CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

27 lutego 2024

KARTKA Z KALENDARZA - 27.02.2024

 

Kartka z kalendarza na dzień 27 lutego 2024 roku

Wtorek


Imieniny dzisiaj obchodzą: Auksencja, Gabriel oraz Achacy, Achacjusz, Aleksander, Anna, Auksencjusz, Auksenty, Baldomer, Baldomera, Bazyli, Honoryna, Julian, Leander, Leandra, Orfeusz, Prokop, Sierosława, Sirosława, Wiktor


Przysłowia na dziś:

W lutym, gdy zagrzmi od wschodniego boku, burze i wiatry częste są w tym roku”

Czasem luty ostro kuty, czasem w luty same pluty”

Gdy muszki w lutym latają, to w marcu w ręce dmuchają”

Słońce

Świt: 05:51

Wsch. Sł.: 06:25

Zenit: 11:48

Zach. Sł.: 17:12

Zmierzch: 17:46

Dzień jest dłuższy od najkrótszego o 3 godziny 41 sekund

Cytat dnia:

Da­no ci życie, które jest tyl­ko opo­wieścią. Ale to już two­ja spra­wa, jak ty ją opo­wiesz i czy um­rzesz pełen dni” - Marek Hłasko


27 lutego 1822 roku w Warszawie urodził się Teofil Lenartowicz - etnograf, rzeźbiarz, konspirator i poeta romantyczny. [zm. 3 lutego 1893 roku we Florencji]



Poniżej wiersz poety „Moje strony

MOJE STRONY

Pola, gdzie żniwa w plony obfite

Stajami świecą, jak dojrzy okiem,

I łąki, wonnym kwieciem pokryte,

Wody, szumiące jasnym potokiem,

Słońce, co złotem gaje powleka,

Pełne uroku jak przyjaźń człeka:

Tam zeszedł błogo życia początek,

Tam jest mój luby rodzinny kątek.


Pod skrzydłem dębu, topoli piórem

Gromada ptasząt zaśpiewa chórem,

A w którą stronę wiater powiewa,

Słodka melodia w ucho się wlewa.

Pod drzewem domek dziada, pradziadka,

Tam mnie na ręku nosiła matka;

Wszystko się sercu tak mile śmiało,

Wszystko, com kochał, tam się zostało.


Cieniste wierzby rosną nad strugiem,

Dźwięczny skowronek buja nad smugiem

I nad mogiły krzyżackie lata

Śpiewać mieszkańcom dawnego świata;

A krzyż przy drodze, ten stróż poległych,

Znak przyszłej w życiu zmiany szczęśliwej,

Słucha skowronka pieśni rzewliwej

O czasach dawnych, szybko ubiegłych.


Pomnę, wieczorem, z czeladzią razem,

Śląc w niebo modły za szczęście dzieci,

Ojciec przed świętym klękał obrazem.

Dziś przy kościółku leży pod głazem,

Cichy jak miesiąc, co mu tam świeci,

Zimny jak wicher, gdy na grób leci.


Co chwila nowy obraz się sunie,

Co chwila nowe wspomnienie bieży;

Wnet deszcz rzęsisty z oka wylunie,

Piorun przez usta słowem uderzy.


Lecz po co skargi, wspomnienia moje,

Przy was myśl smutna niech ma pogodę,

Płyńcie mi, dawnych pamiątek zdroje,

Z wami, wesołe, taniec zawiodę.


Jeszcze mazura usłyszę w dali,

Kiedy go szczera dziatwa wywija,

Ujrzę, jak para parę omija,

Jak się w ich licach krew żywo pali.


Hej mi, dziewczyno hoża, urodna,

Z twarzą rumianą, kwiatkiem we włosach,

Gdy masz sierp jutro rzucić po kłosach,

Dzisiaj na tany pospiesz, swobodna!


Ale dziewczyna z dala ucieka

I czegoś płacze - na coś narzeka.

Jutro ją znajdziesz, jak blask poranny,

U stóp ołtarza Najświętszej Panny,

A za kochanka, co gdzieś tam żyje,

Wianek ofiarny Bogu uwije.


Dalej, wspomnienia moje rodzinne,

Dalej, piosenki ciche, niewinne,

Grajcie mi jeszcze przeszłość kochaną,

W kwiatki rozkoszy świetnie przybraną.


[27.02.2024, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz