CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

08 października 2023

LUDZIE FILMU I TEATRU (1) LUDWIK BENOIT

 

WSTĘP

Jestem pod nieustannym i przykrym wrażeniem upływającego czasu, czasu, który przecieka przez palce jak woda podczas mycia rąk i twarzy, i nie ma na to lekarstwa. Upływ czasu widać jak na dłoni na twarzach, dłoniach, w ogóle sylwetkach naszych najbliższych, chociaż chyba najbardziej widoczny jest w lustrze, ilekroć się w nim przeglądamy. Wypadałoby zatrzymać ten czas, choćby na chwilę… czy damy radę?

Odchodzą od nas ludzie, których znaliśmy, słyszeliśmy, widzieli, a oprócz członków rodziny, przyjaciół, którzy są już po tamtej stronie, są też osoby publicznie znane, takie, które towarzyszyły naszym ziemskim losom. Niektórzy już odeszli; inni, co stwierdzamy z przerażeniem, odejdą za lat kilka, parę, niedługo. Czy nie powinniśmy im poświęcić trochę naszego czasu? jednym i drugim? Wydaje się, że aktorzy, także reżyserzy są postaciami, które warte są przypomnienia, czasem zapalenia metaforycznej świeczki na pomniku ich twórczości. Dlaczego akurat oni? Ponieważ ich twarze, sylwetki, role z pewnością odcisnęły ślad pamięci w naszej świadomości. Przyzwyczailiśmy się do widoku ich twarzy, zapamiętaliśmy głos, role jakie grali w filmach, teatrze, w telewizji.

Dla nich wszystkich, jak i też dla mnie samego będzie ten kącik pamięci na moim blogu.

Zaczynam więc…

LUDWIK BENOIT

  • Był aktorem charakterystycznym, mistrzem drugiego planu, choć Andrzej Kondratiuk obsadzał go w rolach głównych, i okazały się one szczytem jego filmowej kariery.
  • Urodził się 18 lipca 1920 roku w Wołkowysku – zmarł 4 listopada 1992 roku w Łodzi. Absolwent gdańskiego Studia Aktorskiego Galla (1946). Debiutował na deskach gdańskiego Teatru Wybrzeże (1946-1948), a następnie związał się z teatrami: Polskim w Poznaniu (1948-1949), Dramatycznym we Wrocławiu (1949-1955), Dramatycznym w Szczecinie (1955-1957), którego był dyrektorem naczelnym i artystycznym oraz placówkami łódzkimi – im. Stefana Jaracza (1957-1959) i Nowym (1959-1991).
  • W filmie zadebiutował w 1950 roku drugoplanową rolą rzeźbiarza w Warszawskiej premierze Jana Rybkowskiego. Już w następnym roku Jerzy Kawalerowicz i Kazimierz Sumerski obsadzili go w jednej z głównych ról w swym debiutanckim – inspirowanym neorealistyczną poetyką – filmie „Gromada”, wyróżnionym w Karlowych Warach za „realistyczne ukazanie walki klas na wsi”. Benoit pojawił się także w kolejnych filmach Kawalerowicza –„ Celuloza” (1953) i „Pod gwiazdą frygijską” (1954), będących ekranizacją Pamiątki z Celulozy Igora Newerlego, a także w „Piątce z ulicy Barskiej” Aleksandra Forda oraz „Pokoleniu” (1954) Andrzeja Wajdy, stając się aktorem powszechnie rozpoznawalnym, choć dużą popularność przyniosła mu dopiero rola kasiarza w przebojowej – pełnej surrealistycznego i purnonsensowego humoru – komedii Tadeusza Chmielewskiego „Ewa chce spać” (1957). Wystąpił w blisko stu filmach oraz serialach telewizyjnych, utrzymanych zarówno w tonacji komediowej, jak i dramatycznej, wcielając się w postaci przestępców, jak i ich ofiary, artystów, ale i zwykłych, szarych ludzi, zaś niekiedy i w przedstawicieli władzy oraz jej funkcjonariuszy – dyrektora, sędziego, komisarza, księdza czy… kata.
  • Życiowe rola zagrał w dwóch telewizyjnych filmach Andrzeja Kondratiuka: „Big Bang” (1986) – w pełnej humoru, ale i życiowej refleksji opowiastce, rozgrywającej się w jednej z mazowieckich wsi, w której wylądowało UFO , stworzył kapitalny duet z Zofią Merle, a w „Mlecznej drodze” (1990), słodko-gorzkiej wariacji inspirowanej mitem Fausta – z Igą Cembrzyńską. Młodsi kinomani pamiętają go z użyczenia głosu Dominikowi, tytułowemu bohaterowi animowanego filmu Witolda Giersza „Proszę słonia” (1978)”.
  • Autorem tego wspomnienia jest Jerzy Armata
  • Dodałbym do tego świetną rolę pana Ludwik w „Panu Wołodyjowskim”, „Krzyżakach” czy „Siekierezadzie”.
  • Dysponował pan Benoit niezwykłym, mocnym i niskim, jakże rozpoznawalnym głosem, a chyba z każdej roli jaką zagrał emanowało ciepło i dobroduszność.


1. Ludwik Benoit w filmie „Piątka z ulicy Barskiej", fot. Wojciech Urbanowicz, źródło: Fototeka FN



2. Ludwik Benoit w filmie „Celuloza", fot. Mieczysław Biełous, źródło: Fototeka FN



3. Ludwik Benoit i Jan Nowicki w filmie „Sanatorium pod Klepsydrą", fot. Janusz Kaliciński, źródło: Fototeka FN



4. Ludwik Benoit i Barbara Kwiatkowska w filmie „Ewa chce spać", fot. Jerzy Stawicki, źródło: Fototeka FN



5. Ludwik Benoit w filmie „Siekierezada", fot. Henryk Włoch, źródło: Fototeka FN


[08.10.2023, Toruń]

2 komentarze:

  1. Ludwik Benoit był takim polskim Fernandelem, tak "brzydki, że aż piękny." Nie wszystkie filmy, przez Ciebie wymienione oglądałam, ale w tych mi znanych zawsze był doskonały. To prawda, że czas mija jak szalony, dlatego powinniśmy wykorzystywać go jak najpełniej. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aktor charakterystyczny, to prawda, w ślady ojca poszedł także jego syn, z równym powodzeniem, choć dawno nie widziałam go w żadnej roli...

    OdpowiedzUsuń