CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

12 maja 2022

KRONIKI (7)


 POLSKA KRONIKA FILMOWA 70/21A



https://www.35mm.online/vod/kroniki/polska-kronika-filmowa-70-21a


- Amerykanie wkraczają do Kambodży, co wzbudza protesty zarówno w Stanach, jak i w całej Europie. [Protesty nic nie dały]

- Katastrofalna powódź w Rumunii: 200 ofiar, 250 tys. bez dachu nad głową, straty rzędu 1 mld dolarów. [Takie obrazki zawsze ogląda się z bólem serca]

- Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie – 15 lat tradycji, 286 wystawców, 70 tys. nowości. [Istnieją do dziś jako Targi Książki w Warszawie. Czy wystawców obecnie jest więcej? A może odwiedzających? Trudno powiedzieć. Przekonamy się pod koniec maja.]

- W Aeroklubie Warmińskim piloci ściśle współpracują z rolnikami, wykonując opryski i rozsiewając nawozy. [Coś mi się wydaje, że mało się na ten temat mówi i pisze obecnie. Już bardziej w kontekście gaszenia pożarów z powietrza.]

- Sprzęt AGD z odsieczą dla pani domu. 

- Festiwal piosenki San Remo 70: Little Tony, Francesco Banti i Dino Drusiani, Orietta Berti. [Dzisiejsza piosenka włoska coraz bardziej upodabnia się do anglosaskiej - podobny rytm, niemal identyczne tematy muzyczne]

- Popisowa jazda Polaków w Wyścigu Pokoju - na 9. etapie w Poznaniu: 1. Zenon Czechowski, 2. Ryszard Szurkowski, 3. Zygmunt Hanusik. [Pamiętam te czasy - prawdziwy początek wielkości polskiego kolarstwa przypadający na lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku. Zresztą lata siedemdziesiąte to chyba najbardziej twórczy okres powojenny i nie ma się czemu dziwić, że wielu ludzi wspomina ten czas z rozrzewnieniem, choć przecież wiadomo, że nie żyliśmy wtedy w raju. A sam ten etap do Poznania zapadł mi w pamięci. Mówiło się wtedy, że poszczególni nasi kolarze wybierają sobie miasta, w których maja zwyciężać. Przy całym szacunku dla organizatorów Tour de Pologne - ten wyścig a dawne Wyścigi Pokoju... przy tym dawniejszym Wyścigu, ten Dookoła Polski to mały Pikuś.]


[12.05.2022, Toruń]

3 komentarze:

  1. Pamiętam majowe kiermasze książki, na które chodziłam z mamą, to było prawdziwe święto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też pamiętam... chodziłem na takie kiermasze, ale nie jeździłem do stolicy... bywałem w swoim rodzinnym miasteczku, Żychlinie.

      Usuń
    2. Ja tez w rodzinnym mieście, bo wtedy kiermasze bywały wszędzie!

      Usuń