CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

11 sierpnia 2018

LETNIE POGWARKI (8)


1.
Znów przyszło mi spędzić noc w pobliżu Sancerre na parkingu przy Totalu.
Po długim (około 1700 km) ale spokojnym kursie z Warszawy do Saint Quen L’Amoute (na zachód od Paryża), trafił mi się kurs z Ecquevilly do Montpelier - na poniedziałek, a więc też spokojnie.
We Francji upalne lato przynajmniej na kilka dni odpuściło. 11 stopni w nocy pod Paryżem przekłada się na zdecydowanie przyjemniejszy sen niż miało to miejsce na postoju w Niemczech. Tu gdzie stoję obecnie, na Aire des Vignobles jest parę stopni cieplej, chociaż już jutro ma być cieplej
2.
Ostatnim programem, jaki udało mi się obejrzeć we fragmentach w telewizji był pogrzeb Kory - Olgi Sipowicz. Z internetu dowiaduję się, że ta przykra, wzruszająca uroczystość wzbudziła brzydkie uczucia katolickich fanatyków. Trzeba w tym miejscu przyznać, że wypowiedź jednego z nienawistnych księży spotkała się z kontrreakcją duchownych, którym język nienawiści jest obcy. Mam na myśli brata Grzegorza Kramera i księdza Lemańskiego.
Kościół katolicki w Polsce jest podzielony. Niestety w większości jest to kościół pisowsko-rydzykowski żywiący się nienawiścią do niewierzących, myślących inaczej niż nakazuje to toruńska rozgłośnia redemptorystów oraz nieprzyjmujących do wiadomości słów papieża Franciszka. Zdroworozsądkowych „rodzynków” skupionych ideowo w środowisku związanym z Tygodnikiem Powszechnym i Więzią jest niewiele. Mimo wszystko uważam, że kościół katolicki w Polsce zmierza do podziału i, co ciekawe, światła mniejszość pozostanie przy papieżu (i kolejnym papieżu, jeśli tendencja do otwarcia kościoła na świat się utrzyma); sekta rydzyka odejdzie w stronę jeszcze większej skrajności i fanatyzmu, co oczywiście za 20-30 lat doprowadzi do tego, że i u nas, w Polsce, kościoły będą świecić pustkami, bo, co by nie mówić, uważam, że nawet najbardziej zagorzali katolicy uznają, że nie po drodze im z fanatyzmem grupki szaleńców.

[10.08.2018, Aire des Vignobles we Francji]

1 komentarz:

  1. Ja myślę, że oni nie pałają nienawiścią do niewierzących, co raczej do przeciwników w każdym tego słowa znaczeniu, bo pewnie nawet gdyby sam Belzebub złotem sypnął, przymknęliby oko...

    OdpowiedzUsuń