Henryk Piątkowski - "Portret kobiety w czerwonej sukni i kapeluszu"

Henryk Piątkowski - "Portret kobiety w czerwonej sukni i kapeluszu"

CHMURKA I WICHEREK

DZISIAJ JEST

DZISIAJ JEST
89
2025
Marca
30
Niedziela
01:45
05:14
18:06
Dobromir, Leonard, Amelia
Kartka z kalendarza na stronę

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

26 marca 2025

JULIUSZ SŁOWACKI - BENIOWSKI - PIEŚŃ III (12)

 

PIEŚŃ III (1)

O! jakże smutno w jasnej życia wiośnie

Być tak samotnym jako pan Kazimierz;

Gdy świat przed tobą w nieskończoność rośnie,

Gdy wszystko tęczą; lecz czego się imiesz,

Błotem. — Dopóki serce wre miłośnie,

Nie żyjesz na tym świecie, ale drzymiesz²⁵⁷:

Gdy zgaśnie, wtenczas zaczynasz dopiéro

Pojmować, że ten cały świat — satyrą.


Dopókiś młody, bawią cię ballady,

Poezja gminna nadzwyczaj zachwyca,

Lubisz w wierszykach chmury, księżyc, gady,

Znajdujesz, że jest jakaś tajemnica

W mgle, w której wiersze brzęczą jak owady,

I brylantują myśl blaskiem księżyca;

I myślisz, że to sam poeta roi,

Skrzy się i błyska, i leci?… On stoi.


Ty sam te wiersze niesiesz w kraj marzenia,

W tej mgle, twych własnych myśli tęcza świta,

W tych dumkach twoje latają westchnienia;

Potem z tych wszystkich wierszy, dumań — kwita!

Potem trzy wiersze Danta²⁵⁸, pełne cienia,

Ale rozumu: serce twoje chwyta,

Waży, rozbiera. A prawdziwa lekcja,

Która poezji uczy: jest dyssekcja²⁵⁹.


Szkoda, że z takiej dyssekcji wynika

Jakaś szkodliwa materialność, sucha;

Eureka!²⁶⁰ nasz pan Grabowski wykrzyka²⁶¹,

A Tygodnik go Petersburski słucha:

Oryginalny wieszcz do Tygodnika

Napisał nowy wierszyk pełny ducha,

Który zapewnia mu wieniec osobny,

Wiersz, do niczego przedtem niepodobny!”


Widać, że po tym deszczu w Polsce krwawym²⁶²

Nowi poeci rodzą się jak grzyby.

Szkoda! że każdy jest nadzwyczaj łzawym!

I w oknie duszy ma zielone szyby!…

Każdy ma język swój, co jest kulawym.

Szkoda, że wszyscy są okuci w dyby, Emigrant

A kiedy straszną opisują burzę,

To chmura piorun zostawia w cenzurze²⁶³.

---------------------------------------------------------------------------

²⁵⁷drzymiesz — dziś popr.: drzemiesz.

²⁵⁸trzy wiersze Danta — tercyna, forma poetycka, w której było napisane Piekło w Boskiej Komedii Dantego.

²⁵⁹dyssekcja (z łac.) — analiza, rozbiór gramatyczny i logiczny wiersza. Dziś wyraz używany wyłącznie w znaczeniu medycznym.

²⁶⁰eureka (gr.) — znalazłem; słowo to miał wykrzykiwać Archimedes, wyskakując z wanny po odkryciu zasady, zwanej potem prawem Archimedesa, według której ciało zanurzone w wodzie traci na wadze tyle, ile waży wyparta przez nie woda.

²⁶¹wykrzyka — dziś popr. forma wykrzykuje.

²⁶²po tym deszczu w Polsce krwawym — tj. po powstaniu listopadowym 1830 r.

²⁶³A kiedy straszną opisują burzę, To chmura piorun zostawia w cenzurze — aluzja do zaostrzonej cenzury carskiej po powstaniu listopadowym.

----------------------------------------------------------------------------

Z czego korzystam ja — i dwie już dramy

Piorunem bardzo skończyłem wygodnie²⁶⁴;

Dlatego kraju mam zamknięte bramy,

I żadnej duszy myślą nie zapłodnię…

Cóżkolwiek ma być — wszyscy umieramy!

A czy nad grobem gwiazdy, czy pochodnie,

Czy laur, czy chwasty, czy łza? Dobre i to! —

Wlazłem jak w błoto w tę myśl pospolitą.


Był czas, żem lękał się pospolitości,

Jako święconej duch się lęka wody;

Lecz teraz często schodzę z wysokości,

Dla własnej sławy, pokoju, wygody;

Krytykom jak psom rzucam kilka kości,

Gryzą, lecz przyjdzie czas, że te Herody,

Przez których teraz moje dzieci²⁶⁵ giną,

Będę gdzieś w piekle gryzł jak Ugolino²⁶⁶.


Tymczasem wracam do powieści. — Ranek

Błękitnie w polach podolskich zaświtał,

W niebiosach oczy utopił kochanek,

I marzeniami swoją przyszłość czytał,

I widział ją tak uwitą jak wianek

Z dni szafirowych, złotych; już się witał

Ze sławą przyszłą i z tysiącem głośnych

Awantur²⁶⁷, pragnąc nadzwyczaj — miłośnych.


Już widział dziesięć przynajmniej Andromed²⁶⁸

Do skał przykutych srogiemi żelazy²⁶⁹,

Z warkoczem, który wisi jak u komet.

Miłe nadzwyczaj w młodości obrazy!

Młodość albowiem świeża, jak Mahomet

Panteistyczną²⁷⁰ jest i wszystkie głazy

Zmienia w kobiety, w ogień topi kruszce,

Huryski²⁷¹ widzi zamiast ziarnek w gruszce.


A tu odsyłam mego czytelnika

Do Alkoranu²⁷², gdzie stoi przypisek,

Że w raju każda się gruszka odmyka

I cztery z siebie wydaje Hurysek. —

Chciałbym tam na czas być za ogrodnika

I z tych owoców co dnia mieć półmisek;

Zwłaszcza że w każdej gruszce, do wyboru

Masz cztery panny różnego koloru.

---------------------------------------------------------------------------

²⁶⁴dwie już dramy piorunem bardzo skończyłem wygodnie — tj. Balladynę i Lillę Wenedę.

²⁶⁵moje dzieci — tj. dzieła, utwory.

²⁶⁶Ugolino — postać z Boskiej Komedii Dantego, mściciel, który w Piekle gryzł czaszkę i wysysał mózg swojego dawnego prześladowcy za to, że ten skazał Ugolina i jego synów na śmierć głodową.

²⁶⁷awantura (daw.) — przygoda.

²⁶⁸Andromeda (mit. gr.) — córka etiopskiego króla, przykuta do skały i wydana na łup potworowi, została uwolniona przez Perseusza.

²⁶⁹żelazy — dziś popr. forma N. lm: żelazami.

²⁷⁰panteistyczny — związany z wierzeniem, że Bóg jest we wszystkim, co materialne i duchowe, z poglądem, utożsamiającym Boga ze światem, z przyrodą.

²⁷¹huryski a. hurysy — niebiańskie dziewice, mające według wierzeń muzułmanów dotrzymywać towarzystwa wiernym w raju.

²⁷²Alkoran właśc. Koran — święta księga muzułmanów, zawierająca naukę Mahometa; zbiór podstawowych przepisów rel. i prawnych oraz nakazów moralnych islamu; motyw hurys wyskakujących z gruszki występuje nie w Koranie, ale w baśniach arabskich.

------------------------------------------------------------------------

Słowem, ideał nasz kochanek białych,

Tęczowym jest na Wschodzie dogmatycznie:

U nas, liczono by do rzeczy śmiałych

Gdyby kto nawet, tworząc poetycznie,

W rymach malując jednę z tych przestałych²⁷³

Owoców, starą pannę, seraficznie

Rozeskrzydloną w Bogu, bez rozwagi

Rzekł: płeć²⁷⁴ zieloną miała jak szparagi.


A jednak wielki poeta i prorok

Powiedział to w Koranie i krytyka

Milczy — krytyka owa, która co rok

Tyle wad w moich utworach wytyka,

Jako ostrowidz²⁷⁵ lub jako nosoróg²⁷⁶,

Bo widzi ostro i rogiem przenika;

Szczęśliwa — gdybym dbał i był gorący

I włożył imię jej w poemat drwiący.


Imię krytyki? — nie, krytyków, — A! bah!

Któż z nich ma imię? Z. K., S. K., E. K…²⁷⁷

Mówią, że Młodą Polskę pisze — baba,

Ale ja, widząc jak kąsa i szczeka,

Sądzę, że jezuita — a ma draba,

Który tłumaczy na język człowieka

Hymny, przestrogi, pacierze i lekcje

W diabelskim napisane dyjalekcie²⁷⁸.


I stąd się mocno cieszę, jak filolog,

Widząc, że u nas to się da wyszczekać,

Do czego Cerber²⁷⁹ w piekle czyni prolog

Ze swego wycia. Ale nie czas zwlekać

Pieśni, dlatego, że jakiś teolog

Krytyką mię chciał w kawałki posiekać,

Jakby (w balladach porównania szukaj)

On był przyjaciel wierny, a ja Tukaj²⁸⁰.


Ale ważniejsze rzeczy radzi Muza.

Oto już słyszę z daleka pukanie

Z dział, z dubeltówek, z flinty²⁸¹, z arkebuza²⁸²:

I czuję w sercu, że nadspodziewanie

Prędko, mój rycerz może dostać guza.

Niechaj się wola Pana Boga stanie,

Ja go prowadzę w ogień: — jeśli zginie,

Poemat się mój wcale nie rozwinie.

-----------------------------------------------------------------

²⁷³przestały — przejrzały, zbyt dojrzały.

²⁷⁴płeć (daw.) — cera, kolor skóry.

²⁷⁵ostrowidz a. ostrowzrok (daw.) — ryś.

²⁷⁶nosoróg (daw.) — nosorożec. [przypis edytorski]

²⁷⁷Z. K., S. K., E. K. — aluzja do krytyka Stanisława Ropelewskiego, który napisał ostrą recenzję Trzech poematów Słowackiego i podpisał się Z. K. Aluzją tą w Beniowskim poczuł się Ropelewski tak dotknięty, że wyzwał Słowackiego na pojedynek, stchórzył jednak i przeprosił poetę.

²⁷⁸lekcje, dyjalekcie — Słowacki, pochodzący z Kresów, wymawiał głoskę ć półmiękko, jak Ukraińcy i Rosjanie, dlatego te wyrazy w jego ustach się rymowały.

²⁷⁹Cerber (mit. gr.) — trójgłowy pies strzegący wejścia do Hadesu.

²⁸⁰Tukaj — tytułowy bohater ballady Mickiewicza, zawiera pakt z diabłem i szuka wiernego przyjaciela, który podejmie się w razie jego śmierci pociąć ciało na ćwierci i nasmarować przywracającym do życia wywarem.

²⁸¹flinta — prymitywna strzelba.

²⁸²arkebuz — ręczna broń palna używana w XV–XVIII w., następca samopału a poprzednik muszkietu.



[26.03.2025, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz