CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

14 kwietnia 2023

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (881 – 882) W TAKI DZIEŃ. OSTATNIA PROSTA.

 

881.

Nareszcie piękna pogoda zapanowała nad światem. Wczoraj jeszcze mżyło, co wróżbą było na pogodę, a dzisiaj, znaczy się we czwartek trzynastego, rozchmurzyło się na dobre i nawet moja parapetowa pietruszka, koperek, szczypiorek i rukola wspięły się wysoko, promieni słonecznych sięgając.

I w taki dzień udałem się na tomografię, która ma wykazać, co tam jest u mnie z tą nerką jedyną i czego mam się spodziewać. Nie powiem, abym się nie martwił, ale czasami tak bardzo mam zajętą głowę myślami o tym, że przyszło mi egzystować w najgorszym okresie swego życia, więc tak czy owak, bez względu na to jak się skończy ten mój pojedynek z nerką, to optymistycznie nastawiony do świata, w którym żyję, już nie będę – zbyt wiele musiałoby się stać. Druga myśl jaka kołacze się po mojej głowie to dręczące mnie pytanie, dlaczego społeczeństwo nasze pozwoliło rządzić najgłupszym z głupich. Odpowiedź wydaje się jedna – mamy po prostu głupie społeczeństwo.

882.


Nie wiem, czy jest to pomysł na dłuższą (może też krótszą) opowieść, ale obserwując, co się ostatnimi czasy stało w mojej szeroko pojętej rodzinie, tudzież w innych, które znam, dochodzę do wniosku, że są to wręcz tragiczne zmiany, zmiany, których pojąć nie sposób, gdy cofniemy się o kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat wstecz. Nie na to się zanosiło, nie tak miało być – rzekłbym. Ciekawe jakie stanowisko zajęliby goście kawiarenki w tej kwestii. Czy obserwując jakąś jednostkę, kogoś z rodziny, przyjaciół, znajomych, nie jesteście przypadkiem zaskoczeni tym, w jaki sposób kończą oni powolny marsz ku śmierci, którego kierunku zmienić już nie sposób; marsz ten wydawał się przewidywalny, lecz dzisiaj zadręcza nas sposób w jaki przebiega ostatnia prosta życia.


[14.04.2023, Toruń]

14 komentarzy:

  1. To ja tylko napiszę o społeczeństwie które w kraju nad Wisłą jest nie tylko głupie. Jest też strasznie zacofane.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie przerażają obie poruszone tu kwestie. Bierność społeczeństwa w polityce oraz bardzo trudne życie seniora na ostatniej prostej. Trudne dla finiszującego oraz jego najbliższych. Mam wrażenie, że uśmiechnięte i zadowolone staruszki otoczone radosnymi opiekunami występują tylko w reklamach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo jak powiedziała mistrzyni Szymborska - mądrzejemy indywidualnie, a głupiejemy zbiorowo...

    OdpowiedzUsuń
  4. Może żyjemy w innych krajach ale ja z dnia na dzień jestem coraz bardziej zdziwiony , pięknem Polski, wspaniałością ludzi a że niektórzy mają inne od nas obserwacje, czy to powód by się nie uśmiechać ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej bym uważała z określeniem "ostatnia prosta" bo może się okazać ,że trzeba będzie się jeszcze z życia rozliczyć i z tym bagażem wejść w kolejne. Co będzie gdy ci pogardzani, głupi, nierozumni, okażą się mieć tam , gdzie miało nie być już nic, coś do powiedzenia ? Widzę pewna zależność w opiniach ludzi. Pracujący, dochodzący do czegoś, wartościowi swoja wiedzą i doświadczeniem ludzie, nie obrażają innych nie narzekają ale "pączki w maśle hodowane ", wiecznie jęczą, narzekają , płaczą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Lepiej być niezadowolonym Sokratesem niż zadowolonym głupcem".
      John Stuart Mill

      Usuń
  6. Zdrowia życzę i optymizmu, bo pozytywne myślenie pomaga w walce z chorobą. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, no cóż, przynajmniej staram sie myśleć pozytywnie... Pozdrawiam...

      Usuń
  7. A kto Ci broni uśmiechać się? Śmiej się i uśmiechaj ile chcesz. No cóż, nie nazwałbym WSPANIAŁYMI ludzi, którzy nie podpisują się pod słowami, które piszą..., choć podejrzewam, że wiem, kim jest ów anonim :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile razy trzeba tłumaczyć kloszardowi, że kawiarenka nie jest miejscem dla niego. Czy naprawdę kloszard rozumie tylko znaczenie słowa WON!!!

    OdpowiedzUsuń