ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

18 grudnia 2013

Widzieć

- Dlaczego ludzie tak często nie widzą, błąkają się jak ociemniali, nie dostrzegają ran? - zapytał chłopiec.
W małym miasteczku, w niedzielę, w porze obiadu pytania zatracają sen, jeśli zadaje się je w celu uzyskania odpowiedzi. Nie bądźmy więc zdziwieni tym, że jedynym słuchaczem chłopca był jego cień, krótki, jak przystoi południowej porze.
- A ja bym chciał widzieć więcej i rozleglej. 
Chłopiec sądzi, że widzieć nie oznacza to samo co dostrzegać. Oczy są ważne. Bardzo ważne. Ale to nie wszystko. 
- Przysięgam sobie, że będę miał oczy otwarte - powiedział.
Jako przedwczesny starzec,  z psem-przewodnikiem u boku, przypomina sobie tę przysięgę. Jego cień na tej samej ławeczce na skwerze przed kościołem wygląda poważniej, choć jest podobnie krótki i smukły, jakim był przed laty. Ciepły wiatr osusza zarost na policzkach; mokry pysk psa nawilża tę dłoń, która trzyma laskę. Ciemne szkła okularów zwilgotniały. Starzec uśmiecha się pogodnie.
- Cieszę się, że tyle rzeczy w życiu widziałem i widzę jeszcze.
Opuszkami palców odszukuje głowę psa.

Rembrandt  van Rijn - "Czytający filozof"




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz