CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

24 stycznia 2022

SZTUKA - WIESŁAWA BURNAT - MALARSTWO SZCZERE I POGODNE - PODRÓŻ W KRAINĘ DZIECIŃSTWA.

 

    Akurat mam na uszach słuchawki, a w nich "Kartoteka" Różewicza... ale ja nie o tym. Mówią, że z wnętrza tego nadrealnego facebooka niczego pożytecznego nie da się wydobyć poza wiecznym sporem Polaka z Polakiem, która Polska jest lepsza a która gorsza, gdy tymczasem...

    .... zaczęło się od tego obrazu... piękny...


    ... prawda? Rzucił mnie na kolana. Akrylowy kot ukazuje się ponad zwartą kępą purpurowych maków. Obok niego mądra sowa, poniżej ptaszęta i zajączek łypiący czarownym okiem w stronę oglądającego. Ileż tu kolorów, rzekłbyś cały obraz, cała jego płaszczyzna zaczarowana jest barwnymi farbami, a każdy kolor płaski jest i jak u nabistów otoczony wyraźnym konturem. Szukam w pamięci w podobnej technice tworzone obrazy. Odnajduję manierę "trippy", też mnóstwo kolorów, ale obrazy w stylu trippy są z znacznej mierze psychodeliczne, niepokojące, a tutaj mamy do czynienia z malarstwem, które można do siebie przytulić, tak mój kocie stojący słupka pośród dorodnych maków. A cóż za tytuł tego dzieła... "Cisza jak makiem zasiał".

    Poszukuję dalej i pierwszym skojarzeniem jest malarstwo naiwne z imć Henriego Juliena Félixa Rousseau i jego świetnych następców. W tym miejscu sprzeciwiam się nazwie stylu - malarstwo naiwne lub prymitywne, gdyż przynajmniej w języku polskim przymiotnik "naiwny" i "prymitywny" ma konotacje pejoratywne. Nie, ten typ sztuki winien się nazywać "malarstwem szczerym", gdyż w szczerości plastycznej wypowiedzi upatruję sukces obrazów malowanych w tym "duchu". Sądzę, że sztuka malarska Pani Wiesławy Burnat jest właśnie szczera, z samego głębokiego wnętrza duszy pochodzi i należy się do niej uśmiechać.

    Szukam zatem dalej...

 


    ... i znajduję " Magiczny klimat spotkania" - kolejną feerię barw, i ten kot - muza poetki akrylowych baśni.

"Przystanek podróży"

    Znów ten kot, aktor pierwszoplanowy. Tutaj w towarzystwie ptaszków i konika na biegunach... przywodzi na myśl wspomnienie lat dziecinnych, kiedy to nazbyt wcześnie oddany do przedszkola, tak jak ten kotek Pani Wiesławy bujałem się, mając łezki w oczach.

    Ale to tylko wspomnienie. Każdy obraz Pani Wiesławy Burnat jest pogodny i każde dziecko chciałoby mieć książeczkę z ilustracjami artystki, ba, nie tylko dziecko, i ja w nader słusznym wieku, jak na kawiarennika przystało, chętnie budziłbym się mając przed oczami ten lub jakikolwiek inny obraz mistrzyni kolorowych baśni. A czy kto zwrócił uwagę na te majestatyczne drzewa - dmuchawce - mniszki na dalszym tle?

    Na koniec jeszcze dwa obrazki:

"Zagubieni w jesieni"


    oraz

                                    "Poznaj mój świat"


    Pani Wiesława wypracowała własny styl malarstwa pogodnego, kolorowego, ukazującego naturę w specyficzny sposób, nieuchronnie oddający klimat dzieciństwa, a że w pamięci większości z nas dzieciństwo to najpiękniejszy okres w życiu człowieka, to i z ogromną satysfakcją wkraczamy w wyimaginowany świat obrazów artystki ze Szczecina, sycimy oczy wszechogarniającymi kolorami, pragniemy chociaż na chwilę przeżyć przygodę w krainie zachwycającej baśni.

[24.01.2022, Toruń]



2 komentarze:

  1. Bardzo mi się podoba i takie powinny być ilustracje w książkach dla dzieci, a nie udziwnione i straszne.
    Dzieci przywiązują dużą wagę do ilustracji...

    OdpowiedzUsuń
  2. Klik dobry:)
    Nigdy nie słyszałam o Wiesławie Burnat i jego malarstwie. Zachwycające!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń