ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

11 lipca 2015

CHABRIER i SEGUNDO - MUZYCZNE PRZEBOJE I FASCYNACJE

W kolejnej "liście przebojów" z ostatniej podróży - dwie pozycje.
Pierwsza posłyszana w France Musique to kompozycja Emmanuela Chabriera, francuskiego, mniej może znanego kompozytora, natomiast utwór, o którym mowa jest najbardziej znanym i popularnym jego dziełem. "Rapsodia hiszpańska na orkiestrę" to utwór, który powstał w 1883 roku po podróży, jaką odbył Chabrier do Hiszpanii. Naprawdę - Hiszpanię słychać w tym utworze, jej melodyjność, taneczność i dynamikę. Osobiście bardzo lubię powracać do tej muzyki, radosnej i łatwo wpadającej w ucho także tym, którzy z klasyką są na bakier. 


Drugi przebojowy utwór, usłyszany pod Wenecją w stacji radiowej sympatyzującej z szeroko rozumianą muzyką folk ("muzyką świata") ma zupełnie inny charakter. To kompozycja zmarłego w 2003 roku kubańskiego kompozytora i gitarzysty Compay'a Segundo (13 lipca jest orocznica jego śmierci). Utwór powinien być dobrze znany, nosi tytuł "Chan chan" i popularność swą zawdzięcza filmowi Wima Wendersa "Buena Vista Social Club". "Chan chan" wykonywana jest właśnie przez zespół kubańskich muzyków, którzy przyjęli miano "Buena Vista Social Club" od nazwy klubu muzycznego działającego w Santiago de Cuba. Specyficzny, nostalgiczny charakter utworu doskonale współgra z uważnym okiem kamerzysty, który przenosi nas w uroczy, nieco baśniowy, archaiczny świat malowniczej, spokojnej, pełnej pogodnych ludzi Kuby. Warto popatrzeć i posłuchać.



4 komentarze:

  1. Klik dobry:)
    Kompozycję Emmanuela Chabriera słyszałam w wykonaniu Królewskiej Orkiestry Symfonicznej Sewilli. Gra w niej mój kolega z osiedla.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeno pozazdrościć i Sewilii, i kolegi, i Chabriera, który zapewne zabrzmiał jeszcze energiczniej, jak na południowców temperament przystało,
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Lubię przychodzić do tej kawiarni z własną kawą i słuchać dobrej muzyki i bywać w innym świecie.
    Pozdrawiam i Kawiarenkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie tym bardziej miło gościć tak zacne osoby... ech, gdybyż jeszcze prócz słuchania muzyki, poczytywania tego i owego, pooglądania czasem, dało się jeszcze w kawiarence odrobinę realniejszą kawę zaparzyć do skosztowania (że o koniaczku nie wspomnę :-) ) pozdrawiam

      Usuń