Freski Giotto di Bondone przedstawiające m.in. sceny z życia Chrystusa przywodzą na myśl wtórne wobec nich usiłowania przeniesienia tematyki sacrum do świadomości wierzących. Miały wpływ na malarzy renesansu, na dawnych i obecnych mistrzów pędzla, w tym amatorów ozdabiających dzisiejsze świątynie malowidłami z pogranicza sztuki naiwnej i dewocyjnej. Wzorowanie się na Giotto jest obarczone błędem nieznajomości czasu, w jakim freski di Bondone powstały. A był to schyłek gotyku w Italii, co uprawnia zdolności kopiotwórcze dzisiejszych anonimów do przerysowywania wzorców jedynie w świątyniach neogotyckich, surowych i pozbawionych nadmiaru ściennej ilustracji. Jeśli natomiast naśladownictwo Giotta wkrada się do nowoczesnych budowli, stylizowanych na łamany barok z renesansem, może lepiej naśladować Michała Anioła czy Bellinich.
19 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz