CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

13 lutego 2019

MYŚLI ROZBIEGANE (1-4)


1)
Jeśli zdecyduję się na opublikowanie tego, co napisałem odręcznie, będzie to już tylko historia.
2)
Zbulwersowała mnie śmierć prezydenta Gdańska, pana Pawła Adamowicza. Nie miałem wyrobionego zdania na jego temat. Wiem, że wywodził się ze środowiska PO, że zarządzał Gdańskiem od lat dwudziestu, co, jak sądzę może świadczyć o tym, że polityka samorządowa, jaką prowadził, była akceptowana przez Gdańszczan.
Każda śmierć boli; ta zaś była szczególnie spektakularna – przyniósł ją człowiek oszalały z nienawiści. Adamowicz zginął w miejscu publicznym, na scenie, na oczach tysięcy ludzi odliczających sekundy dzielące ich od puszczenia kultowego światełka do Nieba, kulminacyjnego finał charytatywnej akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka.
Była to zatem śmierć symboliczna, niemal na miarę antycznych tragedii. Przemyślny zbrodniarz zapragnął sławy (typowe zachowanie terrorystów). Udało mu się kilkoma ciosami bagnetem uśmiercić konkretnego człowieka, jak i też zabić symbolikę dobra czynionego przez WOŚP oraz ugodzić w serce Owsiaka.
3)
Kiedy pali się kukłę Żyda, kiedy z szubienic zwisają podobizny polityków, których się niesłusznie oskarża o zdradę, kiedy wystawia się akty zgonu ludziom, których się nienawidzi, kiedy policyjne żołdactwo chroni nade wszystko rządzących, a zmasowanymi siłami przepędza do radiowozów protestujących przeciwko bezprawiu, kiedy ciż sami lub im podobni policjanci zamiast ścigać z urzędu obłąkańców szerzących nienawiść w sali sejmowej, w mediach, na ulicy, mizdrzą się do przełożonego, to tak nierządne państwo zasługuje na rzeźnika z Gdańska.
4)
Jestem kanalią z gorszego sortu, która zamordowała twojego brata, jestem komuchem i złodziejem, elementem animalnym, tym co stoi tam, gdzie stało ZOMO, nieprawdziwym Polakiem, lewakiem, zdradziecką mordą, wiadomo jakie stoją za mną siły…
… moja duma z powyższego nie ma granic.

[18.01.2019, gdzieś w Niemczech]

2 komentarze:

  1. Nie zaszkodziło twoim refleksjom, że odręcznie zapisane i później publikowane, tym bardziej gorące i przeczytałam jednym tchem.
    Ja te jestem wraz z Tobą dumna z wymienionego w p. 4 :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z punktu 4 także jestem dumna.
    Podziwiam Twoją werwę, energię i aktywność na Fb.
    Kłaniam się pięknie

    OdpowiedzUsuń