ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

28 lipca 2018

"CZEKAM NA WIATR CO ROZGONI..."


Odeszła od nas, przechodząc na drugą stronę tęczy Olga Sipowicz, Kora, poetka, erudytka, malarka, najbardziej znana jako wokalistka zespołu „Maanam”.
Niech mi będzie wolno przytoczyć za fb przepiękne pożegnanie z artystką:
„Z ogromnym żalem i rozpaczą informujemy, że dziś o 5.30 na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody zmarła Kora. Wielka artystka, piosenkarka, poetka, malarka. Wyjątkowa kobieta, żona, matka, babcia, przyjaciółka. Ikona wolności. Zawsze bezkompromisowa w dążeniu do prawdy. Zaangażowana w ruch hipisowski, w działalność pierwszej Solidarności, w budowę demokracji i ruchy kobiece. Muzyka Kory i jej pięć lat temu zmarłego męża Marka Jackowskiego, z którym razem stworzyli zespół MAANAM, a także solowa działalność towarzyszyła nam od roku 1979. Kora tworzyła pewną epokę, która wraz z jej odejściem kończy się. Od pięciu lat walczyła mężnie z chorobą nowotworową. Ostatni miesiąc był bardzo trudny. Na końcowej drodze towarzyszyła jej rodzina, przyjaciele i wiele oddanych osób. W tę długą walkę zaangażowanych było wiele najlepszych szpitali, lekarzy, pielęgniarek i opiekunów, za co im z całego serca dziękujemy. Kora dawała ludziom miłość i otoczona była miłością. Zawsze będziemy ją kochać.
Kamil Sipowicz, rodzina i przyjaciele.”
Ogromne wyrazy współczucia dla najbliższych.
Odeszła, ale przecież żyje wśród nas tym, co zdołała w swoim bogatym życiu przekazać, między innymi w tej piosence:

"Wyjątkowo zimny maj"


... albo w tym cudownym, przepięknie zaśpiewanym wierszu:

"Krakowski spleen"

Chmury wiszą nad miastem, ciemno i wstać nie mogę 
Naciągam głębiej kołdrę, znikam, kulę się w sobie 
Powietrze lepkie i gęste, wilgoć osiada na twarzach 
Ptak smętnie siedzi na drzewie, leniwie pióra wygładza 

Poranek przechodzi w południe, bezwładnie mijają godziny 
Czasem zabrzęczy mucha w sidłach pajęczyny 
A słońce wysoko, wysoko świeci pilotom w oczy 
Ogrzewa niestrudzenie zimne niebieskie przestrzenie 

Czekam na wiatr, co rozgoni 
Ciemne skłębione zasłony 
Stanę wtedy na "RAZ!" 
Ze słońcem twarzą w twarz 

Ulice mgłami spowite, toną w ślepych kałużach 
Przez okno patrzę znużona, z tęsknotą myślę o burzy 
A słońce wysoko, wysoko świeci pilotom w oczy 
Ogrzewa niestrudzenie zimne niebieskie przestrzenie 

Czekam na wiatr, co rozgoni 
Ciemne skłębione zasłony 
Stanę wtedy na "RAZ!"
Ze słońcem twarzą w twarz



PS.
Zastanawiałem się, czy przytoczyć pewien tekst, który pojawił się na forum jednego z portali, tekst opublikowany dzisiaj, już po śmierci pani Olgi. Myślę, że jego autorem jest młody człowiek.
Zamiast komentarza z mojej strony, taka oto refleksja: poniższa wypowiedź, jak sądzę, nie mogłaby się przydarzyć w tzw. "moich" czasach. Myślę, że nikt w czasach mojej młodości nie napisałby czegoś podobnego, do tego w tak przykrym dniu, ba, nie pomyślałby, że można coś takiego napisać (cytuję dosłownie): 
"Zespół jest do bani a ta popieprzona Kora niech sie schowa. Piosenka jest do bani a tekst ku*wa jest wyciągnięty z buta. Nienawidze Kory jest stara głupia brzydko śpiewa a teksty są o tym ku*wa najbardziej na świecie popieprzonym słońcu. Niech sie leczą dobrze ze zespołu już nie ma do wariatkowa ich wysłać."
Cieszę się, że nie przyszło mi urodzić się później, przez co moje życie nie musi przebiegać równolegle do życia autora powyższego tekstu.

[28.07.2018, Dobrzelin]

8 komentarzy:

  1. Komentarza owego kogoś nie skomentuję....

    Mnie natomiast urzekł fragment rozmowy z Korą: Bóg, honor, ojczyzna? same abstrakcje - a gdzie człowiek, który, ot pstryk i już go nie ma?
    Wielkie zaskoczenie, z samego rana...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... też zwróciłem na ten fragment wywiadu... całkowicie zgadzam się z Korą...

      Usuń
  2. Bardzo to smutna wiadomość, że Kora już nigdy nie zaśpiewa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale pamięć zostanie... także dobrze zachowana dyskografia...

      Usuń
  3. Zwróciłam uwagę na zarzut, że jest stara. Mój Boże, nikt tych młodych nie wychowuje, nikt im nie mówi, że on też może być starym? Bezmózgowie i tyle.
    Na Korze wychowani, podziwiamy Jej odwagę, bo była ptakiem w nieciekawych czasach.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... w ogóle jak tak można mówić o drugim człowieku... i po co???

      Usuń
  4. Od wczoraj, gdy tylko usłyszałam tę przykrą wiadomość, próbuję napisać sensowną notkę, by pożegnać człowieka, kobietę, twórcę. Sądzę, że nie powinniśmy tak wulgarnych tekstów, jak ten przytoczony przez Ciebie przenosić i w jakiś sposób powielać. Niech by został tam, gdzie pierwotnie został zamieszczony, bo wtedy jedno miejsce zostaje zabrudzone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałem tę wątpliwość, jednakowoż stwierdziłem, że może warto zachować w pamięci tę skrajnie idiotyczną wypowiedź, dając nią świadectwo o tym, że jest to jedna z najbardziej mrocznych cech obecnych czasów... pozdrawiam

      Usuń