ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

12 maja 2020

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (9)

Właściwie to nie miałem zamiaru pisać. Coraz mniej warto.
Przypominam sobie ten moment, w którym postanowiłem zrezygnować z pisania opowieści o fikcyjnym miasteczku - Różanowie i kawiarence, w której oprócz kawiarennika dominował między innymi radca Krach, inżynier Bek i mecenas Szydełko. Właściwie ta historyjka jeśli nie w całości, to w znacznej mierze miała zdominować mój blog. Wzorując się poniekąd na "Klubie Profesora Tutki" Szaniawskiego zapragnąłem przedstawić okoliczny świat w wielce pozytywnym, aż przesadnie pozytywnym świetle, gdyż znudzony byłem rzeczywistością pełną szkaradnych treści. Snując opowieści (było ich 134), starałem się przekonać, także a może głównie samego siebie, że ludziom do poczucia tego, że są szczęśliwi, nie potrzeba znów tak wiele, jeżeli tylko jednostki będą dbać o siebie nawzajem, albo inaczej: spoglądać będą dalej niż na koniuszek własnego nosa. Cały czas utrzymuję, że taka utopia jest możliwa, chociaż...
... pamiętam, że zaniechałem pisania o "kawiarence" tuż przed samorządowymi wyborami, albowiem realna sytuacja jaka podówczas panowała w kraju była tak odległa od pisanych przede mną historii, że tej presji środowiska wytrzymać nie potrafiłem. Kontynuowanie opowieści byłoby jak radosny taniec wiosny na cmentarzu podczas pogrzebu.
No dobrze, a jak jest dzisiaj? Tamte wybory przynajmniej dla mnie zapamiętane będą z powodu powiedzenia: ześwinić się jak Kałuża. Kto pamięta tego pana, ten pewnie przyzna mi rację.
No dobrze, a w jakim stanie dzisiaj jesteśmy? Ile takich Kałuż? 
To co zgotowała nam pisowska władza jest jakimś abstrakcyjnym snem, który dotknął każdego z Polaków. 
Nie rozgrzebując wyborczych ran, zajmę się inną kwestią. Podejrzewam, że wielu z nas, przeciwników obecnej dyktatorskiej władzy, a jednocześnie ludzi chcących wypełnić swoje obywatelskie prawo do wyboru prezydenta kraju, rozważa przy którym nazwisku postawić krzyżyk. Wydaje się, że bardzo dynamiczna kampania pana Szymona sprawiła, iż zyskał on w ostatnich tygodniach tylu zwolenników, ilu nie znaleźli dla siebie wszyscy pozostali oponenci prezydenta Dudy. Co by nie powiedzieć Pan Hołownia jest fenomenem, z którym w paru istotnych miejscach się nie zgadzam; nie przekonał mnie co do konieczności brania udziału w sprzecznych z prawem głosowaniu i to w warunkach zagrażających zdrowiu wyborców. Zaciekawiło mnie w tym kontekście, kim są adoratorzy i sympatycy pana Szymona, do którego, poza wspomnianymi uwagami, nijakiej awersji nie mam.
No i nadeszły dni, kiedy próbowałem delikatnym podstępem dowiedzieć się czegoś więcej o tych ludziach: w jaki sposób traktują niezdecydowanych czy też oponentów, czy możliwy jest merytoryczny dialog z nimi, jakim językiem się posługują. Co wynikło z tego "badania" nastrojów? Niestety uwidacznia się prastara cecha Polaków: brak tolerancji, niechęć wobec "obcych", inaczej myślących, słownictwo pełne epitetów i, co uważam również za potężną wadę - brak poczucia humoru. Nie powiem, przykro mi się zrobiło konstatując takie właśnie wnioski  z licznej wymiany zdań. Zrozumiałbym, gdyby chodziło o elektorat pisowski, który generalnie oporny jest na argumenty, ale to są zwolennicy niezależnego kandydata na prezydenta.
Trochę się załamałem, bo myślałem, że właściwie każdy inny niż Duda  prezydent kraju będzie lepszy.
Zdaje się, że i tym razem zrezygnuję z wyborów.

[12.05.2020, T.] 

8 komentarzy:

  1. Mam podobny dylemat, bo Duda odpada, wiadomo, ale kto inny? mądrzy do polityki się nie pchają, a ci inni...sytuacja patowa!
    Tęsknię za bohaterami Kawiarenki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby w "realu" kandydował na prezydencki urząd pan radca Krach, oddałbym na niego swój głos... ale nie startuje, więc jeżeli nawet zdecyduję się zagłosować, to będzie to głos raczej przeciw, aniżeli za.

      Usuń
  2. Ja też zrezygnuję...

    Ale Kawiarenka powinna wrócić koniecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może wróci, bo pomysłów na kolejne odcinki mam tyle, że aż mi włosy z tego wszystkiego wypadły.

      Usuń
  3. Póki jesteś Ty, to moim zdanie jest i Kawiarenka. Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle już razy rezygnowałem z pisania kawiarenki i jakoś mi się nie udawało. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Klik dobry:)
    To nie pierwsze wybory, w których nie mam na kogo głosować. Chyba jednak pierwsze w III RP, w których nie oddam swojego głosu.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, wciąż ten dylemat... albo nie ma na kogo, albo człowiek zastanawia się, czy wtedy głosować przeciw, a w obecnej sytuacji odpycha mnie od wzięcia udziału w wyborach ta ogromna presja, że trzeba koniecznie, bo świat się zawali... no i jeszcze jedno ale...czy te wybory nie będą przypadkiem sfałszowane??? pozdrawiam serdecznie

      Usuń