Dramaturg, poeta, malarz, grafik, projektant, postać wielce znacząca dla polskiej kultury, związana z Krakowem jak żadna inna… Stanisław Wyspiański (1869-1907) - dzisiaj w kawiarence ten autor genialnego „Wesela” występuje jako malarz.
Przeze mnie szczególnie lubiany za portrety kobiet i dzieci, charakteryzujące się niezwykłą harmonią świeżych, pastelowych barw w kreśleniu postaci bliskich artyście, pogodnie zamyślonych, subtelnych, wyrazistych i w swej istocie pięknych jak ta „Główka dziewczynki”.
Jako że najświetniejszy okres twórczości Wyspiańskiego przypada na okres w kulturze przełomu wieków XIX i XX zwanego secesją, przeto i w niektórych jego pracach portretowych, występuje typowa dla tego stylu roślinna ornamentacja, co można ujrzeć chociażby w „Portrecie Helenki”, córce artysty.
Jeszcze bardziej styl secesyjny ukazuje się w projektach malarskich na szkle. Oto oryginalna postać „Madonny z Dzieciątkiem”
Wyspiański korzystał również z ołówka, zwłaszcza interpretując tematy mitologiczne. W „Popiersiu Wenus-Aurory” secesyjnej odwadze w ukazywaniu obnażonego piękna kobiety towarzyszy ekspresja uczuć.
„Macierzyństwo” to jeden z moich najukochańszych obrazów Stanisława Wyspiańskiego. Hołd złożony macierzyństwu przypomina setki i tysiące obrazów Matki Boskiej Karmiącej. Tu jednak świętą postacią jest zwyczajna kobieta. Myślę, że zastosowanie przez artystę techniki pastelowej, ociepla wizerunek ukazanych postaci: matki i dziecka.
Związany z miejscem urodzenia i uprawianej twórczości Krakowem Wyspiański nie mógł nie dostrzec piękna tego grodu, w którym historia i architektura splata się z naturą, tworząc niemal gotową kompozycję do odegrania olejem na płótnie. „Planty o świcie” są takim właśnie obrazem.
Chochoł, typowa konstrukcja - wiązka słomy sporządzana w celu nieprzemarzania wrażliwej na mróz rośliny doczekała się w Wyspiańskiego „Weselu” nowego, symbolicznego znaczenia. W obrazie „Chochoły nocą” występują te tajemnicze widma na Plantach.
I na koniec Stanisław Wyspiański w jednym z autoportretów, o ornamentyce Art Nouveau.
[08.10.2017, Dobrzelin]
Był wszechstronnie uzdolniony.
OdpowiedzUsuńI chyba nie tylko ja uważam go za Czwartego Wieszcza.
Uwielbiam jego malarstwo, twórczość literacką, pejzaże, wszystko...
:-)
Jest coś bardzo sympatycznego w jego malarstwie, a "Wesele" obok... może cię zaskoczę... II części Dziadów Mickiewicza (obrzęd "dziadów") uważam za szczytowe osiągnięcia polskiej dramaturgii...
UsuńPortrety dzieci, reprodukcje oczywista, wiszą u mnie w bibliotece:-)
OdpowiedzUsuńCzłowiek renesansu, można powiedzieć, bardzo lubię jego witraże:-)
... miałem właśnie tak napisać..."człowiek renesansu"
UsuńDziękuję za przypomnienie obrazów, zwykle wracamy do twórczości literackiej Wyspiańskiego, a rzadziej do obrazów i witraży.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
są specyficzne i bardzo krakowskie...
Usuń