Rzecz już się toczy, akcja się rozgrywa wolno, by nie rzec, niedbale, tymczasem nie przedstawiono postaci, nie zarysowano tła, nie uściślono miejsca zdarzeń. Jakkolwiek życie toczyć się będzie i jeszcze nie jedną niespodziankę z sobą przyniesie, pora przyłożyć powiększające szkło do wymyślonej scenerii.
Osoby dramaturgiczno-powieściowe, które dotąd pojawiły się na scenie
Literat – niedookreślony artysta słowa, który tymczasem zapewnia, że będzie stałym gościem kawiarni.
Maria Natalia – „ogrodniczka” – kelnerka w kawiarni, osoba o nieokreślonym młodzieńczym wieku i nad swój wiek pracowita.
Strażnik – dorabiający sobie do emerytury poczciwy starszy człowiek, krytyczny wobec swego … i nie tylko … położenia.
Radca Krach – pracujący w magistracie, energiczny i dziarski mężczyzna, spędzający mile czas na politycznych rozprawach z mecenasem Szydełko.
Mecenas Szydełko – adwokat prowadzący własną kancelarię, przyjaciel rozmów serdecznych z radcą Krachem.
Edward – do chwili zamieszkania w jednym z pokojów posiadłości, której częścią jest kawiarnia – osoba bez stałego zajęcia i zamieszkania.
Nauczycielka ogólniaka – samotna emerytka, zadeklarowany wróg samotności, czego wyrazem są jej wizyty w kawiarni.
Inżynier Bek – zawołany zwolennik urywania się spod kurateli małżonki i arcyaktywny dyskutant.
Doktor Koteńko – spokojny, zrównoważony, częściowo małomówny kawaler.
Profesor – postępowy z domieszką utopijnego idealizmu socjolog
Student – poszukujący rozumienia świata młody człowiek, paskudnie samotny.
Staruszek – ogrodnik, sąsiad kawiarnianego ogrodu, nadzwyczaj lubiący hodować kwiaty, warzywa i owoce; natura refleksyjna
Pani Krysia – kuchmistrzyni, oszlifowany diament kuchni.
Adam – zwany niegramatycznie kawiarennikiem, beneficjent spadku w postaci na poły zrujnowanej posiadłości, z której wydobył dla prowincjonalnego świata kawiarnię. Obecnie bez grosza przy duszy, na dorobku, z nadziejami. Przeszłość jegomościa wielobarwna, z mnogością tych barw odcieni. Przyszłość się okaże.
Osoby i zjawy
Widmo – okazujące się „ogrodniczką”.
Hofmanowe indianie – niegramatyczni przebierańcy.
Chochoły – nieme dotąd przykłady symbiozy hodowlanych róż i kiecek słomianych.
Motyw wędrowny, owiany mgiełka tajemnicy - "Dziady".
Główne miejsce akcji
Kawiarnia wraz z piętrem stająca się w miarę potrzeb oberżą, zajazdem, motelem; urokliwa, obszerna; dwa zestawy okien po dwu przeciwległych stronach pomieszczenia (jedno na ogród, drugie na ulice wychodzące); pod jednym z okiennych witryn kaloryfer; stary piec kaflowy (ważny), połączona z zapleczem kuchennym. Stolików jedenaście, z kwadratowym blatem, cztery krzesła przy każdym ze stołów – siedliska krzeseł wygodne, wyściełane, wysokie oparcia. Ściany, w miarę rozwoju akcji, przyzdabiane oleokrukami, rysunkami, zdjęciami, fragmentami tekstów w antyramach. Cztery tegie filary nie pozwają powale upaść na głowy biesiadujących. Do głównego pomieszczenia trzy drogi prowadzą: od ulicy (właściwie placu) – wejście główne, przez które do wąskiej sieni się przechodzi i dalej, do sali; od ogrodu: drzwi wejściowe tuż przy witrynie; od kuchni prowadzące, omijające z jednej strony bufet. Niedogodnością na chwilę obecną jest brak szatni z prawdziwego zdarzenia; szatnię zastępują wieszaki rozstawione w sali. Z sieni głównego wejścia, tym wąskim korytarzu, wewnętrzne schody, kręte lecz solidne, prowadzą ku pokojom na górze. Pokojów jest sześć; trzy zajęte przez Adama, Edwarda i Marię. Trzy łazienki na piętrze, jedna na dole, za kuchnią, gdzie również zaplecze i miejsce na pralnię czy prasowalnię. Piwniczka obszerna i częściowo tylko zagospodarowana.
Rzecz dzieje się w mieście prowincjonalnym, mniej niż powiatowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz