ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

04 grudnia 2013

Zachód słońca

Zachód słońca jak rozjechane broną chmur torfowisko
w bruzdach rozwartych rozpołowionych
krwista posoka i mięsień nieba siny
po pierwszym uderzeniu bicza nocy.

Wzrok ledwo uniesiony a przed nim
kumulacja czerwieni drżąca jak cięciwa czapki gorejąca
jeszcze płonie rozbłyska lecz płomień blednie
z pierwszą gwiazdą strażniczką nocy.

Krąg niebios i ziemi niecka sfałdowana
mają się ku sobie obie jak małża skorupy
niby kochanków pożądliwe ciała
w splecionym uścisku zamknione.

Przestrzenie kurczą się bezszelestnie
wkrótce mrok zasypie piaskiem oczy
senność zasępi twarze
granatowa noc spłynie atramentem oprószonym srebrzystym brokatem.

4 komentarze:

  1. Ładne! Ale na końcu miał być chyba ,,brokat'', a nie ,,brokart''?... Polonistka zawsze się uczepi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. -- no to ja bym powiedziała, że ta dzisiejsza, to; granatowa noc oprószona białymi płatkami śniegu. właśnie zaczęło u mnie sypać i wiać, a to już proza- nie poezja... pozdrawiam oboje :)

      Usuń
    2. smoothoperator5.12.2013, 00:27

      oczywiście, że brokat, już naprawiłem, Ócz moich nędznych niezdarność podła,
      pozdrawiam

      Usuń
  2. smoothoperator5.12.2013, 00:32

    I jeszcze raz wzrok mnie zawiódł, bo odpowiadam w niewłaściwym miejscu ... u mnie też prószy... niedobrze przed jutrem,
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń