Jak zwykle każdy odcinek trasy z jakiej udaje mi się wracać "żywcem" ma swoje podsłuchane, muzyczne tło, które staje się niejako przebojem.
Tym razem podsłuchane zostały utwory: francuskiego kompozytora Emmanuela Chabriera i jednego z najsłynniejszych hiszpańskich - Isaaca Albéniza. Ponieważ trudno mi było się zdecydować, który z wątków zauroczył mnie bardziej, krakowskim targiem zamieszczam oba utwory, a łączy je klimat wybitnie... hiszpański.
[to tak w opozycji do panującej w kraju pogody]
[to tak w opozycji do panującej w kraju pogody]
Dobrze że jesteś.
OdpowiedzUsuńTobie i Twoim Najbliższym życzę pięknej Wielkanocy:)
Z wzajemnością przekazuję wielkanocne serdeczności
OdpowiedzUsuń