ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

20 lipca 2018

LETNIE POGWARKI (1) - KOLEJNY KURS


A/
Już wyjechałem. Powoli opuszczam pisowski padół łez i goryczy.
Jedno trzeba przyznać kaczyńskiemu - potrafił wokół siebie zgromadzić, by nie powiedzieć, wyciągnąć za uszy z szamba, chyba wszystkie psychopatyczne szumowiny utytłane w gnoju nienawiści do każdego, kto nie podziela ich cuchnącego zapachu. Zdołał otumanić tych, którzy nie potrafią samodzielnie myśleć, bezkrytycznie wpatrzonych w swego guru… no cóż, może przemawia przeze mnie moja zdradziecka morda….
W każdym bądź razie nie przypuszczałem, że dożyję czasów, w których doczekam się rządów bezwzględnych zer przez które pisowcy mnożą i dzielą rzeczywistość w jakiej żyją, nieświadomi tego, że efekt tych działań jest zerowy.
B/
Po raz pierwszy wybrałem się w podróż bez bibliotecznych książek. Tak jakoś się złożyło, że nie miałem czasu i możliwości, aby zajrzeć do biblioteki. Ale oczywiście poszperałem w swoich książkowych zasobach i wygospodarowałem na podróż pięć pozycji. Zaczynam od opowiadań Dostojewskiego.
C/
W drogę do Leszna w Wielkopolsce, gdzie mam pierwszy załadunek, wybrałem się uruchamiając w nawigacji opcję „krótsza trasa”, co powoduje, że przyszło mi jechać drogami podrzędnymi, do tego stopnia podrzędnymi, że wyjeżdżając z Kutna na 92-kę w pewnym momencie droga mi się skończyła i wjechałem (dosłownie) na posesję jakiegoś gospodarstwa, a właściwie warsztatu. Właściciel wcale nie był tym faktem zaskoczony - widocznie nie byłem pierwszym, którego nawigacja wyprowadziła w tym miejscu w pole i po uzyskaniu niezbędnych wskazówek odnośnie dalszej trasy ruszyłem dalej. Trzeba jednak powiedzieć, że atrakcją jest podróżowanie drogami, którymi zwykle jeżdżą jedynie „tubylcy”, a ja należę do ludzi, którzy uwielbiają wprost klimaty prowincjonalne, nawet jeśli, tak jak pomiędzy Jarocinem a Gostyniem, oberwanie chmury dodatkowo uatrakcyjniło mi trasę.
Teraz, po 22-giej z nieba zniknęły chmury, a wsłuchując się w prognozę pogody na dzień jutrzejszy, należy się spodziewać końca deszczowych nawałnic, przynajmniej na zachodzie kraju.




[19.07.2018, Leszno]

2 komentarze:

  1. Na temat PiSu już nawet nie chce mi się gadać, oglądałam obrady sejmu...jestem przerażona!
    Podobne przygody z nawigację też nam się zdarzały, kiedyś wjechaliśmy na plac budowy, z którego ciężko było zawrócić;-)
    Dobrych dróg i łaskawego zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  2. A jeszcze te partie utrzymujemy i fundujemy partyjne emerytury. Szkoda dzieci i wnuków, którym zostawimy długi.
    Oberwanie chmury niedawno przeżyłam. Niesamowite uczucie.
    Życzę spokojnej drogi

    OdpowiedzUsuń