. Wiele ludzi pospolitych, starych i młodych, o tej krotofili pierwej nie słychanej ani widanej dowiedzieli się, że Sowiźrzał miał się po powrozie spuścić. Zeszło się ku temu barzo wiele ludzi, chcąc takowy kunszt radzi widzieć. Sowiźrzał, sobie siedząc na powrozie, wymyślał jako małpa rozmaite firleje. Matka dowiedziała się o błazeństwie jego, poszła milczkiem na strych. Widziała powróz uwiązany u tramu, wyjąwszy nóż, przerznęła na dwoje powróz tak, że Sowiźrzał z hańbą wielką do wody upadł a wybornie się w rzece skąpał, czemu ludzie wszyscy barzo się śmiali a jego przygodzie radzi byli. A chłopięta wszyscy nań wrzaskali i głosem krzyczeli:

Tak to dobrze, to dobrze, dawnoć się chciało tej łaźniej! Boże-ć, daj na zdrowie!

    Takowe pośmiewanie Sowiźrzałowi przykre barzo było, nie tak ono kąpanie. I myślił około tego, jakoby im to oddał. Tak-że ubogi Sowiźrzał dokazał, iż w hańbie został, bo się był takowej przygody nie nadział.



Ilustracja edycji erfurckiej z 1532 r. do 3. historii

Kilka objaśnień

- udał się na […] kusy – zajął się figlami.

- przydało się – przydarzyło się.

- zajźrzała – dostrzegła.

- ludzi pospolitych – gminu, pospólstwa.

18–19 wymyślał jako małpa rozmaite firleje – zwrot przysłowiowy: „stroić firleje”, tj. żartować, stroić figle

- u tramu – do głównej belki stropowej.

- głosem krzyczeli – krzyczeli głośno.

- dawnoć się chciało tej łaźniej – od dawna dopraszałeś się kary; łaźnia” przenośnie oznaczała karę, obicie, tu nawiązanie do przymusowej kąpieli Sowiźrzała.

- myślił około tego – myślał o tym.

- się był […] nie nadział – nie spodziewał się.



[06.08.2022, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz