CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

15 września 2022

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (784 - 785) WIDZĘ CIEMNOŚĆ

 


784.

    Rządzący w panice chwytają się brzytwy, choć nie bardzo to im wychodzi, gdyż sondaże pokazują, że topnieje przewaga pis, a opozycja widząc to, zamiast się jednoczyć, gra na swoich instrumentach. Nie wiem, czy w tej opozycji żyją ciemniaki czy co? Nie wiedzą, jaka obowiązuje w Polsce metoda liczenia głosów?. Może mi ktoś przeliczy, jak wyglądałby polski sejm, gdyby pis zdobył 35% głosów, a opozycja idąc go wyborów podzielona miała tych głosów 20,10, 5 i 5% głosów, co dawałoby jej procentowo 40 punktów. Obawiam się, że przy obecnej metodzie liczenia głosów w parlamencie większość posiadałby pis z tej racji, że zaglosowało na niego najwięcej wyborców. Natomiast idąc wspólnymi siłami opozycja miałaby 40%, i to ona wg. Obowiązującego sposobu liczenia głosów metodą D’Hondta wygrałaby wybory w cuglach. Ale opozycyjne partie grają przede wszystkim na siebie, czym udowadniają, że gadu gadu o Polsce, a tak naprawdę chodzi im o własne wisienki. Na tę chwilę mogę jedynie rzec, że jeśli opozycja nie wystartuje w jednym bloku, ja osobiście odmówię startu w wyborach, nie chcę być języczkiem u wagi kłócących się polityków która z partii jest bardziej "naszejsza".

    Opozycja traci też na tym, że zachowuje się biernie (no może poza dwoma parlamentarzystami KO, którzy raz po raz ujawniają grzeszki pisu) w stosunku do ustawicznie ponawianych kłamstw lub idiotyzmów popełnianych choćby przez premiera, prezydenta, czy prezesa wszystkich światowych prezesów. Przecież każdego dnia powinna się odbywać konferencja prasowa, na której dementowanoby kłamstwa władzy. Skoro się tego nie robi, to umożliwia się chowanie afer pod dywan. Myślę też, że nawet gdyby wybory wygrała opozycja włos z głowy nie spadnie żadnemu przestępcy z pisu czy solidarnej, nie ma takiej niemożliwości, aby do tego doszło.

785.

    A śmiać się i płakać jest z czego. Ciekawe, że trzeba było śledztwa dziennikarskiego, aby udowodnić, że komisja maciarewicza działała pod dyktando jej przewodniczącego, a podpisujący końcowy raport potwierdzili kłamstwo. Opozycja w zasadzie nic w sprawie tych smoleńskich kłamstw nie zrobiła, choć to przecież na ofiarach tej tragedii pis zbił majątek polityczny. Tu trzeba było działać od samego początku i na poważnie dementować idiotyzmy pisowskie.

    Jeszcze jeden przykład – w Odrze potopiły się ryby. Przez tydzień był to temat numer jeden, a teraz? Czy kto słyszał o jakichkolwiek wynikach śledztwa? Opozycja nabrała odrzańskiej wody w usta.

    Rosyjskie ławeczki – prawda jaki pocieszny, a za razem tragiczny w finansowych skutkach temat. Przecież przy każdej z tych ruskich ławek zainstalowanych w wielu miejscach kraju powinny się odbywać konferencje prasowe opozycji, przynajmniej ośmieszające ten groteskowy pomysł oraz winny być zadane pytania kto wpadł na taki pomysł, kto go finansował i jaka firma i dlaczego dokonała tej durnej, tekturowej instalacji.

    Prezes wszystkich prezesów i nie tylko on na prawo i lewo rzucają na posłów oskarżenia o zdradę, o zabójstwo brata prezesa. Przecież każdy parlamentarzysta opozycyjny mający świadomość, że prezes nazywa go zdrajcą, agentem czy mordercą powinien wystąpić z oficjalnym zapytaniem do prezesa, czy ma dowody na to, że zadający pytanie jest tym, za kogo uważa go szef partii pis, a kiedy nie udzielonoby odpowiedzi, każdy "zdrajca" winien założyć prezesowi sprawę z powództwa prywatnego, bo przecież prokuratura sie tego nie podejmie.

    A ile kłamstw padło z ust premiera. Ciekawe, że opozycję oprócz aktywności niektórych polityków na tweeterze nie zastanowiło zdanie premiera, że macierewiczowi należy się medal za (sic!) ukrywanie przed opinią publiczną dowodów, które potwierdzają wersję katastrofy pod Smoleńskiem.

    Ostatnio pan premier był łaskaw zapowiedzieć, że od stycznia 2023 roku o 100% wzrośnie praca minimalna. Owszem, to nęcąca propozycja i może nawet chciałby sie jej przyklasnąć, ale dlaczego nikt z polityków opozycji nie zażądał od pana premiera wyjaśnień, jaka będzie kwota, którą przedsiębiorcy będą płacić ZUS za pracownika i czy nie grozi nam załamanie na rynku małych i średnich biznesów. Wydaje się, że powinnością każdego posła opozycji jest natychmiastowe zadanie tych pytań o koszt kiełbasy wyborczej premiera.

    Dlaczego posłowie opozycji uparcie nie pytają pana prezydenta, ile miliardów drzew zasadzono; pana premiera nikt dziś i wczoraj nie pyta ile metrów bieżących chodników ułożono przed szkołami, gdyż był taki program, ile wyprodukowano samochodów elektrycznych, ile tanich mieszkań wybudowano, ilu "przestępców watowskich" siedzi w więzieniach, i tak dalej i dalej.

    W polityce tak jak w szkole, w życiu, aby osiągnąć sukces, trzeba być konsekwentnym. Ja tej konsekwencji nie widzę, niestety i na przyszłość patrzę przez przyciemnione okulary.


[15.09.2022, Toruń]

6 komentarzy:

  1. Ja też nie widzę szans na poprawę, tym bardziej, że wszystkie urzędy, które mogłyby cokolwiek wyjaśnić lub oskarżyć mają pisowcy w swoich rękach... ta bezsilność jest bardzo dołująca!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądając "Seksmisję" wszyscy się śmiali jak słyszeli Jerzego Stuhra gdy mówił te słowa....
    W życiu i w aktualnej sytuacji zupełnie nie mamy się z czego śmiać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie nie spojrzeć katastrofa jednak chyba największą katastrofą jest jest opozycja stająca na głowie by przegrać kolejne wybory. Jeśli trzeba się zjednoczyć dla dobra Polski dlaczego tego nie robią ale może tu nie o Polskę chodzi a jedynie o dostęp do korytka a ten nawet przy przegranych wyborach jest spory i zysków z niego wiele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, właśnie, to bardzo martwi. Brak zdecydowania i przyciąganie do siebie kołdry. Myślę, że jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest to, że tak naprawdę nasze niby-elity polityczne są niedostatecznie inteligentne.

      Usuń