CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

06 marca 2020

PODNOSZENIE I UPADANIE (się)

Podnosiłem się i upadałem, i o ile wcześniej upadałem rzadziej, a podnosiłem się częściej, dzisiaj, nie wiedzieć czemu moje upadki stały się liczniejsze od podniesień. Wydawałoby się, że upadków i podniesień powinno być tyle samo, gdy tymczasem ostatnimi czasy częściej jednak upadam, a do tego ze znacznie wyższej wysokości. Może z powodu tej wysokości nie chce mi się wspinać, aby się podnieść, natomiast spaść mogę zawsze.





8 komentarzy:

  1. Mam nadzieję że jednak się podniesiesz. Szczerze Ci tego życzę.
    Najserdeczniej pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, również pozdrawiam, też mam taką nadzieję

      Usuń
  2. Gdzieś przeczytałam, że każde podniesienie z upadku to jednak sukces, bądź więc człowiekiem sukcesu, trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na chwilę obecną trudno powiedzieć, czy występuje u mnie tendencja wznosząca czy malejąca... nie mniej dziękuję

      Usuń
  3. Ja też częściej teraz upadam, a podnosi mnie syn, bo sama już nie daję rady. Nadal jednak pragnę się podnosić, chociażby po to, by odwiedzać wirtualnych znajomych. Głowa i reszta do góry! Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak więc życząc sobie podniesień, odnoszę te życzenia do Ciebie, a za miłe słowa dziękuję

      Usuń
    2. To nie są miłe słowa, to wiara, że dasz z siebie wszystko, by jak najszybciej i najskuteczniej wrócić do zdrowia. Nie będzie ono tak doskonałe jak przed wypadkiem, ale najważniejsze by po prostu było. Uściski.

      Usuń
    3. ... i właśnie ta Twoja wiara... to takie miłe...

      Usuń