Eduard Manet - PORTRET BERTHE MORISOT

Eduard  Manet  -  PORTRET  BERTHE  MORISOT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

21 stycznia 2025

KRUSZYNKA 1. Z JĘCZMIENNĄ KASZĄ

 

Szukam. Podchodzę do drzwi na końcu korytarza. Naciskam przycisk dzwonka, a potem pukam. Nikt nie odpowiada. Cofam się, a w lewej dłoni trzymam talerz z ugotowaną kaszą jęczmienną. Szukam dalej. Po prawej stronie mam teraz drzwi do innego mieszkania. Pukam. Drzwi otwierają się niemal natychmiast i kobieta, której nigdy wcześniej w życiu nie widziałem kładzie na podłodze przede mną salaterkę z ugotowaną kaszą. Jeszcze paruje. Drzwi automatycznie się zamykają. Wracam do tych na końcu korytarza. Nikt nie odpowiada, ale tym razem naciskam klamkę. Otwieram. Tuż po lewej stronie na łóżku, choć może to być tapczan, leży matka, a obok małe dziecko bardzo podobne do mnie, kiedy byłem malutki.

- Nie otwierałam, bo jestem zmęczona i chciała sobie pospać. Przyniosłeś kaszę?

- Jaką kaszę? Nie wiem nic o kaszy – odpowiadam, patrząc na swoje dłonie. Nic w nich nie ma.

Błysk światła. Promyk słońca bezczelnie wtargnął do pokoju i ugryzł moje lewe oko.



[21.01.2025, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz