ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

21 kwietnia 2019

OPOWIASTKA WIELKANOCNA

Zagłębiałem się w pościel podróżną, pachnącą jeszcze domem.
Zapukał w okno. Odryglowałem zamek. To takie łatwe.
- I czemu się nie odzywasz, mój druhu - zapytał zamiast powitania. A może przywitał się ze mną; tak mocno skupiłem swój wzrok na jego zmarszczkach, na posiwiałej brodzie i włosach.
- Ot, jak widzisz i wiesz zapewne, wybrałem się w kolejną podróż.
- Wiem. A pomyślałeś o mnie?
Skinąłem głową, a blady uśmiech wczołgał się na moją twarz.
- Sprawdzam cię - powiedział. - Wiem, że o mnie myślisz, a mnie martwią twoje troski i zmartwienia.
- Ale jednak nie powstrzymujesz moich znartwień - odpowiedziałem hardo.
- Zanim człowiek nauczy się pływać, wypije pół wiadra wody. Byle się nie nią nie zachłysnął.
- Ja się niemal utopiłem, nie zauważyłeś tego?
- Ale w końcu dopłynąłeś bezpiecznie do brzegu - przekonywał mnie.
- Myślisz, że do właściwego?
- Ja jestem zawsze po obu stronach rzeki. Jak byś nie płynął, zacumujesz w moim porcie.
Ucieszyłem się z tego stwierdzenia.
- I ja myślę, że dobrze wybrałem - pochwaliłem się.
- I ja to rozumiem - odparł. - A, tak przy okazji, przysięgam ci, że akurat na tę decyzję nie miałem wpływu.
- Ty przysięgasz? Nie miałeś wpływu?
Niemal się roześmiał.
- Znasz mnie już tyle lat i nie wiesz, że podarowałem ludziom jedną z najcenniejszych rzeczy: wolę decydowania o sobie, czynienia dobra, ale też i zła, co w każdym przypadku mnie zasmuca.
Wyczułem, że zbiera się do wyjścia. Nie miałem mu tego za złe. Nie jestem przecież sam na tym świecie, choć może mógł się napić wody z sokiem jaką mu zaproponowałem. Dotknął jedynie otwartą dłonią swego gardła. No tak, kiedy ma się tych parę tysięcy lat...
Już żegnał się ze mną:
- Pokój z tobą - powiedział. - Ty też będziesz miał swój Trzeci Dzień.
Odszedł.
Wyjątkowo spokojnie spałem tej nocy.

[21.04.2019, Merida, Extremadura w Hiszpanii]

8 komentarzy:

  1. Cenna to wizyta. Podobno On "nigdy nie daje nam więcej niż potrafimy znieść”, a poza tym daje wybór i jakieś wyjście, by można było pokonać problemy i ominąć pokusy. Chociaż zapewne to pokonanie przeszkód nie zawsze wygląda tak, jakby nam pasowało.
    Dobrze mieć taką wiarę, która pomaga wypłynąć na powierzchnię i dotrzeć do brzegu, na którym ktoś na ciebie czeka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i dobrze mieć kogoś po swojej stronie...
      Ja tam się zawsze bym z nim dogadał, byle tylko nam nie przeszkadzano :-) pozdrawiam wielkanocnie

      Usuń
  2. Chciałabym mieć tę pewność, że dobrze wybieram...

    OdpowiedzUsuń
  3. Całe życie dokonujemy wyboru którą iśc drogą...

    Przepiękny tekst.

    Pozdrawiam poświątecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, chociaż te wybory są nierzadko błędne... dziękuję

      Usuń
  4. Bóg daje ludziom troski, ale też pokazuje drogę, jak je pokonać.
    Pozdrawiam poświątecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a niektórzy wybierają drogę na skróty i wręcz przeciwko Bogu... również pozdrawiam, jeszcze z bardzo chłodnej Hiszpanii...

      Usuń