ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

25 grudnia 2013

Gęba frasobliwa

W jakież to zakłopotanie popadli - rzekła razu pewnego Gęba w oną Wiliję, gdy przypomniano na jednym kanale z jakich elementów składa się papież Franciszek.
A bo to jedne, bardzo uczone, prawią, że watykański najpierwszy obywatel to nic a nic nowego w kościołowe progi nie wnosi. Wszystko już było i basta. Tyle, że inakszej gada. Ba, nawet za bardzo gada, bo już gotowe są co niektóre pomyśleć, że swą mową ku prostemu ludkowi ster okrętu obraca. Widziano to takie kołomyje? Sobie więc włosy ze z głowy drą. - Jakże to? A nasze purpury? A misy? Stolce? Chałupy? A samochody? Czyliż to na kobyłach lub inakszych krowach podróżować mamy? - narzekają sobie.
Teraz z kolei do ekonomii przyszło i znów rwetes nie lada. Jeden taki - Gęba przepomniała nazwisko tego Jasia - to się wyraził, że i owszem, na wierze to się ta papież zno i wara od potępiania, ale nie na ekonomii. Tu można Franciszka dziabnąć w te lub inne słowo.
A o co idzie w powyższym względzie. Oświecona Gęba odpowie.
Otóż i papież  Franciszek ma czelność nagadywać na kapitalizm, że tenże niesprawiedliwym jest, bo jedne garną, co mogą, do się; inne, bez roboty, coraz mnij mają, ino te resztki z pańskiego stołu. 
Czyliż to możliwe? Wszak sam Gombrowicz się pytał: - dlaczego my, ludkowie, ukochali ten kapitalizm? - zarozki odpowiada: - bo kapitalizm  najpinkniejszym ustrojem jest.
A papież Franciszek prawi, że najpinkniejszym to jest ale człowiek i podle człowieka należy ustroje budować, nie zaś ku mamonie leźć, jak te, za przeproszeniem ćmy, co do ognia lecą bo chcą.
Otóż i Gęba, chocia wszeteczniczka i nie byle jaka ladaco, zafrasowała się okrutnie nad Franciszka losem.
Gęba wi, że za mieszek dutków, za te talary, dukaty czy inne dulary, ludkowie duszę diabłu by oddali. Takie czasy.

1 komentarz: