CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

12 lutego 2024

ZAPISKI Z CZASÓW PO OBALENIU PISOWSKIEJ DYKTATURY (23 / 1010) ŚLAD.

 

23 / 1010

Pozostawiamy po sobie ślad węglowy. Ma to związek z globalnym ociepleniem, no i obyśmy zdrowi byli. Obrońcy klimatu już niedługo każą nam poruszać się „elektrykami”, jeżeli już. W grę wchodzi też przemieszczanie się na piechotę, ewentualnie na rowerze, co, owszem, jest przyjemne, ale kiedy człowiek intensywnie spaceruje, uprawia jogging lub pojawia się na parkowych alejkach z dwoma kijkami w dłoniach, to pozostawia po sobie ślad węglowy.

Jestem w wieku, w którym pamięta się o zanieczyszczeniu powietrza pochodzącym z przemysłu. Pamiętam, że czasami rzeczywiście trudno było oddychać… te sadze, różnobarwne mgły deszczowe, te spalanie minimum 10 litrów na setkę Warszaw, fiatów czy Wołg. Z roku na rok producentom silników spalinowych udawało się zmniejszać spalanie samochodów i raczej nie wynikało to z chęci ochrony środowiska, a z potrzeby zmniejszenia kosztów eksploatacji pojazdów.

Pamiętam ile milionów ton węgla wydobywano w naszym kraju. Przez te ostatnie 30 lat wydobycie znacznie zmalało, bo też i kopalń pozostało mnie. Mniej jest też hut, a w ogóle przemysł chemiczny, bardzo energochłonny zmniejszył swą produkcję, a i nowsze technologie stawały się oszczędniejsze, a zatem wydaje się per kapita na głowę Kowalskiego winno przypadać mniej śladu węglowego.

Zastanawiające jest to, że odchodzenie od węgla, gazu czy ropy na energię słoneczną czy wiatrową, tudzież zalanie globu „elektrykami” to krok w celu zmniejszenia wartości węglowego śladu. Natomiast jakoś nie mówi się o tym, że podczas produkcji te panele słoneczne, turbiny wiatrowe czy samochody elektryczne pochłaniają sporo energii pozostawiającej w procesie produkcyjnym ścieżki i serpentyny węglowych śladów, że już nie wspomnę o wytwarzaniu samolotów, rakiet i broni wszelkiego typu oraz amunicji.

Jakoś nie usłyszałem od klimatycznego ekologa protestów przeciwko zostawianiu śladu śladu przez czołgi, działa samobieżne, bombowce czy lotniskowce. Dlaczego nikt nie przywiązuje się do drzew?

Europa zdaje się być w czołówce ekologicznych pomysłów, a jednocześnie UE daje kilka miliardów euro (o ile dobrze pamiętam około 8 mln.) na produkcję amunicji, co spowoduje dwukrotne pozostawienie węglowego śladu – raz poprzez produkcję tych kuleczek, a dwa poprzez wystrzeliwanie ich w powietrze z zamiarem trafienia w cel.

W Europie, jak się okazuje, żyją ludzie, którzy uważają, że jeżeli my, Europejczycy oczyścimy atmosferę z niechcianych gazów, to w ten sposób oczyścimy powietrze na całym świecie nad nami. Nie bierzemy pod uwagę tego, że w innych częściach globu, a jakże, w takich Chinach czy Filipinach energetyka opiera się na węglu i przemysł tam i gdzie indziej w Azji, Ameryce czy Afryce kopci ile wlezie, a powietrze ma to do siebie że potrafi niepostrzeżenie przemieszczać się nad naszymi głowami.

Kolejna kwestia jest ta, że oszczędzając na śladzie, częstokroć zabijamy możliwości gospodarki w różnych sektorach. Dojść może do tego, że w szerszym zakresie produkcja żywności tak wielki pozostawi po sobie ślad, że łacno będzie jej upaść i będziemy zmuszeni otwierać nasze gęby tylko przed produktami międzynarodowych korporacji.

W węższym zakresie nie będzie nas stać na zakup elektrycznego autka, bo te egzemplarze motoryzacyjne klimatycznych czasów są nie na każdą kieszeń.

Na koniec rzecz najważniejsza, jak sądzę. Czy wiemy czym oddycham i co wydychamy?

Otóż… wdychamy:

azot – 78%

tlen-21%

inne gazy – 1%

dwutlenek węgla – 0,04%;

z kolei w powietrzu wydychanym można wyróżnić:

azot – 78%

tlen – 17%

dwutlenek węgla – 4%

inne gazy – 1%

Chciałbym zwrócić uwagę na zestawienie wartości procentowej tlenu (zwracamy środowisku o 4 procent mniej tlenu, niż go pobraliśmy)

W przypadku dwutlenku węgla, tego paskudnego śladu węglowego jest dramatycznie gorzej, gdyż wydychamy go 400 razy więcej aniżeli go pobraliśmy.

Wniosek jest dosyć prosty – dla fanatycznych obrońców klimatu, wojowników ze śladem węglowym największym problemem jest człowiek, który jeśli zemrze, nie będzie już produkował dwutlenku węgla. Ale co tam jeden człowiek! Więcej zaoszczędzi się na śladzie węglowym, kiedy wprzęgniemy w to zagadnienie przemysł zbrojeniowy i armie całego świata. Wyobraźmy sobie 10 tysięcy ofiar… jakaż to oszczędność!!! Produkujmy wobec tego jak najwięcej amunicji, droga Unio – twój wkład w zmniejszenie śladu węglowego jest nieoceniony.


[12.02.2024, Toruń]

2 komentarze:

  1. Ekologia to tak złożony temat, dyskutować można dniami i nocami...podobno najwięcej śladu węglowego zostawiają samoloty, a gdy spojrzymy na mapę nieba, to aż roi sie od samolotów, dziwne, że się nie zderzają, wojny to drugie zagrożenie, nie tylko dla środowiska, poza tym nadprodukcja wszystkiego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze - musi być porozumienie wszystkich państw; po drugie zamiast w zbrojenia inwestować w np. odsalarnie wody morskiej, którą po przekształceniu w słodką można wykorzystać jako wodę pitną, ale też nawozić nią pola... w ogóle delikatnie zmieniać niektóre obszary suche na tereny rolnicze, parki, lasy; po trzecie sadzić drzewa, rośliny nie tylko użytkowe, które dadzą nam tlen, ten tlen, który wydychamy...

      Usuń