CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

27 grudnia 2021

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (613 - 615) BEZPIECZNA POLSKA. BÓL. FILMY NA ŚWIĘTA.


613.

    O ile mnie oczy nie mylą, to doczytałem się, że w wywiadzie złożonym w jednej z prawicowych gadzinówek, prezes wszystkich prezesów nie wykluczył zbudowania zasieków / murów / zapór na całej granicy z Ukrainą.

    Należy być bowiem przygotowanym na lata niepokoju i agresji ze wschodu, a jak powszechnie wiadomo podczas dzisiejszego teatru działa wojennych te zapory i mury najlepiej spełniają swoje zadanie.

    Jednakowoż podpowiedziałbym, że należałoby również wykopać fosę i ustawić baszty, tak mniej więcej 150 metrów między sobą, a następnie podciągnąć mur na całej granicy do wysokości circa 7 metrów, a w nim otwory celownicze i zapasy wrzątku i gorącej smoły.

    Sądzę też, że należy zabezpieczyć tez naszą zachodnią granicę, bo wiadomo kto jest po tam tej stronie Nysy Łużyckiej i Odry, przy czym z tej racji, że wspomniane rzeki to naturalne granice, a zatem wystarczy wybudowanie około tysiąca nowoczesnych bunkrów i szlus.

    Nie wiem tylko, czy przypadkiem wcześniej pobudować tę Linię Kaczorkota wzdłuż naszego wybrzeża Bałtyku, bo z tej strony grozi nam niebezpieczeństwo zarówno ze wschodu jak i z zachodu, a także z północy.

    Jak to miło powrócić jak za dawnych lat do przedwojnia, a nawet hen, hen dalej, gdzie na Wyspach Brytyjskich mur stawiał rzymski Hadrian.

    Jak miło posłuchać głupiego, a jak na sercu raźniej

614.

    Na sercu z pewnością raźniej, ale z bolącą głową i żołądkiem nie najlepiej się stało podczas drugiego dnia świąt. Praktycznie życie u mnie zamarło na te 18 prawie godzin, a przysięgam, że jadłem i piłem oszczędnie jak nigdy, nie wodząc swego organizmu na cielęce i zmysłowe pokusy. Zdaje się, że stało się to tuż po zjedzeniu śniadania, którego, może na szczęście, nie dokończyłem, a dwie pozostałe kanapki, o zgrozo, wyrzuciłem do śmieci. Trzeba było. A potem jakieś tam lekarstwo i serialowy sen - co godzinę pobudka i tak dalej... aż do tej pory z odrobiną nadziei, że przez noc przejdzie.

615.

    Aby jednak w minorowym nastroju nie kończyć świąt tych specyficznych, podejdę do nich z innej "mańki". Ma swoje święta "Kevin sam w domu" (myślałem, że to już nie do uwierzenia, a jednak - Polsat ponownie wstawił Kevina do swej świątecznej ramówki), mam też i ja swoje świąteczne, czy okołoświąteczne filmy, które teraz z wielka przyjemnością zaprezentuję. Są to:


1)"WESOŁYCH ŚWIĄT" (1977)

    Humoreska obyczajowa, której akcja toczy się tuż przed Bożym Narodzeniem.

    Dwaj mężczyźni, przewożący rozlatującą się ciężarówką partię choinek z Bieszczad do Warszawy, postanawiają przy okazji świąt odwiedzić stołecznych znajomych. Szofer Ruina wybiera się do Reni - plastyczki, z którą łączył go niegdyś przelotny, wakacyjny romans. Dziś dawna kochanka jest mężatką, a o Ruinie dawno zapomniała. Jego niespodziewana wizyta stawia kobietę w niezwykle kłopotliwej sytuacji. Nie wiedząc za bardzo, co począć, zostawia gościa w towarzystwie męża, a sama na długo znika w głębi mieszkania. Prymitywny szofer stara się za wszelką cenę dowieść własnej wyższości nad starszym, kulturalnym mężem Reni.

    Skutek jego zabiegów jest jednak przeciwny do oczekiwań. Wściekłemu i upokorzonemu Ruinie pozostaje tylko czym prędzej opuścić mieszkanie dawnej kochanki. Równie gorzkie rozczarowanie staje się udziałem drugiego z szoferów, który postanowił odwiedzić dawnego przyjaciela z partyzantki, obecnie dygnitarza. W rezultacie obaj bohaterowie z uczuciem ulgi wracają w Bieszczady. *

Janusz Kłosiński i Krzysztof Majchrzak

Reżyseria - Stanisław Bareja

Scenariusz - Andrzej Mularczyk

W rolach głównych:

Janusz Kłosiński - stajenny -"Wibracyjny"

Krzysztof Majchrzak -"Ruina"

Ewa Wiśniewska - plastyczka Renia

Władysław Kowalski - mąż Reni

Zdzisław Kozień - dygnitarz, kolega "Wibracyjnego"

Zdzisław Maklakiewicz - sprzedawca choinek, konkurent "Ruiny"


2) "KURS NA LEWO" (1986)

    Debiut reżyserski Pawła Unruga. "Kurs na lewo" jest adaptacją opowiadania Bogdana Madeja pomieszczonego w jego zbiorze "Maść na szczury". Proza Madeja, przypominająca nieco literacką twórczość Jana Himilsbacha, przez wiele lat psuła humor peerelowskim cenzorom. W latach propagandy sukcesu w brutalnej, realistycznej formie ukazywała świat ludzi z marginesu, żyjących z dnia na dzień, poprawy swego losu szukających w dorywczych zajęciach i mniejszych lub większych "przekrętach". Podobnie jest w "Kursie na lewo". Jego bohaterami są Kazik, Paweł i Antek - trzej pracownicy tuczarni. Dostają polecenie nielegalnego zabicia i rozwiezienia partii indyków ważnym osobistościom. Podczas realizacji zamówienia napotykają coraz to nowe trudności i ludzi często utrudniających im wykonanie zadania. Wreszcie zniechęceni i znużeni kłopotami postanawiają urządzić sobie nad Wisłą piknik. Biesiadujących zaskakuje jednak konny oddział milicji. *


Zbigniew Buczkowski i Maria Pakulnis

Reżyseria i scenariusz: - Paweł Unrug

W rolach głównych występują:

Zbigniew Buczkowski - Kazik

Ludwik Pak - Antek

Marek Siudym - Paweł

Maria Pakulnis - samotna kobieta

Krzysztof Kowalewski - dyrektor


3. NIESPOTYKANIE SPOKOJNY CZŁOWIEK (1975)

    "Niespotykanie spokojny człowiek" - niespełna godzinny film telewizyjny, powstały jakby "na uboczu" kinowych produkcji Barei. Tytułowym bohaterem tego niedługiego utworu jest Stanisław - rolnik, który po wojnie przywędrował z zabużańskiej wsi na Ziemie Odzyskane. Tu - podobnie jak Kargul i Pawlak, których notabene przypomina - założył gospodarstwo i teraz po latach przyszło mu desperacko walczyć o to, by jego syn Tadeusz nie wywędrował do miasta i przejął po nim schedę. A walka to trudna, gdyż młodzieniec zakochał się w robotnicy z fabryki włókienniczej i planuje ślub. Stanisław - człowiek złotego serca i wielkiej porywczości (choć sam się do tego nie przyznaje) postanawia do tego nie dopuścić. W tym celu podejmuje działania, które wywołują mnóstwo tragikomicznych nieporozumień. *

Janusz Kłosiński


Reżyseria - Stanisław Bareja

Scenariusz - Andrzej Mularczyk

Janusz Kłosiński - Stanisław Włodek

Ryszarda Hanin - Aniela Włodkowa

Małgorzata Potocka - Helenka

Janina Sokołowska - Ula, narzeczona Tadka

Marek Frąckowiak - Tadek, syn Włodków

Jerzy Turek - kierowca ciężarówki

Stanisław Tym-kapitan Tadeusz Zwoźniak, dowódca Tadka 

    Na szczególne uznanie zasługuje aktorskie mistrzostwo Janusza Kłosińskiego i Krzysztofa Majchrzaka w filmie nr 1, Zbigniewa Buczkowskiego i Ludwika Paka w filmie nr 2 i ponownie Janusza Kłosińskiego w filmie nr 3.

    I jeszcze jedno: żaden z tych filmów nie jest typową, na wzór amerykański robioną komedia romantyczną.

 

* Króciutkie streszczenia filmów zaczerpnąłem z ciekawej do obejrzenia strony https://filmpolski.pl/fp/


[25.12.2021, Toruń]


2 komentarze:

  1. Niespotykanie spokojny człowiek to jedna z moich ulubionych komedii, dawno nie widziałam powtórki:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przedstawionych przez Ciebie filmów, oglądałam tylko ten ostatni. Pozdrawiam poświątecznie i życzę zdrowia. Uściski.

    OdpowiedzUsuń