To prawda
księżyc jest srebrny i świeci
tak mówili dawniej poeci
i mówię to dzisiaj ja
co na poezji się nie zna
i do rymowania nieskory
nawet w letnie wieczory
gdy aż się prosi o rym byle jaki
byle by był ze smakiem
i przypadł do gustu krytykom
co głoszą kres
srebrnej poświaty księżyca
która nikogo nie zachwyca
Przekroczyłem Rubikon
i jakowyś bies
porwał w szpony słowa
gdy piszę że w srebrnym księżyca blasku
na ławeczce w parku
młodość będzie się całować.
To prawda
są księżyce rumiane i brzoskwiniowe
podobne do żaru z piekielnego pieca
bywają też księżyce sinogłowe
ale ten obraz może mniej zachwyca
intelektualnych kanibali słów
co czytać chcą o tych w aureole przybrane
wygolone policzki świętych głów
a są też księżyce miedziane
jak jeden grosz pod powiększenia szkłem
jak serce na wpół przełamane
jak siódma pieczęć i o tym wiem.
Najlepiej ci do twarzy przyznać chcę
w srebrzystych pasemkach księżyca
że twoje są własne i o tym wiem
i ta garść srebra we włosach najbardziej zachwyca.
[17.09.2016 Iwuy w dep. Nord, Francja]
Ta "garść srebra we włosach" to piękne wyznanie miłości.
OdpowiedzUsuńWiesz o tym przecież.
Bo /jednak/ poetą jesteś.
Jak Boga kocham, że w papierach mam zapisany inny zawód, Stokrotko... sobie piszę tylko :-)
UsuńZgadzam się ze Stokrotką, nawet gdy piszesz prozą, to jesteś poetą, więc nie zaprzeczaj!
OdpowiedzUsuńoj tam, oj tam ... wielkie mecyje... czasami mnie się też cokolwiek podoba... ale żeby tak z "grubej rury? Dziekuję
UsuńRomantyczna dusza, która zachwycona poświatą Księżyca, przywołuje znane ziemskie obrazy, aby porównać i oswoić upływ czasu u siebie i bliskich.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
ładnie powiedziane... dziękuję
Usuń